SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Redukcja z 236kg

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 152652

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
faftaq Dietetyk-SFD
Ekspert
Szacuny 1419 Napisanych postów 35562 Wiek 41 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 150829
drago77 - akurat w przypadku tak daleko posuniętej otyłości raczej na pewno mamy do czynienia zaburzeniami metabolicznym związanymi z leptynoopornością. W takich sytuacjach głęboki deficyt kcal i restrykcje weglowodanowe są wręcz wskazane, by szybko obnizyć nadmierny poziom leptyny i zmniejszyć stan zapalny w organizmie oraz przywrócić wrażliwosć leptynową i - uwaga - przyspieszyć przemianę materii. W praktyce klinicznej i dietetycznej niekiedy stosuje się jeszcze niższe pułapy kaloryczne. Myślę, że nie powinieneś doradzać na zasadzie "widzimisię" bo zrobisz komuś krzywdę. Jeśli chcesz poszerzyć wiedzę w materii, którą poruszyłem polecem swoje opracowanie dot leptyny:

http://potreningu.pl/articles/3082/mechanizm-dzialania-i-odchudzajace-wlasciwosci-leptyny - lub bibliografię pod artem.

Zagadnienie to można też rozpatrywać na poziomie h. tarczycy czy lipotoksyczności. Na każdym z pułapów rozważań mogę wykazać, ze głębokie restrykcje kaloryczne w przypadku otyłości mają swoje uzasadnienie. Zupełnie inaczej jest przy nadwadze lub lekkiej nadwyżce tk. tłuszczowje - wtedy stosuje się odmienne rozwiazania i niewielkie restrykcje kcal. Przy tak dużym poziomie zatłuszczenia każdy kolejny dzień ekspozycji organizmu na działanie adipokin wydzielanych przez tk tłuszczową to pogłębianie problemu i przedłużanie zagrożenia dla zdrowia lub nawet - życia.

Zasada jest taka - nie znasz się zbytnio, dedukujesz "na chłopski rozum", "bo tak słyszałeś" - nie doradzasz. Już przerabiane było na forum odchudzanie osób otyłych na 3500 - 4000kcal - z jedynym i tym samym skutkiem.



Zmieniony przez - faftaq w dniu 2015-07-18 20:28:27
3
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
faftaq Dietetyk-SFD
Ekspert
Szacuny 1419 Napisanych postów 35562 Wiek 41 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 150829
Ciężki91 - dziś jestem w rozjazdach. Wrzuć dietę przez zrzut jak koledzy polecali, jutro zerknę i coś podpowiem. Ja byłbym jednak za dietą niskokaloryczna, niskowęglowodanową, zasobną we wszystkie niezbędne składniki pokarmowe. Nalezy zakładać, że ze względu na zaburzenia lipidowe i insulinowe aktualnie metabolizm h. tarczycy jest upośledzony, tempo przemiany materii obniża też leptynoopporność. Głębikie restrykcje kcal / ww paradoksalnie mogą przyspieszyć metabolizm

POmogę Ci w tej materii, gdybym jutro nie zajrzał do Twojego tematu - wyślij mi PW.


Zmieniony przez - faftaq w dniu 2015-07-18 20:30:07
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 119 Wiek 44 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 8317
Kolego życzę Ci siły, "dobrej głowy". Specjaliści stąd na pewno Ci pomogą, a jakbyś miał jednak z tym problem to zawsze można uderzyć do Konrada Gacy, który spektakularnie ogarnia takie przypadki. Oczywiście to nie znaczy, że specjaliści stąd są gorsi!!!
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 154 Napisanych postów 218 Wiek 32 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 1787
@Up
O Gacy słyszałem. Czytałem tez jego książkę. Dzięki za słowa otuchy :)

Faftaq, ok, dzięki wielkie! :)

Musze przyznać, Panowie, że nieźle podniesliscie mnie na duchu. Aż łapie porządnego bakcyla. Naprawdę nie spodziewałem się takiej życzliwości.

