Mightiest self

A wizualnie jak wrazenia?

Nowe żyły wyłażą co jakiś czas (barki, łapy, klatka), ramiona trochę kształtniejsze, klatka też (tyle, że jak schodzi z klaty to widzę, jak bardzo brakuje góry i masy w ogóle :), z nóg jeszcze za wcześnie żeby coś zleciało, a bebzon dalej wygląda tak sobie. Plecom się dobrze nie przyjrzałem - coś tam złazi, ale filmiki nagrywałem w strasznej ciemnicy, więc ciężko ocenić.

Zmieniony przez - december w dniu 2013-06-09 12:56:10

10.06.2013 - DNT

O czwartej obudziła mnie ulewa, a jako że zasnąć już nie mogłem, pokręciłem 36 minut aero na stacjonarnym. Mocne DOMS na nogach dokuczały zarówno podczas jazdy, jak i przez resztę dnia.

10.06.2013 - DNT

O czwartej obudziła mnie ulewa, a jako że zasnąć przez nią już nie mogłem, to pokręciłem te 36 minut na stacjonarnym, przeklinając potężne DOMS na nogach. Reszta dnia przeleciała na nauce.

11.06.2013 Barki,tricepsy

1. Push Press z kaptura rampa 6+regres 10,15,20
15x20/8x30/8x35/8x40/8x45/7x50/9x35/10x30+5x20/20x20
20x20/6x25/6x30/6x35/6x40/6x45/6x50/4x55/4x55/5x45+5x40/8x35+8x30/10x25+10x20
15x20/6x30/6x40/6x50/3x60

Na 60 kg przy każdym powtórzeniu było blisko przeskoku w barku. Ryzykować nie chciałem, więc przerzuciłem się na wycisk hantlami. Do PP wrócę może jeszcze w wakacje, jak będę mógł na bieżąco korygować ruch przed lustrem.

2. Wyciskanie sztangielek siedząc rampa 12
12x4,5/12x10/12x12,5/12x14/12x16/10x20/4x20+3x16+3x12,5+5x20(MP sztangą)

Pięknie wchodziło na lekko zmęczonych barkach. Spróbowałem jeszcze 25 kg, ale nie udało mi się zarzucić, więc z zażenowaniem zrobiłem dropa z 20-stu kg.

3. Triset:
Unoszenia przodem (z supinacją i młotkowo) 10-20
5/10/12,5/5
Unoszenia bokiem w opadzie 10-15
5/10/12,5/5
Unoszenia bokiem stojąc 10-20
5/10/12,5/5

Skoro już mnie wzięło na odświeżanie treningu, to na spontanie zrobiłem klasyczny sztangielkowy triset barkowy z progresją i jednym regresem. Skutki łatwo było przewidzieć: naramienne płakały rzewnymi łzami na całej swej długości. Jak padły, tak nie chciały wstawać.

4. Pompki w podporze tyłem rampa 8 regres 50%,cc
10x10/8x20/8x30/8x40/10x20/10xcc

Wielkich kg nie było, ale to co mi się podobało, to uczucie świeżego bodźca i potężnej pompy – powrót do ćwiczenia wyszedł mocno na plus.

5. Triset:
Prostowanie z drążkiem wyc. górnego podchwytem 6-8
2 szt./4 szt./6 szt./7 szt.
Prostowanie z drążkiem wyc. górnego nachwytem 6-8
2 szt./4 szt./6 szt./7 szt.
Triceps pushdown 8-10
4 szt./6 szt./8 szt./9 szt.

Cód, miód i orzeszki.


Po treningu 26 minut biegu.


Czekam z utęsknieniem na jutrzejsze 140 kg we wiośle.


Zrzut:







Zmieniony przez - december w dniu 2013-06-11 21:33:21

Zmieniony przez - december w dniu 2013-06-11 21:33:40

trzeba było powyciskać jeszcze worek ziemniaków na te barki
na masie tak się można bawić, bo Cię nic nie zniszczy. Ale na redukcji, nie ma sensu doprowadzać do przemęczania tego ciała, bo i tak nie urośnie...w końcu to redukcja. A kalorie trzeba szanować decu.

12.06.2013 – Grzbiet, brzuch

1. Wiosłowanie ze sztangą nachwytem rampa 6 regres 10,15,20
30x20/12x50/6x70/6x80/6x100/6x120/8+1x130/9x110/14x90/19x70
30x20/8x50/8x70/8x90/8x110/3x120/6x135+6x120/10x90/15x70/25x50
20x20/8x50/8x70/8x90/8x110/7x135/10x100/15x80/20x60
20x20/10x40/6x60/6x80/6x100/6x120/5x140/5x120/10x100/15x80/24x60

Zaskoczyło mnie to 140 kg mocno, ale dopięcie grzbietem było. Przeszkadzały mi jednak te krótkie spodenki, bo jak sztanga je podwija, to ten ruch jest lekko hamowany. Regresja skopała mi plecy.

(140 kg+120 kg i cała regresja)




2.Quadroset:
Wiosłowanie podchwytem w opadzie lub pochyleniu 8-10
8x40/8x45/8x50/8x55/8x60
Wiosłowanie sztangielką w opadzie
20x20/15x25/12x30/12x35/12x40
Ściąganie drążka wyc. górnego do klatki 8-10
8x40/8x40/8x45/8x45/8x45
MC kulturystyczny 10-12
12x40/12x45/12x50/12x55/12x60

Tym razem dałem radę wywalczyć te 5 serii, za co w nagrodę zostałem rażony ciężarowym piorunem. Grzbiet dostał baty naprawdę potężne, jako że zawalczyłem o nieco mniej kosmetyczne ciężary. Sprawa tyle piękna, co przeyebana.

(ostatnia seria)




3. Spięcia z obciążeniem+wznosy prostych nóg w leżeniu 4x(15+25)

15xcc+25xcc/15x5+25xcc/15x10+25xcc/15x15+25xcc

Naprawdę miło było po tym treningu ćwiczyć należąco. Poza tym, po grzbiecie brzuch wiele nie potrzebuje. I dobrze.

Po treningu 26 minut aero w leśnej scenerii, które powitałem potreningowym bełtem.


Jedyny mankament dzisiejszego treningu (poza bełtem) jest taki, że we wiośle sztangielką zacząłem od silniejszej ręki, co przełożyło się na trudniejsze podejście dla tej słabszej, w związku z czym mam teraz nierówno spompowane plecy.

W ogóle to nie pamiętam, żeby kiedykolwiek potreningowa pompa utrzymywała się tak długo.

Zrzut:

antek098

trzeba było powyciskać jeszcze worek ziemniaków na te barki
na masie tak się można bawić, bo Cię nic nie zniszczy. Ale na redukcji, nie ma sensu doprowadzać do przemęczania tego ciała, bo i tak nie urośnie...w końcu to redukcja. A kalorie trzeba szanować decu.

Tru. Jednak ten angaż prostowników i nóg w zbyt wielu ciężkich ćwiczeniach nie jest aż tak fajny jakby się mogło wydawać, nawet uwzględniwszy fakt spalania sporej ilości kcal przez tą wielostawowość.
Sam się teraz zastanawiam, czy klasyczne ATG i ciężkie wiosła po wejściu na większe ciężary będą miały razem rację bytu w skali tygodnia. Ale to na pewno wyjdzie w praniu.

100 razy lepiej w krótkich włosach. A nie jak taki leszcz :)

december

Cód,