Dla melonów i rodzynek nowy spam to wypoczynek !!!

Obli jestem 71 rocznik
I pamietam Chlorinadlin, nawet byly akcja, ze higienistka nas sprawdzala, bo niby uzaleznialy sie od tego dzieciaki w podstawowce. Piekne czasy to byly, wychowana bylam w brudzie podworkowym (bo szczesliwe dziecko, to brudne dziecko, wg moich rodzicow i dziadkow) Mama mnie sciagala wieczorem sila z placu i tylko oczy i zeby bylo mi widac

Ciekawe, czy dzieciaki teraz wiedzą, co to jest "kocia żałoba"...?

obliques

zostaje psikanie do noska

no właśnie.mam nadzieje ze niedługo zacznie schodzic ten katar bo meczy sie w nocy bo nie umie oddychac ustami tylko nosem próbuje.

oranzade w proszkun tez pamietam .jeszcze czerwona oranzade jak na weselach/komuniach była bo na codzien rodzice nie kupowali:) później dopiero Ptyś pomarańczowy lubimy sobie z mężem wspominac jak to było, on troche starszy to więcej pamięta :) to były czasy ehhh

Zmieniony przez - cytrynowa456 w dniu 2014-01-16 16:17:26

kurcze do nocy sie bawiliśmy na podwórku, mamy siłą ściagały pod samochodami sie chowałyśmy, w zimie sniegu zawsze było tyle, ze tunele sie budowało w zaspach, najlepsze były te odgarnięte i ubite całe zamki powstawały wysokości jednego pietra.
Na petli tramwajowej rosła mirabelka to sie jadło jeszcze zielone, w lesie młode liście z drzew bukowych na wisone i zajęcza koniczynkę

Marta a czy znają "tajemnice" zakopywane pod szkiełkiem

ojej a co to jest kocia zaloba? :) brzmi interesujaco

zamek ze sniegu budowalam na podworku u babci i jakos nikt sie nie przejmowal, ze ziab czy mokro. Jedynie babcia czasem wyjrzala sprawdzajac stan mojego zsinienia warg, jak przegielam, to musialam isc na chwile sie ogrzac i spowrotem na dwor

obliques

kurcze do nocy sie bawiliśmy na podwórku, mamy siłą ściagały pod samochodami sie chowałyśmy, w zimie sniegu zawsze było tyle, ze tunele sie budowało w zaspach, najlepsze były te odgarnięte i ubite całe zamki powstawały wysokości jednego pietra.
Na petli tramwajowej rosła mirabelka to sie jadło jeszcze zielone, w lesie młode liście z drzew bukowych na wisone i zajęcza koniczynkę

Mialam dokladnie takie samo dziecinstwo ale mnie teraz na wspomnienia naszlo

ja pamiętam tajemnice pod szkiełkiem W ogóle zabawy w skakanki albo w kabla albo zabawy z gumą. Ja tutaj u nas nie widziałam, żeby dziewczyny w coś grały. Chłopaki to jeszcze rowery i cały dzień jeżdzą, ale dziewczyny to nie widziałam.

a kto gral w wyscigi w kapsle?

haha ja pamiętam