adam77Ehhh zazdraszczam
Adam - sam sobie zazdraszczam ;) Poczytałem fora, i powoli rodzi się plan na wejście za rok-może dwa, może trzy na te Rysy. Ale na początek trzeba zebrać doświadczenia, pochodzić zimą po górach, podejść do tego z szacunkiem, jakiego wymaga takie wyzwanie.
Dzisiaj urlop. Odespałem wyjazd, powoli zjeżdża woda uzupełniana wieczorem w schronisku ;) Kończę właśnie kawę z masełkiem, zaraz p90x - dzisiaj agility x, czyli mniej więcej skaczę i wyginam śmiało ciało. Na razie wszystko robię siłą rzeczy na pół gwizdka, raz, że chcę spokojnie wpleść te ćwiczenia w kilometry, jakie mam do wybiegania, po drugie uczę się ćwiczeń.
Potem z Młodym do kina i mam nadzieję na jakiś półmaratonik po zielonogórskich Wzgórzach Piastowskich ;)