Narobiło się trochę zaległości
19.05 wtorek
(15t, 1d)
Dieta
- bułka, masło, indyk
- pierogi z borówkami, śmietana + zupa pieczarkowa z klopsami (nie wiem jakie mięso)
- ryż, indyk, ananas
- zupa koperkowa z lanymi kluskami (jajko, mąka gryczana i owsiana), śmietana
- kawałek słodkiej bułki z masłem
napoje: kawa z mlekiem, woda, herbata, sok z marchewki i jabłek
Aktywność
Do południa troche chodzenia po mieście. Po powrocie pojawił się jakiś dziwny dyskomfort w brzuchu, kłucie i ciągnięcie a do tego ból i kłucie w okolicach pępka. Całe popołudnie leżałam na boku lub siedziałam mocno odchylona do tyłu, bo tylko w takich pozycjach było wygodnie.
20.05 środa
(15t, 2d)
Dieta
- bułka, masło, indyk, jajecznca na maśle
- zupa koperkowa z lanymi kluskami
- banan
- indyk, ziemniaki, masło, śmietana
- kiełbaski z grilla
- orzechy włsokie
napoje: kawa z mlekiem, woda, herbata, sok jabłkowy
Aktywność
Troche spacerowania + trening:
1a. przysiad z piłka 3x12
1b. wykroki 3x10
1c. spacer z gumą w bok 3x15
2a. prostowanie nogi z gumą stojąc 3x10
2b. odwodzenie nogi w tył z gumą 3x10
2c. odwodzenie w bok (przywodziciele) 3x10
+ brzuch i rozciąganie
Niby trening niewinny, a tyłek wieczorem bolał i nogi czuje do tej pory
Od rana sporo energii, po cwiczeniach samopoczucie duzo lepsze i jeszcze więcej energii
21.05 czwartek
(15t, 3d)
Zimno, ciemno i deszczowo… zupełna niemoc mnie ogarneła, nawet obiadu nie miałam siły ugotować ani zakupów zrobić, więc dieta kiepska. Poza tym wstałam rano głodna, ale na nic nie miałam ochoty. Znowu pojawiło się kłucie w brzuchu, ale o tym więcej napisze niżej.
Dieta
- słodka bułka, masło
- chleb, masło, ser żołty
- zapiekanka na mieście
napoje: kawa z mlekiem, woda, herbata, sok jabłkowy
Aktywność
Lenistwo
22.05 piątek
(15t, 4d)
Dieta
- bułka, masło, indyk, jajko
- zupa operkowa z lnymi kluskami
- indyk, ziemniaki, masło, śmietana
- banan, orzechy włoskie
- bułka, sledzie marynowane
napoje: kawa z mlekiem, woda, herbata, sok jabłkowy
Aktywność
Rano – 30 min. zabawy z ps3 (step dance)
Po południu - brzuch + rozciąganie
Wieczorem - szybki marsz 45 min.
Dziś znowu sporo energii i samopoczucie ok.
Kilka uwag na koniec:
Po pierwsze, zaczeły mi przeszkadzać cycki
Czuje, że się ruszają jak chodze, uczucie całkiem nowe dla mnie i wcale nie jest fajne
Opcja chodzenia bez biustonosza odpada
Po drugie, zepsuł mi się pęcherz, potrafie chodzić do toalety nawet co 20 min., jak na odwadnianiu
Myślałam, że może jakaś infekcja się przyplątała, ale innych dolegliwości ze strony układu moczowego nie ma, badania ok i lekarz wykluczył tą możliwość.
Kolejna rzecz - pojawiły się ostatnio kłucia i ciągnięcie w brzuchu. Nie codziennie i z różną częstotliwością. Najczęsciej czuje jak zjem większy posiłek, dłużej posiedze albo mam pełny pęcherz. A siedzenie z pełnym pęcherzem, np. w samochodzie to już wogóle masakra, także na dłuższe dystanse jako kierowca odpadam
Byłam u lekarza na kontroli, wszystko jest ok, a ten dyskomfort to normalna rzecz, w środku się rozrasta i uciska, brzuch rośnie i się rozciąga. Poki co brzuch wygląda tak