SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT - Chudzi moga iśc na ryby - by pilkaPN

temat działu:

ActivLab

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 99321

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 7513 Wiek 28 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 58469
Ale ja ćwiczę klatę 2x week, bary i triceps też dosyć mocno.

mój plan to #32 http://body-factory.pl/showthread.php?t=7625

Tyle że ja pompki na poręczach dałem do treningu B zamiast wyciskania wąsko, a w miejsce dipsów właśnie wyciskanie leżąc systemem karnisza.

DIETA



I Półtorej grahamki, 2 jajka
II Kasza gryczana, śledzie
III Kasza gryczana, kurak
IV Twaróg z jogurtem naturalnym

W bilans niewliczona mała ilość ketchupu i symboliczna słodyczy.

Trzymam kciuki za jutrzejszą pogodę, jeśli dopisze - urządzam sobie płukanie gliko i trzydniowy protokół ładowania A potem już bezapelacyjnie masa...

"Nie głaskało mnie życie po głowie
Nie pijałem ptasiego mleka
No, i dobrze! No - i na zdrowie!
Tak wyrasta się na człowieka!"

DZIENNIK http://www.sfd.pl/DT__Chudzi_moga_iśc_na_ryby__by_pilkaPN-t1006905.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3674 Napisanych postów 31005 Wiek 33 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 294222
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 7513 Wiek 28 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 58469
DIETA



I 3 płaty śledziowe, marchewka, pomidor
II "Omlet" (jaja wbite na patelnię, roztrzepane, dużo przypraw, na to plaster sera a na serze półtorej płata śledziowego, parę minut na małym ogniu pod pokrywką, na sam koniec wkrojone pomidory - trochę więcej niż na zdjęciu bo była dokładka)



III Kiełbaski z żółtym serem, cukinia i cebula (kiełbasa ciach na pół, po jednej ze stron nacięcia jak na grilla, wrzucone na patelnię na płaską stronę, po bokach warzywa, potem przewraca się kiełbasę i kładzie na podsmażoną stronę kawałki sera - wtedy do gry wchodzi pokrywka, ser się topi a cebula dusi, cukinia też fajnie po tym smakuje)



IV omlet z siemienia lnianego (na początku dziennika było takich kilka z tego co pamiętam)
V Wątróbka, marchew, ketchup odliczony na wadze

TRENING

8:50-9:23 cardio, bieganie - 6km (miała być maks odległość w 45 minut ale trzeba było wracać do domu...)
10:50-12:00 trening (tu z kolei na odwrót, przedłużyło się z przyczyn niezależnych ode mnie)
12:20-12:50 cardio na rowerze (only najwyższa przerzutka, trzeba być twardym też chciałem dłużej ale o 14 miałem wykład z prawka, trzeba było się zwijać)

siłowy

Push press

8, 13, 18, 23, 28, 33, 38, 43kg x 6

Martwy ciąg

45, 55, 65, 75, 85, 95kg x 8

Wyciskanie wąsko

20, 25, 30, 35, 40, 45kg x 10

Ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki - zamiast podciągnięć bo nie czuję się na siłach żeby zrobić 10, poza tym deload is deload

30kg x 10
40kg x 10
2 x 45kg x 10

Co do odczuć:
-Zero spadków energii
-Jedzenia w sam raz na mój apetyt
-Co do tego wyżej - sądzę że pomogło wypicie kilku litrów różnych płynów
-Co do tych dwóch na górze - dzisiaj przed cardio i przed siłowym dałem po kapsie spalacza, chyba miał w tym niemałą zasługę

Zmieniony przez - pilkaPN w dniu 2014-08-27 23:59:36

"Nie głaskało mnie życie po głowie
Nie pijałem ptasiego mleka
No, i dobrze! No - i na zdrowie!
Tak wyrasta się na człowieka!"

DZIENNIK http://www.sfd.pl/DT__Chudzi_moga_iśc_na_ryby__by_pilkaPN-t1006905.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 7513 Wiek 28 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 58469
DIETA



W bilans niewpisane mleko do kawy, ~50ml o szesnastej. No i godziny dwóch pierwszych posiłków się nie zgadzają, ale to szczegół.

