Szacuny
11182
Napisanych postów
51935
Wiek
32 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
Ustosunkuję się do powyższego, bo wyszła całkiem zabawna sytuacja i kolejna miniwojna Antoni vs Darek. :)
Po pierwsze: klasowa teczka, nawet się uśmiechnąłem.
Po drugie: miałem na myśli to, że jeszcze jakiś czas temu, mając więcej kcal i aktywności nie czułem głodu tak często jak teraz. Stąd takie (być może zbyt daleko idące) wnioski. Z tym "mocnym" rozpędzeniem mogłem kapkę przesadzić, ale takie mam odczucia. :)
Po trzecie: Antek, ja już nie redukuję. Kcal jest mało (co oczywiście sugeruje Twoją interpretację mej obecnej sytuacji), bo ostatnio mi się zachorowało, nie ruszałem się w ogóle przez tydzień, mało jadłem - więc po chorobie zacząłem wejście na masę asekuracyjnie - od niższego pułapu kcal. Teraz powolutku dokładam. No i znowu mierzę się z nauką trenowania góry ciała.
Zmieniony przez - december w dniu 2013-09-20 19:52:35
Szacuny
11182
Napisanych postów
51935
Wiek
32 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
Czułem się dzisiaj podobnie jak wczoraj, ale nie ma, że boli – nie w dzień nuk! W dzień nuk prawdziwy ból zaczyna się dopiero na treningu.
21.09.2013 – Nogi+brzuch
0. Wspięcia na palce siedząc – 8 serii 15x70/15x90/15x110/15x130/15x140/15x110/15x90/15x90
20x80/20x80/20x80/20x80/20x60/20x60/20x60/20x60
Przesunąłem ćwiczenie na początek treningu. Dobry sposób, żeby uniemożliwić sobie wstawanie siadów i wypychanie na suwnicy z palców zamiast pięt. 60 kg okazało się trochę za małym ciężarem, więc żeby już nie latać z talerzami utrudniałem sobie pozytywy rękami.
1. Suwnica, nogi szeroko na środku platformy 16x90/8x130/8x170/8x200/12x220
8x80/8x110/8x150/8x190/4x240+20x210
Jednak 240 kg okazało się za dużym ciężarem na dzisiaj – jak tylko zacząłem spłycać wyłączyłem ego, zrzuciłem ciężar i zrobiłem ćwiczenie jak należy.
2. Przysiad ze sztangą na barkach, nogi wąsko rampa 12+regres 12x30/12x50/12x70/8x90/30x60
12x20/12x40/12x60/12x80/24x60+5x40
80 kg zgodnie z planem. Trochę się zagalopowałem i zrobiłem nadprogramowego dropa, ale poza tym czuję się zdrowy na umyśle. Przynajmniej przypomniałem sobie, jak niszczące potrafi być dla ud (i nie tylko ud) odpowiednie tempo. Za tydzień zrobię sobie regres z 50% ciężaru z ostatniej serii, ale właśnie z wolnymi negatywami.
6. Spięcia z talerzem (i bez) za głową 10x10/10x10/10x10/10x10/10x10/10xcc/10xcc/10xcc/10xcc/10xcc
Bez ciężaru robiłem dodatkowo spięcia izometryczne na parę sek – dobra rzecz.
50 minut zajęła mi całość. W ogóle to naszła mnie smutna refleksja potreningowa, tj, że dużo jeszcze wody w Wiśle upłynie, zanim (jeśli kiedykolwiek) nauczę się równie dobrze czuć górę ciała... Jednak strasznie wkurzające jest to, że zwykle zanim dobrze zamęczę chociażby klatkę, to padną mi barki. No i tu leży pies pogrzebany. Tak czy siak, muszę z tym walczyć aż do skutku.
Szacuny
11182
Napisanych postów
51935
Wiek
32 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
22.09.2013 - DNT
W lustrze bez zmian (nie żebym ich oczekiwał przy takiej kaloryczności), więc dalej dorzucam jadła. W DT z węgli, w DNT z tłuszczy. +200-300 kcal/dzień.
Co do treningu, to za tydzień muszę przestawić plan pod siłkę uczelnianą, tj. jak najmniej ćwiczeń z małymi sztangielkami/maszyn. Szkielet już mam ogarnięty - na pewno podstawą będzie odwrotna piramida dla najważniejszych/najcięższych ćwiczeń + asysty bez ograniczeń serii i powtórzeń - po prostu tyle, ile ich będę w dany dzień potrzebował. Kalorycznie powinienem być już wtedy na lekkim plusie, więc powinienem mieć optymalne warunki do zapyerdalania.
2. Wyciskanie na skosie neutralem rampa 10+regres 10x8/10x11/10x13/6x16/10x11
10x8/10x11/10x13/6x16/10x11
Ciężarowo to samo co tydzień temu, ale za to nie czułem barków (choć klatkę też słabiutko).
3. Brama high to low 7x10
Zrobiłem cztery serie, na więcej nie miałem już siły. Z jednej strony czułem, że klatka była niedotrenowana, z drugiej próbowałem ją dobić pompkami i dałem radę może ze 3 półpowtórzenia zrobić – WTF?
4. Pompki w podporze tyłem objętościowo 10xcc/10xcc/10xcc/10xcc/8xcc/8xcc/8xcc/7xcc
8xcc/8xcc/8xcc/8xcc/8xcc/8xcc/8xcc/8xcc
Ok.
5. Kickback 25x5/20x6/15x8/15x10/10x13/6x16
Ok.
Słabo, bardzo słabo mi to dzisiaj wyszło. Coś czuję, że zrobię jeszcze dodatkowy trening klatki przed naramiennymi, które na pewno od tego nie ucierpią…
Szacuny
2
Napisanych postów
2255
Wiek
33 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
47591
december
50 minut zajęła mi całość. W ogóle to naszła mnie smutna refleksja potreningowa, tj, że dużo jeszcze wody w Wiśle upłynie, zanim (jeśli kiedykolwiek) nauczę się równie dobrze czuć górę ciała... Jednak strasznie wkurzające jest to, że zwykle zanim dobrze zamęczę chociażby klatkę, to padną mi barki. No i tu leży pies pogrzebany. Tak czy siak, muszę z tym walczyć aż do skutku.
Rozwiązanie jest proste, nie ćwiczysz klaty tylko "na klate"