Mightiest self

7.02.2014 - DNT

Wyszedłem w celach towarzyskich, wróciłem strasznie późno i nie dojadłem, bo strasznie mi się chciało spać. Dzisiaj trochę tych kcal odrobię.

Zrzut:

8.02.2014 – DT

1. WL 5x5
50/57,5/60/65

Z każdą serią coraz lżej. Miłe zaskoczenie. Zaczynam wierzyć w to, że za tydzień poskromię w końcu 70 kg.

2. Wyciskanie sztangielek na skosie 5x8
13/16/18/20

W sam raz.

3. Wyciskanie wąskim chwytem 5x8
40/45/50x3,45,40/45

Podobnie jak tydzień temu, nie poszalałem. Poszła jedna seria z 50 kg i 4 z 45.

4. Przysiad tylny 5x5
80/90/100/110

Odwrotnie jak w WL: pierwsza seria bezproblemowo, w ostatniej musiałem już powalczyć.

5. Przysiad przedni 5x10
40/45/60/60

Powtórka ciężaru. W ostatniej serii podłożyłem sobie podkładki pod pięty i nie leciałem już tak mocno do przodu.

+30 minut aero.

Filmy będą za czas jakiś.

Zrzut:

Zapomniałem wspomnieć, że dziś się ważyłem i mierzyłem.

waga: 82,7 kg (-1 cm)
pas: 84 cm (-1 cm)

Czyli wszystko ok.

Co to było na końcu ostatniego powtórzenia w przysiadzie?

Nie-wiadomo-co.

No ja zdaję sobie z tego sprawę, ale wolałem zapytać.

Próbowałeś podskoczyć(?) w jakimś konkretnym celu czy to tylko bezmyślna próba naśladowania pracy biodrem zastąpiona podskakiwaniem?

Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2014-02-08 16:26:24

Nie potrafię tego jednoznacznie zdefiniować i wytłumaczyć. Wydaje mi się, że chciałem jakoś szybciej wstać czując, że mocno pochyliłem się ze sztangą i wyszło mi jakieś śmieszne wspięcie na palce.

edit: Przeczytałem Twojego posta przed editem. Twoje wytłumaczenie nawet tu pasuje.

Zmieniony przez - december w dniu 2014-02-08 16:28:45

To był taki zajęczy kic :D W wl łądnie idzie, ale dieta jakaś dziwna, jednego dnia 1400 kcal, drugiego 3400, jaki jest cel takiej diety? Dobrze się z tym czujesz ?

Spokojnie SZTYWNY, nie przechodzę na VLCD. Po prostu wyszedł mi dzień głodówkowy z nieprzewidzianych przyczyn. Bynajmniej dobrze się z tym nie czuję i postaram się takim sytuacjom w przyszłości zapobiegać.

9.02.2014 - DNT

Zrzut: