Jak dla mnie, robiąc rampę, powinnaś trzymać się założeń zamkniętej rampy, że jednak obciążenie rośnie z serii na serię. A ty chyba podświadomie dążysz do tego, żeby je wyrównać do tego maksa, który możesz zrobić w zakresie. To się o tyle mija z celem, że na prawdę baaaaardzo utrudnia podskoczenie z ciężarem. Zmiana np. 6-7-8-9 na 9-9-9-9 to sporo pracy, a tak na prawdę nie pracujesz nad siłą, a wytrzymałością.
To jest twoje
wyciskanie na skosie:
7kg/8kg/9kg/9kg/9kg
8kg/9kg/9kg/8x9kg + 3x8kg/5x9kg + 5x8kg/8x8kg
8kg/9kg/9kg/9kg/5x9kg + 4x8kg
8kg/8kg/9kg/8x9kg + 4x8kg/8kg
7kg/8kg/9kg/9kg/6x9kg + 3x8kg
7kg/8kg/9kg/9kg/8kg
7kg/8kg/9kg/7x9kg + 2x9kg/8kg
7kg/8kg/8kg/8kg/8kg
6kg/7kg/7kg/8kg/8kg
Masz np. sesję, gdzie masz 8/9/9/9/a potem niedorobione 9. A tak na prawdę, w momencie, kiedy jesteś w stanie zrobić od dłuższego już czasu pełną serię 9ką, powinnaś brać 10. Tyle, że tak piłujesz na początku serii vel tak krótko odpoczywasz, że na końcowe podbicie ci nie starcza pary. A to serio mija się z ideą rampy, która zakłada, że pierwsze serie są ciut za lekko, środkowe w miarę, a cała walka jest na końcu.
Ja bym dążyła np. do: 7/8/8/9/10xtyle ile zrobisz, a na oko z 5-6 powinnaś zrobić, a potem starasz się podbić zakres do 7/8/8/9/10. Wiesz, ja też przy tych małych ciężarach, gdzie każdy kilogram robi znaczenie, czasem sobie manipuluję obciążeniami w środku - coś dodam na początku, jak nie mam siły dodać na końcu, coś odejmę, jak potrzebuję pary, żeby podbić ostatnią serię. Ale jednak ta logika, że ciężar idzie w górę i nie dublujemy tego samego ciężaru 3-4 razy, powinna być. Żeby jednak próbować wchodzić na te większe ciężary. No i to, co mówił night u ciebie, że można też robić w ostatniej serii więcej powtórzeń, niż zakłada zakres - to też jakaś opcja.
EDIT - o ile robisz zamkniętą rampę. Ale praktycznie wszystkie ladiesowe programy są właśnie tak rozpisane.
Zmieniony przez - jurysdykcja w dniu 2015-06-13 14:02:03