Takie tam, bo tęsknię za DT
Tęskno mi za prowadzeniem dziennika,za treningami... jak widzę podsumowania konkursowe to z jednej strony jestem dumna z tego, że takowy dziennik tu prowadzę a z drugiej zazdrość
(ale taka zdrowa, bo cieszę się z sukcesów dziewczyn i z całego serca GRATULUJĘ ) i smutek, bo też już chcę ćwiczyć i patrzeć czy mi urosły muskle czy nie.
Jestem pod opieką fizjoterapeuty i dzięki Niemu są postępy, inny lekarz kazał leżeć i... leżeć
a fizjo sprawił, że już dzisiaj powoli odstawiam kule, przenoszę ciężar całego ciała na stopę
i przede wszystkim namawiał do ćwiczenia, chodzenia, żeby ta noga była cały czas ukrwiona i pracowała.
Do pracy wrócę za ok. 2 tygodnie - zależy od możliwości, mam nadzieję, że jak najszybciej.Już teraz sobie zacznę ćwiczyć w domu, póki co głównie rozciąganie i stabilizację, żeby się przygotować do
treningów energię zbieram i jak tylko będzie norma to obiecuję zasuwać porządnie, bez lipy i p******encji i słuchać się
Rudej i
raKhu.
Niestety apetyt mi dopisuje tak samo jak i podczas trenowania, więc obawiam się, że wrócę
like a pig nie no spoko, pilnuję się. Jem czysto to najważniejsze. W razie W się zrzuci co trzeba
Odstawiłam tylko wszystkie suple, bo suple + leki, które dostałam sprawiły, że miałam problemy z żołądkiem.
Plusem tego odpoczynku jest to, że przyszła @ co u mnie jest cudem nad cudami. Zwaliła mnie z nóg dzisiaj, ale ważne, że jest.
Koniec wpisu do pamiętnika