Podsumowanie I fazy redukcji: http://www.sfd.pl/Redukcja_ze_105kg__podsumowanie_str._170-t966196-s170.html
Rekordy osobiste w Tri:
1/8 IM: 1h23’30’’: Pszczyna 2014 // 1/4 IM: 2h28’59’’: Radłów 17/07/2016 // 1/2 IM: 4h59'40'Lisbon 2018: IM Kopenhagen 2017: 11h48'
Dystans Olimpijski: 2h32'04’’: 5150 Warszawa 11/06/2017
Nacisk na odcinek lędźwiowy kręgosłupa w momencie wychylenia tułowia do przodu, w zależności od masy ciała, wzrostu i jakości tego wychylenia, wynosi nie mniej niż 150 kg. Kiedy jeszcze w ręce weźmiemy ciężar i zaczniemy go podnosić, przeciążenie w odcinku lędźwiowym kręgosłupa może osiągnąć wartość 1 tony. I wówczas kiedy przestrzenie międzykręgowe są mocno rozciągnięte, wykonując podniesienie dużego ciężaru, a nawet niedużego, tylko ciężaru w wychyleniu tułowia do przodu, a tak się właśnie podnosi ciężar w martwym ciągu, może nastąpić wysunięcie się krążka międzykręgowego, co nawet może spowodować paraliż nóg.
W żadnym przypadku nie wolno łączyc ćwiczeń górnej części pleców, a więc najszerszych grzbietu, a szczególnie tych ćwiczeń, które wykonujemy na drążku, z ćwiczeniami odcinka lędźwiowego kręgosłupa, szczególnie takimi ćwiczeniami, które bardzo mocno ten odcinek przeciążają, tzn. martwym ciągiem i przysiadami ze sztangą na klatce piersiowej bądź na karku."
Myślę że masz już przyczynę twojej dolegliwości.
Tak więc zgodzę się ale tylko w jedną stronę.
Sprecyzuj jaśniej porady.
WojtekA4Jest dobrze, ból ustąpił, a przynajmniej tak mi się wydaje. Cały czas asekurancko podchodzę do skłonów, ale nie czuje nic wielkiego. Może to tylko jakieś przeciążenie było. Tak czy inaczej, bardziej ostrożnie będę do ciężarów podchodził.
Wojtek moja kariera "dźwigania" jest krótka ale już się nauczyłem - nawet lepiej być stale na jednym poziomie niż robiąc krok do przodu zrobić dwa w tył przez kontuzję. Nie rób ciśnienia na ciężary to się nie kalkuluje czasami Jak to co masz stanie się naprawdę lekkie wtedy zwiększaj.
Co do reszty ja w jednym z dni treningowych mam MC, a po nim podciąganie podchwytem na drążku. Plan układał nie byle kto
Zmieniony przez - Ronin78 w dniu 2014-05-29 09:36:20
PB:
IM 140.6 Poznań 25.06.2017, 12:48:33 / IM 70.3 Gdynia 07.08.2016, 5h:23min:57s / JBL Triathlon Sieraków 28.05.2016 1/4 IM, 2h:33min:54s / Otyliada 12/13.03.2016 15km, 6h:28min / III PKO Maraton Rzeszowski 04.10.2015, 03h:55min:51s / Półmaraton Rzeszowski 06.04.2014, 1h:53min:03s / Trening 08.06.2017, 10km 47min:43s / Łańcucka Piątka 5km 11.06.2016, 22min:45s
1. ODŻYWIANIE
2. TRENING
Szedłem na trening pełen obaw, jak to będzie. Plecy jednak czułem w dalszym ciągu. Założenie było takie, aby nie świrować i nie robić nic na siłę. Zacząłem od rozciągania. Skłony - było ok, brak bólu, wymachy - ok, gumy - ok, skręcanie tułowia w lewo - ok, skręcanie tułowia w prawo - ból w dokładnie tym samym miejscu, które poczułem w poniedziałek przy MC. Delikatnie próbowałem to rozgrzać - udało się, praktycznie zniwelowałem ból. Czas na trening. Wyciskanie na ławce poziomej, żaden problem dla pleców, wiosło - czułem punkt, ale bez przesady, wyciskanie stojąc - zero problemów, zarzut (delikatny ciężar), też bez historii, wykroki też nie dały nic poczuć, na koniec planki i też ok. Niestety po treningu ból powrócił.
Trening nr 10 z 18
1. Wyciskanie leżąc ławka pozioma hantle - 4x10
2. Wiosło sztanga 4x10
3. Wyciskanie stojąc - hantle - 4x10
4. Zarzut siłowy 4x10.
5. Wykroki chodzone 4x20
6. Plank 4x30s
Bo siłowni obowiązkowe aeroby. Wersja 500m w tempie 10km/h + 100m w tempie 5km/h i tak przez 30 minut.
3. PODSUMOWANIE DNIA
Martwię się plecami. Ból nie jest jakiś nie do zniesienia, ale w trakcie treningu to zdecydowanie dyskomfort. Następny trening siłowy zaplanowany jest na sobotę. Mam więc 2 pełne dni na regenerację. Prawdopodobnie odpuszczę MC w czasie następnego treningu, chce wrócić do pełnej sprawności.
@Kuba, jest w tym co piszesz sens i logika. Szczególnie o kolejności. Problem w tym, że nie tylko ja taką kolejność stosowałem i nie wydaje mi się, żeby akurat w tym konkretnym przypadku moja kontuzja była efektem kolejności. Już piszę dlaczego. Moje podciąganie polega na klękaniu na podeście maszyny, która pomaga mi się podciągać. Czyli połowę czasu kręgosłup jest i tak w fazie spoczynku a nie rozciągnięcia. Po drugie, póki co moje podciąganie to tak naprawdę z podciąganiem niewiele ma wspólnego. Po trzecie, mam skoliozę i zniesioną lordozę kręgosłupa. Jestem krzywy na jedną stronę. Lewa strona jest wyżej niż prawa i to właśnie z lewej powstał problem. Uprzedzam falę krytyki, wiem, że z taką dolegliwością nie powinien robić ciągów, ale już to przerabiałem i wiem, że jeśli będę starał się technicznie podchodzić do sprawy i nie na zbyt wysokich dla mnie ciężarach, to nie będzie problemów. Teraz złamałem zasadę ciężaru i mam nauczkę.
@Ronin - 100% zgoda. Zawsze wychodziłem z takiego założenia, a co mi do łba strzeliło w poniedziałek, to do tej pory nie mam pojęcia :)
P.S.
Zauważyłem ostatnio wzmożoną potliwość. Leje się ze mnie ciurkiem - dosłownie. Wczoraj na bieżni to było jakieś apogeum...
Zmieniony przez - WojtekA4 w dniu 2014-05-29 14:03:12
Dieta i trening do oceny - redukcja
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- ...
- 114