Dziennik faftaqa

Co każdemu pasuje. Są nawet badania nt. diety tłuszczowej, które stwierdzają zwiększenie wydolności o prawie 60% przy zminimalizowaniu ww do 0,7g/kgmc i reszty kalorii ciągnięcia z fatu. Jeden będzie się czuł super na hclf a drugi też super ale na hflc.

PakerZbreslau - podeślij lin do tych badań jak mozesz, albo autora, albo tytuł.

solaros - Dlatego jak ktos sie decyduje na lc/vlcd
Warto pamietac o okresowym zwiekszeniu spozycia wegli w postaci refeed czy cheat meala/czy nawet kilku/a nawet dnia.
Co by hormony trzymac w ryzach. - nie koniecznie daje to gwarancję takiego efektu. Jest to zwiększanie szans. Z pewnościąVLCD bez ładowań lub refeedów w przypadku osób aktywnych fizycznie to już strzał w kolano na starcie.

Ja np. Przy %bf >15 i weglach na poziomie 3-4g lapie juz glownie fat. - 4g w / kg przy 90 - 100kg wagi to już 1500 - 1600kcal, na białko i tłuszcz zostaje niewiele, Więc w sumie przy slabszym metabolizmie może być problem by wejsć na odpowiednio ujemny bilans chcąc zostawic2g b na kg m.c. i przynajmniej 60 - 70g fatu w diecie. Ale przy ujemnym bilansie kalorycznym dieta z wysokim udziałem węgli - odchudza. NIe zawsze jednak odchudza lepiej niż dieta LC, przy wysokim bf - odchudza gorzej

Kcal In < kcal out

czyli na ujemnym? %)
(zawsze mam problem z tą symboliką)

Szkoda, że tak późno zobaczyłem, że prowadzisz dziennik. Dawno nie przeglądałem nowych tematów na całym forum. W każdym razie pochłonąłem za jednym razem wszystko, szybciej niż książkę. Z niecierpliwością czekam na kolejne wypiski.
Powodzenia

Jak tam panie kolego żyjesz?

Właśnie właśnie, coś ucichły wypiski A my tu czekamy z ustęknieniem

żyję, ale do końca wrzesnia bardzo słabo z time. Jem co popadnie, mniej cwiczę. Ale forma OK