@Edit
Założyłem już profil na potreningu.pl, podając fikcyjne dane, ale nie mam już siły w tym momencie uzupełnić tabelki, tak że zrobię to i zamieszczę tutaj zrzuty z jutrzejszej diety (w sumie dzisiejszej) jak wrócę do domu wieczorem ;)




Zmieniony przez - Ciężki91 w dniu 2015-07-18 20:49:04

Zmieniony przez - Ciężki91 w dniu 2015-07-18 20:49:28

Zmieniony przez - Ciężki91 w dniu 2015-07-19 04:17:10
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 154 Napisanych postów 218 Wiek 32 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 1787
Dobra, udało mi się wpisać wszystko w tabele dziennika, mam zrzut z dzisiejszymi posiłkami, nie jestem do końca z nich zadowolony, ale byłem na wyjeździe i musiałem sobie jakoś radzić, więc wspomagałem się nabiałem, niestety słodkim. Zanim jednak wkleję screen, pochwale się obecną wagą :) Dziś się ważyłem, zleciało 4kg w 2 tygodnie, zatem obecnie mam 204kg ;)

A oto dzisiejsze posiłki:
1

Moje vlogi na Youtube - https://www.youtube.com/user/buhaj91/videos 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 269 Wiek 35 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 25096
też lubię nabiał, więc miksuje jogurt naturalny z twarogiem, owocem i słodzikiem, lepiej też zdobyć galaretkę bez cukru i dodać słodzika
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 51 Napisanych postów 2237 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 14236
Węglowodany w tym jadłospisie są głównie z cukrów prostych. Staraj się unikać takich sytuacji. To jedne z głównych założeń diety redukcyjnej aby węglowodany dostarczane były jak najbardziej złożone i z dużą zawartością błonnika, o jak najniższym przetworzeniu. A tu widzę głównie syrop glukozo-fruktozowy + sacharozę, czyli zupełnie na odwrót.
Bazuj na ryżu, kaszy, płatkach owsianych, ziemniakach, dobrej jakości chlebie. Po pierwsze lepiej się najesz, po drugie dużo bardziej to wartościowy produkt bo prócz samych kalorii ma w sobie witaminy z grupy B, żelazo, magnez, potas, witC i błonnik. Nie bez znaczenia te produkty są najczęściej polecanymi węglowodanami. 4kg :) gratuluje i powodzenia
1

"Żółty ser tam wrzuciłeś ?
Może jeszcze narkotyki zacznij zażywać ? "

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 154 Napisanych postów 218 Wiek 32 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 1787
Galaretka bez cukru i słodziki, powiadasz, Stefano? No to ma sens :)

Drakon, będę miał to na względzie :) Muszę trochę poczytać na temat odżywiania itd, a będę bardziej zwracał uwagę na małe szczegóły. Ze spadku wagi jestem zadowolony, w ostatnie 6 tygodni poszło 10kg, jakby tak leciało cały czas, byłoby świetnie! :)

Mam słabość do nabiału, ale myślę, że to akurat zaleta :) Ostatnio piję dużo maślanki, często zdarza mi się kupić smakową, co chciałbym zmienić i ograniczyć się jedynie do zwykłej, którą mieszałbym z owocami. Ogólnie to fajny zapychacz.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 15 Napisanych postów 933 Wiek 33 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 11800
Trzymaj tak dalej. Informuj nas o postępach. Szykuje się najbardziej spektakularna redukcja w historii tego forum Z czasem powoli będziesz wdrażał się w dietę i trening. Myślę, że ten artykuł będzie pomocny. https://www.sfd.pl/[art]_PIERWSZA_REDUKCJA__PRZYGOTOWANIE_DO_DIETY.-t681908.html Nie musisz od razu zmieniać wszystkich złych nawyków żywieniowych, lecz stopniowo pracować nad zmianą jednego nawyku, potem kolejnego nawyku. To zaprocentuje na lata. Tak jak poprzednicy polecam poszerzanie swojej wiedzy a przede wszystkim jakieś profesjonalne kierownictwo.
1

http://www.sfd.pl/[BLOG]_90packer__Mens_sana_in_corpore_sano.-t1088838.html

"Ciągi w paskach to jak jazda na rowerze z bocznymi kółkami" - BYK

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 154 Napisanych postów 218 Wiek 32 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 1787
Wątek widziałem, świetny jest ;) O nawykach dużo czytałem w ostatniej książce Aleksandry Former - Inteligentne odchudzanie. W sumie nie zdawałem sobie sprawy, że aż takie znaczenie ma to, w jaki sposób myślę o diecie, jedzeniu, czy sobie. Poniekąd zmiana nastawienia była kluczowa, stąd tyle pisze o kompromisach w diecie. Najchętniej przycisnąłbym na maxa, liczył każdy gram mikroskładników i leciał na wadze przynajmniej 3kg tygodniowo, jedząc z 1500kcal dziennie, ale wiem, że wtedy psychicznie znów czułbym konflikt i mógłbym skończyć jak kiedyś, z palcem w dvpie... Wiem, że i tak dojdzie do tego, że będę poświęcał diecie 100% uwagi i zaangażowania, walcząc z każdym deko tłuszczy, który mi zostanie, aby poddać się operacji skóry i budować suchą masę, ale będąc w połowie drogi do celu, ta zmiana nie będzie aż tak krzywdząca dla psychiki, a stanie się jedynie następstwem mojego działania.

