pawel1235 - dziennik

Cokta

FBW na góre ciała, no ciekawe

Ja robię we wtorek braki, klata, plecy, biceps a dla Rafała jest to fbw

Bo Ty się kojarzysz tylko z FBW

27.07.2012

1. Wl hantalmi na skosie (rampa 8): 4s progres + 1 regres
2. Butterfly (rampa 12): 3s stały ciężar

3. Wycisk hantli siedząc (rampa 8): 4s progresu
4. Podciąganie sztango do brody: 3x12p stały ciężar

5. Wiosło półsztangą oburącz: 3x10p stały ciężar

6. Biceps sztangą: 2x8p stały ciężar
7. Francuz sztangą leżąc: 2x8p stały ciężar

------------------------------------------------
~60 minut

Ciąg dalszy śmiesznych treningów ;)

Muszę znaleźć jakieś ćw. rehalibitacyjne na barki, bo garbię się i mam je lekko wypchnięte do przodu, co przy wyciskaniach znacznie je obciąża i dość długo utrzymuje się ból/dyskomfort.

Heh to czeka Cię niezła batalia z barkami, od wielu tygodni z tym walczę i tego... Nie spędzasz sporo czasu przed kompem/tv przypadikem? Czy to samo z siebie wyszło?

Paweł, Kamikaz
prosze bardzo, gigaserie GENIUSZA Wodyna któe mi już 3 razy pomogły pokonać przeszywający ból w barku. Efekty czuć już po 1 treningu a po 2 zazwyczaj znikają zupełnie




no chyba że was nie zrozumiałem i tu nie o regen chodziło...

Zmieniony przez - vixen3 w dniu 2012-07-27 20:53:07

Vixen, ale ja tego rodzaju ćwiczenia (i to też łączone w sety) rutynowo wykonuję dwa razy w tygodniu, to normalna część treningu na barki. Jak kogoś bolą bo kuleje technika pobocznych ćwiczeń, ma wadę wrodzoną albo zwyczajnie garbi się - to te i inne ćwiczenia będzie wykonywał miesiącami by pojawiły się jakiekolwiek efekty.

Zniknięcie chwilowe bólu to kwestia rozciągnięcia i rozgrzania mięśni, dobre dynamiczne przemaglowanie barków i nasmarowanie maścią wygrzewającą też sporo pomoże, ale nie zlikwiduje garba.

Ja tam wiedzy teoretycznej zbytnio nie posiadam, wiem tylko że to mi pomogło.
Z tego co widziałem u CB w dzienniku to były podobne cwiczenia ale w innej konfiguracji (popraw mnie jak sie myle) i może właśnie ta kanfiguracja ma kluczowe znaczenie?

kamikaz

Heh to czeka Cię niezła batalia z barkami, od wielu tygodni z tym walczę i tego... Nie spędzasz sporo czasu przed kompem/tv przypadikem? Czy to samo z siebie wyszło?

Jak miałem kilka lat byłem grubasem. Wstydziłem się cyców tłuszczowych, więc zacząłem się garbić, żeby pod koszulka nie było tak widać. Potem doszła ponad dekada siedzenia przed kompem i ostatni kilka lat dużo jazdy samochodem. Praca od skończenia liceum - od początku siedząca, wiele godzin przed kompem. Byłem w tym miesiącu u neurologa i robiłem RTG kręgosłupa piersiowego. Mam skrzywienie boczne - prawy bark niżej i wypchnięte to przodu łopatki. Nie jest to jakaś tragiczna wada, ale nieco szpeci i źle wpływa na kręgosłup. Zalecono mi masaże dwa razy w roku, po 10 zabiegów. Plus pływanie i zabawę w wodzie. Nie wiem co to pomoże, ale jak ogarnę mamonę, to jeden cykl zrobię na próbę. W każdym razie będę raczej garbaty do końca życia, chyba że ogarnie mnie jakiś kumaty znachor.

Barki jak są bardzo dobrze rozgrzane i ćwiczone systematycznie, nie sprawiają takich problemów. Najgorzej jest, jak mam duże przerwy w treningach. Wtedy przy dotyku i niektórych ruchach rąk do tyłu, pobolewa część przednia stawu barkowego.

To jedziemy na tym samym wózku... z idealnie tą samą sytuacją. Niedługo (kwestia tygodni jak kasy dozbieram) uderzam do sportowego ortopedy, może mi coś poradzi to podzielę się wiadomościami.

Kurde, też mam lekkiego garba, ale nie mam takich problemów z barkami. Zresztą ja to w ogóle hiperlordoza, garb, skolioza, odstające łopatki i osłabiony brzuch przepukliną, kaliekia że ho ho. Też se będę musiał kasy troche pozbierać i iść do dobrego specjalisty.

Zmieniony przez - Cokta w dniu 2012-07-28 18:14:52