To nie ściema to nie żarty, nowy spam już jest otwarty

zacny ten kawałek emenema berzerk, 4 dni i ma 7 mln wyswietlen prawie


wolałbym jkm niż tusków na tronie ... skoro i tak nic nie wiemy co się dzieje za kulisami to chociaż widzimy że jkm się nie p******i z tempymi huyami

Zmieniony przez - Dams w dniu 2013-08-31 13:34:13

raKhu1

Jac mówisz że nie chce Ci sie goarniać nowej gry od startu, heh moge to zrozumieć, ale szkoda bo z doty 50x więcej satysfakcji z gry

całkiem możliwe, nie mówię, że nie. Po prostu już mnie gry nie ciągną tak jak kiedyś i nie chce mi się ogarniać wszystkiego od początku i z tego powodu wiele gier mi się odechciało bardzo szybko (dota, aion, tera, ktoryś wow, nie pamietam jaki, tam gdzie był już Death Knight).
lola mam ogarniętego na przyzwoitym poziomie, sporo bohaterów itd zagram sobie 1-2 gry dziennie albo i nawet nie, kiedyś się grało po 10 meczy dziennie grając w nową grę po godzinkę dziennie to by mi wieki zajęło ogarnięcie do przyzwoitego poziomu.

Jakby było, że Lem wraz z samym bogiem np. cenią korwina za jkoweś mądrości, to bym się ugiął, a tak to mi latają koledzy podani, Zresztą nie biorą mnie niemal zupełnie autorytety... On natomiast, korwin znaczy się, pocieszny jest, niech więc nie odchodzi :)

Zabstyl, ten kolo miał za plecami kilku innych osiłków, więc już łatwiej zrozumieć co się tam działo.

ja mam wyj**ane i na JKM zagłosuję

wiadomo ,że nie wygra ,ale liczę ,że wejdzie do sejmu i zrobi tam rozp******

Zmieniony przez - xper w dniu 2013-08-31 14:01:19

Generalnie ma teraz pozycję słabszą niż wówczas, gdy był w ekipie. Wtedy nie podołał świata zmienić, teraz da - o ile wejdzie jakimś cudem - tylko dowód na to, że historia lubi się powtarzać...
Mój głos ? Głosik nic nieznaczący, jak opowieść idioty - życie.

Życie? To supermarket doznań :)

Chrumczaka opowiedz coś jeszcze o tym doświadczeniu z DMT
Jeszcze jedno pewnie Cię zainteresuje - we wrześniu albo październiku będą wyniki badań projektu AWARE. Projekt ten to sprawdzanie w setkach szpitalach w Anglii i USA tego, czy ludzie w czasie śmierci klinicznej (ci co wychodzą z ciała) rzeczywiście widzą to co się dzieje dookoła. Ci z tego projektu poumieszczali różne obrazki które można zobaczyć tylko z góry więc jeśli się okaże że te osoby to widziały to już nie będzie wątpliwości

Annihilus, trzeba dać Korwinowi szanse. Wtedy się okaże czy jest w stanie coś zmienić. Bo że poglądy na gospodarkę ma sensowne to wiem ale czy te durnie dadzą mu coś zrobić to się okaże.

Słyszeliście co się stało z Detroit?

Jedzie, Puar. Ale na koniec okazało się, że jednak zdecydowaliśmy się na peyotla. W sumie nie wiem jak to wyszło, bo sądziłem, że komplet pod dmt bierzemy( inhibitory + inne alkaloidy).
Może masz ochotę? Dostanę 2 razy ponad potrzeby moje.
Liczę na ten co idzie tydzień.
Peyotla 10 letniego otrzymamy :)

Pamiętajmy, że każda sfera życia to biznes, więc nie zdziwię się, jak wyniki będą manipulowane w różne strony.
Thx swoją drogą. Sprawdzę zaraz ludzi, którzy zainicjowali projekt wspomniany przez Ciebie, oraz sam projekt ogarnę.

Całe lata to trwało, trwa właściwie :) Detroit powstanie jak feniks - z popiołów ekonomicznej ruiny. Tylko niech się tam u nich korwin pojawi, zaraz będzie inaczej.

Jasne, każdemu daje się szansę, jednak akurat tu mamy kogoś, kto ją miał. No i pamiętajmy - każdy z nich mówi, że mu nie dali nic zadziałać ci źli i brzydcy :)

Zmieniony przez - chrumczaka2 w dniu 2013-08-31 14:28:46

Zmieniony przez - chrumczaka2 w dniu 2013-08-31 14:29:35

Nie dzięki, nie jestem gotowy na taki psychodelik przynajmniej na dzień dzisiejszy

Tu masz to AWARE
http://www.horizonresearch.org/ 

Ofiarować chcę. Jak byś zmienił zdanie, napisz. Oczywiście rozumiem wstrzemięźliwość i obawę, ale dawkowanie też istnieje - może działać afrodyzjakalnie, czy jak to rzec, w malutkich, potęgować działanie i zmieniać wraz z ilośćią. Zjedzenie kawałka dajmy na to 20 g świeżego = zupełnie inna bajka niż planowane pod 200g teraz u mnie, którego sam się boję właściwie niemało. Przyjmować będę w odstępach zresztą, więc może nie dam rady, zależy jak powiezie. W jakieś do 3 h planuje pochłaniać, a maxa doświadczamy po około 1h max 2h, więc będę "wiedział", czy mogę iść dalej.
Gotowości nie ma nikt. Jest u wszystkich za to odwaga i rozsądek w jakimś dziwnym uścisku, w którym ich zmaganiom nie ma końca :)

Zmieniony przez - chrumczaka2 w dniu 2013-08-31 14:39:30