Dokładnie przemyślałem cały ten plan, dziś mam zaplecze, którego brakowało mi zawsze podczas prób odchudzania, dlatego tak często kończyły się one fiaskiem. Wspominałem już o konfliktach wewnętrznych, które tworzą się w momencie, kiedy chcemy być szczupli, ale dieta czyni nas nieszczęśliwymi. Podświadomość potrafi płatać figle człowiekowi. Wystarczy mieć złe podejście do samej redukcji i twierdzić, że jest to zło konieczne, że dieta będzie katorgą do końca życia i już nigdy nie będziemy mogli pozwolić sobie na coś dobrego, aby skutecznie obniżyć szanse na powodzenie swojego działania. Podobnie jak przekonania na temat własnej osoby. Wielu ludzi twierdzi, że nie dają sobie rady, albo że są słabi i nie mają silnej woli, to znów rodzi w głębi człowieka ziarnko niepowodzenia, które później kiełkuje. Sami sadzimy sobie takie plony i kończymy niepowodzeniem. Dzisiaj wiem, że grunt przy takiej wadze, to wytrwałość. Nic od razu, redukcja łyżeczka po łyżeczce i do celu, małymi kroczkami. Odpowiednie myślenie, plus wsparcie bliskich i motywacja i nie ma opcji aby się nie udało :) Bardzo wpłynęła również na mnie moja dziewczyna, która zawsze wierzyła, że mi się uda i miała gdzieś fale hejtu znajomych i ludzi z jej miejscowości, którzy gadali, że marnuje się z "takim grubasem". Pękło we mnie coś w momencie, kiedy i ona straciła nadzieję, sam dałem jej ku temu powody, bo po prostu chwile podłamania i zaprzestania działań były coraz dłuższe, zamiast tracić przybierałem, później dowiedziałem się, że z powodu takiej wagi nie mogę mieć na chwilę obecną dzieci... To kompletnie niszczyło nasze plany na przyszłość i można powiedzieć, że stało się zapalnikiem, który zmotywował mnie do zmian.

Myślę czasem, że kiedyś po prostu nie miałem aż tak wielkiej potrzeby, aby podejmować tak długą walkę, bo ogólnie moje życie z powodu takiej otyłości wcale nie było beznadziejne, wręcz przeciwnie, można powiedzieć, że zawsze dobrze sobie radziłem i nie czułem się bardzo źle ze sobą. W szkole nie miałem problemów z innymi dzieciakami, byłem raczej tym największym brzdącem z podwórka, którego reszta słuchała. Zdarzały się wytykania palcem na mieście, jakieś wyśmiewki itd, ale nigdy nie było to na tyle inwazyjne, aby mogło zmienić mój nastrój na cały dzień. Przyszedł moment w technikum, kiedy to strasznie zaczęło brakować mi bliskości, koledzy mieli swoje sympatie, a ja zawsze zostawałem sam... Z tego dołka też wyszedłem, zacząłem czytać, praktykować, podniosłem swoją wartość i pewność siebie, po roku takiego działania nie brakowało mi już kobiet nawet przy 200kg. Wszystkie ograniczenia leżały w głowie. Zawsze będę udowadniał facetom, że ich niepowodzenia tkwią w nich, a nie w kobietach, bo nie ma kobiet nie do zdobycia, są tylko faceci do dvpy. Kto wie, może zwiąże z tym swoją przyszłość i pobawię się w coaching relacji międzyludzkich, bo od wielu lat o tym myślę :) Na chwilę obecna jednak najważniejsze jest dla mnie, że przez moją głupotę i zaniedbanie nie popadłem jeszcze w jakąś przewlekłą chorobę, jak na przykład cukrzyca, zniszczone stawy, serce itd... Być może to ostatnia chwila aby wyjść z tego "cało", dlatego zrobię teraz wszystko, aby dopiąć ten cel. Taka waga nie musi być moim przekleństwem, może być wręcz przeciwnie :)
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Mętlik w głowie, 1 posiłek jako przedtreningowy CO JA MAM ZJEŚĆ!!??

Następny temat

Redukcja,szybki spadek wagi

WHEY premium