Od ponad pół roku stosuję dietę grupy krwi.
Na pierwszy posiłek jem tylko pieczywo orkiszowe bądź żytnie, 0 białego bądź jakiegokolwiek innego pieczywa - rano są zawsze minimum 3 kromki. Na pieczywie zazwyczaj chuda wędlina np. z indyka, bądź jajka i warzywa. Tak samo wygląda mój przedostatni posiłek ( jest ich 5) tylko, że wtedy jem już zawsze 3 jajka na twardo.
Warzywa które spożywam codziennie to papryka czerwona, marchewka, brokuły, pomidory. Przynajmniej raz w tygodniu jem cebulę, czosnek i por.
Owoców nie jadam za dużo ;) , ale jak już jem to suszone np. żurawinę, albo morele. Czasami zjem zielonego banana, bądź ananasa - ale nie z puszki.
Przypraw nie używam prawie wcale - do piersi z kurczaka dodaję tylko majeranek, curry i czerwoną paprykę, ale zdarza się, że kompletnie nic nie daje. Soli nie używam. Czasami dodaję musztardę.
Czystej wody nie pijam dużo - podczas treningu piję 1l wody z BCAA Powder, tak to zawsze po ok. 200ml wody do białka czy innych porcji bcaa np rano. Poza tym piję mnóstwo herbat - przeważnie zielone. Jakby zsumować ilość płynów w ciągu dnia to będzie nie całe 3l ;)
Na drugi posiłek jem ryż z kurczakiem. Ryż jem raz biały, raz paraboliczny, raz brązowy - gotuję go bardzo krótko, żeby było go czuć na zębie. Nie jadam dziennie więcej niż 100g - choć to zależy od okresu przygotowań - manipuluję w diecie głównie węglowodanami. Kurczaka jem ok 250-300g w porcji, ugotowanego z olejem z siemienia lnianego, bądź oliwy z oliwek. Do tego oczywiście warzywa wyżej wymienione.
Na 3 posiłek jem obiadek, przeważnie ziemniaki bądź ryż. Mięso - znów kurczak, bądź jakaś chuda wołowinka albo rybka.
4 posiłek składa się tak jak wyżej wspomniałam z pieczywa orkiszowego bądź żytniego ok 3-4 kromek + 3 jajek.
Na ostatni posiłek na ok. godzinę/półtorej przed snem jem rybę np. tuńczyk, łosoś, śledź, pstrąg, sardynki. Unikam wędzonych ryb.
Przede wszystkim nie objadam się nie zdrową, przetworzoną żywnością - nie jem cukru, nie jem słodyczy, nie jem tłustych potraw, nie jem nawet keczupu czy majonezu. Moją słabą stroną są ciasta, ale zjem mały kawałek raz na miesiąc i ochota mija. Od małego stosowałam się zasad zdrowego żywienia, może dlatego też nie mam teraz problemów z tłuszczem. Ale na pewno do tego przyczyniło się dużo ruchu za młodu :)
Obecnie ważę +/- 55kg - od pół roku trzymam się ok. 2,5g/kmc białka. Węglowodany trzymałam na rekompie ok. 3-4g, a na redukcji schodziłam co tydzień o ok. pół grama, ale redukcja trwała miesiąc. Tłuszcze trzymam się stałej wartości 1g/kmc ale staram się je bardziej dostarczać z roślin, zwierzęcych jest tyle, co z żółtek z jajek i ryb, choć czasami nawet same białka jadam z jaj.
Dziś wolne ( od treningu...) - po wczorajszych pleckach ledwo się rano obrałam Dawno też tak nie katowałam jednej partii, bo przed zawodami były obwodówki, a w poprzednim tygodniu fbw - więc praktycznie ponad 2 tygodnie. Jutro będzie połączenie barków z bicepsem i brzuchem - przestaje trenować brzuch po każdym treningu po jednym ćwiczeniu, tylko chcę postawić na raz, a porządnie... zobaczymy co z tego wyjdzie - sama jestem ciekawa :w00t: Dobra, wracam do nauki
Nigdy nie rezygnuj z marzeń tylko dlatego, że ich realizacja wymaga czasu... czas i tak upłynie.
Zmieniony przez - Kasia Ch. w dniu 2014-05-06 19:31:31
Zapraszam na mój DT HiTec!!!
http://www.sfd.pl/Bikini_Fitness_2014-t986857.html?master=1#