Ciężko z miską było wczoraj. Przez groby nie jadłem 5h, a potem jedynie obiad u babci i dwie sałatki u babci dziewczyny. Od swojej rodziny pojechałem do rodziny dziewczyny, a stamtąd z powrotem do Krakowa na noc i dziś już u siebie. Niestety musiałem wrócić się na wieś po rodziców, bo było oblewanie licencjatu kuzynki i tam wpadł rosół i gołąbki.
Domsy na nogach z każdym dniem coraz większe, jutro przewiduję punkt kulminacyjny i znaczne upośledzenie poruszania się
TRENING
-
SUPLEMENTACJA
Rano: UNS Beta Alanine 4g
DIETA
"The only one who can tell you 'you can't' is you. And you don't have to listen."
Dziennik: http://www.sfd.pl/[DT]_Forma_luks__Frycekz-t1065140.html#
Pomogłem? Daj SOGacza ;)