2013-09-09 poniedziałek - DT
Cykl - 9 / dzień - 1
Waga = 91,5kg
Waga tłuszczu = 9,6kg
Zapotrzebowanie kaloryczne = 2 767kcal
Kalorie dostarczone = 2 150kcal
Bilans = -617kcal
dziś pierwszy dzień cyklu masowego
po 8 dniach całkowitego OFF'u, zaczynamy lecieć
wczoraj oglądałem w nocy finał US Open kobiet, więc sen krótki, dziś finał facetów więc znów zarwę nockę
pierwszy tydzień cyklu masowego jest tygodniem na wejście w trening masowy oraz przestawienie się odpowiednio w diecie
PARAMETRY
waga dalej idzie do góry, ale tłuszcz stoi jak narazie w miejscu czyli okolice 10kg
DIETA / SUPLE
cykl masowy i ..................... wskakuję na miskę ustawioną tak jak w ostatnich dniach redukcji - czyli bardzo cieniutko
dlaczego tak robię
niestety ostatnie 8 dni odpoczynku było totalnym rozluźnieniem w diecie, poszło sporo śmieci, przez co moja waga poszła mocno do góry, nabrałem bardzo dużo wody podskórnej - można powiedzieć że czuję się trochę jak balon
przez kilka dni chcę doprowadzić organizm do jako takiej równowagi, wypalić te nadmiarowe kcal które szły ostatnimi czasy ze śmieciowego żarcia, aby nie poszły przypadkiem w tłuszcz
miska:
B - 230g
T - 65g
W - 155g
Kcal - 2150
dziś miska czyściutka - zero śmieci, podjadania itp, tak jak na redukcji
na takiej misce będę leciał jeszcze jutro
w środę zwiększam nieznacznie ilość kcal
następne zwiększenie kcal pójdzie w sobotę
i prawdopodobnie w poniedziałek wejdę na docelowe kcal na początek
suple:
białko Whey C6 - 20g rano w placku
białko Whey C6 - 30g po siłowni
białko Micelar Casein - 20g na noc
narazie suple idą jeszcze w formie mocno okrojonej, dziś trening na rozruch - leciutko więc bez sensu było by stosować pełną suplementację okołotreningową
małe spostrzeżenie
podczas ostatnich tygodni mojej redukcji piłem bardzo dużo wody, ale automatycznie bardzo często latałem do kibelka - czyli można powiedzieć dość mocno przepłukiwałem organizm
przez kilka ostatnich dni gdzie zrobiłem bardzo mocne rozluźnienie w diecie tak mocne łaknienie na wodę przeszło mi i do kibelka też latam dużo rzadziej
dziś gdy przypilnowałem diety i jestem na minusie to znów włączyło mi się łaknienie na wodę
AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA
godz: 5:45 | Rower stacjonarny | czas: 20:00 [minut] | zmęczenie: 2 /10 | spalone kalorie: 125kcal
godz: 6:45 | Rower | czas: 10:00 [minut] | zmęczenie: 1 /10 | spalone kalorie: 55kcal
godz: 15:00 | Rower | czas: 10:00 [minut] | zmęczenie: 1 /10 | spalone kalorie: 55kcal
godz: 18:00 | Siłownia | czas: 0:30 [godz] | zmęczenie: 2 /10 | spalone kalorie: 200kcal
luźny trening wg FBW bez żadnych napinek, w starych domowych warunkach
leciałem na podstawowych wielostawowych ćwiczeniach, na bardzo bardzo lekkich ciężarach
podczas treningu chciałem sprawdzić też na ile będzię dokuczliwa dla mnie kontuzja prawego łokcia i okazuję się że nie ma takiej mocnej tragedii - najbardziej bolał mnie łokieć na pełnym wyproście ręki z mocnym obciążeniem (np przy podciąganiu na drążku ciężko było robić je w pełnym zakresie ruchu, opuszczając się do samego spodu)
niestety po wczorajszej 3 godzinnej grze w tenisa, strasznie mocno dokucza mi dziś prawy łokieć - nie jest tutaj dobrze
całe szczęście ta kontuzja nie koliduje zbyt mocno z siłownią, ale z tenisem będę musiał chyba coś zrobić, możliwe że winę za taki stan łokcia ponosi naciąg który niedawno zmieniłem
po kilkudniowej przerwie z siłownią oraz mocnym rozluźnieniem w diecie bardzo ciężko dziś było zmobilizować się z treningiem, choć po pierwszym kontakcie z żelastwem nie było już żadnych problemów
na miskę redukcyjną wskoczyłem bez żadnego problemu
po siłowni drzemnęło mi się około 1 godzinki
następny trening na siłce w środę, tym razem siłownia pro, też trening wg FBW, ale już na poważniejszych ciężarach
z treningiem na 100% będę leciał od przyszłego tygodnia
wykorzystując przerwy w finale US Open (nawiasem mówąc przepiękny mecz), dopisałem w mojej aplikacji funkcje wyliczające dzienne zapotrzebowanie kaloryczne, wyliczany zgodnie z regułami, między innymi liczone na podstawie aktywności fizycznej dla danego dnia, więc tutaj będą dochodzić wpisy, które do tej pory pomijałem (np dojazd do pracy rowerem)
można powiedzieć że powoli zaczynają otwierać mi się oczy odnośnie tego jak ustawiać optymalnie miske
jak dorobię moduł gdzie będę rejestrował to co mam w misce i suplach to wtedy będę mógł sterowac elegancko dietą
dziś bilans na minusie ~600kcal
idę spać bo przede mną tylko 3 godziny snu
skrypt wpisu wygenerowano za pomocą programu [SOFI - dziennik treningowy]