I posiłek



Próbowałem już z większością warzyw więc stwierdzam - łopatka na ostro (i schab też) jest najlepsza z marchewką. Ot.

III posiłek



Te plastry to duszona cukinia.

TRENING

Godzinę po pierwszym posiłku 52 minuty aerobów - z czego czystego biegania może z połowa... Ogólnie niezbyt czułem się na siłach już od początku, ale po piętnastej minucie nogi odmówiły posłuszeństwa - więc człapałem sobie spacerem. Próbowałem jeszcze z parę razy wrócić do truchtu - bezskutecznie, minuta i znowu odcina.

I to było (raczej) moje ostatnie w tym roku cardio-jogging. Buty też już przechodzą na zasłużoną emeryturę.



Od 16:20 dwie godziny z hakiem na boisku, tyle że konkretnego grania z 1h. Ale sił sporo więcej niż na cardio.

Jutro węęęęęęgle

Zmieniony przez - pilkaPN w dniu 2014-08-28 23:47:49

Zmieniony przez - pilkaPN w dniu 2014-08-28 23:48:14

"Nie głaskało mnie życie po głowie
Nie pijałem ptasiego mleka
No, i dobrze! No - i na zdrowie!
Tak wyrasta się na człowieka!"

DZIENNIK http://www.sfd.pl/DT__Chudzi_moga_iśc_na_ryby__by_pilkaPN-t1006905.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 7513 Wiek 28 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 58469
Wczoraj robiłem sobie ładowanko



ale coś nie poszło i zamiast nabić zamgliło, przez co zrobione dzisiaj rano foty są słabe... ale wrzucę je zaraz mimo wszystko i zakończę prowadzenie dziennika. Szkoda, bo teraz nawet skromnych 4 kostek na brzuchu nie było widać, a wczoraj było wyraźnie.

"Nie głaskało mnie życie po głowie
Nie pijałem ptasiego mleka
No, i dobrze! No - i na zdrowie!
Tak wyrasta się na człowieka!"

DZIENNIK http://www.sfd.pl/DT__Chudzi_moga_iśc_na_ryby__by_pilkaPN-t1006905.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rutkow Doradca
Ekspert
Szacuny 7515 Napisanych postów 49523 Wiek 44 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 385518
mi sie juz przecieraja na palcu na podeszwie , juz szukam jakiś tanich do biegania
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 7513 Wiek 28 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 58469
PRZEBIEG REDUKCJI

Od startu do maja - nieudane eksperymenty, imprezy, praca nad pewnym projektem (ludzie z którymi pracowałem byli uzależnieni od zamawiania pizzy ;/ ), mała kontuzja = kompletny zastój. Nie spadł ani jeden centymetr.

Od początku maja do osiemnastego - wyjazd do Warszawy, wróciłem z ospą wietrzną. Po chorobie wróciłem z trzema centymetrami w pasie więcej... Wyglądałem tak:



Zmieniłem taktykę działania (więcej węgli, więcej ruchu, mniej cheatów) - i zaczęło ruszać.









Po tym zdjęciu miałem 4dniową przerwę, wyjazd do Brukseli. Po powrocie zakasałem rękawy i leciałem dalej.





Po tej focie miałem zamiar zrobić protokół odwadniania i ładowania ale ze względów niezależnych ode mnie nie mogłem, w związku zamierzałem to zrobić po powrocie z sześciodniowych wakacji w Amsterdamie. Tak wyglądałem rano, w dzień odlotu (po półtorej dnia cheatowania):



Tam coś na mnie źle wpłynęło, bo po dwóch dniach weszło naprawdę sporo wody podskórnej (bo w dwa dni chyba się nie da przytyć parę cm w pasie, nie? Nie żarłem jak świniak, były ciastka itp. ale wszystko z umiarem, poza tym prawie ciągle byłem w ruchu...). Dzień przed powrotem do domu dowiedziałem się, że kolega u którego ćwiczyłem w garażu wyjechał do pracy i nie będzie go prawie do końca wakacji... W związku z tym przestałem ćwiczyć (no oprócz pompeczek i interwałów raz na tydzień) i postanowiłem zrobić sobie miesięczny off season, żeby potem móc ruszyć z kopyta. Przez parę dni żarłem co i ile chciałem, potem to zracjonalizowałem i w końcu skończyłem tak (zdjęcie z 21.08):




Po tym wziąłem się do roboty przez parę dni, po czym w tę środę wyrzuciłem węglowodany z diety i zacząłem bardzo dużo pić. Wieczorem wyglądałem jak na mnie bardzo dobrze, powiedzmy że tak jak na focie z 11 lipca. W czwartek robiłem to samo, ale było już troszkę gorzej. W piątek ograniczyłem wodę i tłuszcze a dowaliłem multum węgli (post wyżej) myśląc że nabije i jeszcze mocniej wyciągnie wodę podskórną - przeliczyłem się. W konsekwencji dziś rano wyglądałem tak:









Zakończę dziennik paroma stwierdzeniami:
-Należą się wielkie podziękowania wszystkim, którzy mi tu doradzali - przede wszystkim Pawłowi, który doradził mi zmianę drogi dzięki czemu redukcja w końcu ruszyła, karniszowi, popuriemu, Mlekołakowi (yebany na pierwszej stronie zgadł co będzie na mnie najlepiej działać)... Ten dziennik jednak prowadziłem za długo żeby spamiętać dokładnie kto mi w czymś pomógł, także przepraszam jeśli kogoś nie wymieniłem
-Równie wielkie podziękowania kieruję do komentujących, dyskutujących pod postami - taki sposób prowadzenia dziennika lubię najbardziej, suche wypiski są nudne. Zawsze czuje się że ktoś patrzy więc nie można dać dvpy żeby nie narobić sobie siary. Także THX całej ekipie juniorów, z Ozzym i Dreamem na czele.
-Moją największą bolączką w redukcji jest zbyt wolny metabolizm i zbyt mała ilość muskulatury. To będzie mój priorytet na którym zamierzam się skupić jak najdłużej i jak najwydajniej. Yebać plażownictwo, this is bulking time
-Przez najbliższy czas nie zamierzam zakładać nowego dziennika. Spróbuję się tylko zgłosić do jednego naboru, jak się nie uda to będę ćwiczył wyłącznie dla siebie. Może wrócę jak zanotuję jakiś progres, bo na razie to siara. Szczególnie teraz mi głupio, bo ten dziennik ciągnąłem pół roku a gvno zrobiłem.

PODZIWIAM KAŻDEGO KOMU CHCIAŁO SIĘ TO CZYTAĆ

I proszę o zamknięcie dziennika jutro pod wieczór, na razie chciałbym żeby został otwarty by móc odpowiedzieć na ewentualne pytania itp.

Zmieniony przez - pilkaPN w dniu 2014-08-30 14:45:08

Zmieniony przez - pilkaPN w dniu 2014-08-30 14:46:17

"Nie głaskało mnie życie po głowie
Nie pijałem ptasiego mleka
No, i dobrze! No - i na zdrowie!
Tak wyrasta się na człowieka!"

DZIENNIK http://www.sfd.pl/DT__Chudzi_moga_iśc_na_ryby__by_pilkaPN-t1006905.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3674 Napisanych postów 31005 Wiek 33 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 294222
Przeczytałem :)
Nie ważne jaki progres,ważne że do przodu
Z boczków ładnie spadło z nóg
Powodzenia na masie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 7513 Wiek 28 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 58469
jaki facepalm, dobrze że mi przypomniałeś o nogach - jeszcze jedno zdjęcie miałem wrzucić:

"Nie głaskało mnie życie po głowie
Nie pijałem ptasiego mleka
No, i dobrze! No - i na zdrowie!
Tak wyrasta się na człowieka!"

DZIENNIK http://www.sfd.pl/DT__Chudzi_moga_iśc_na_ryby__by_pilkaPN-t1006905.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 2361 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 34681
Patrząc na te niesprzyjające okoliczności to i tak dobra robota. Gratuluje i życzę powodzenia na masówce. Mam nadzieje, że po jakimś czasie wkleisz fotki chociażby do spamu, żeby ogarnąć co i jak :D
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

FIRESTARTER - nowa przedtreningówka od ActivLab , a w jakiej cenie!

Następny temat

Pytanie o beta alaninę

WHEY premium