http://www.sfd.pl/Monia.W.B/dziennik/Podsumowanie_str._38-t843554-s52.html
Walk like you have three men walking behind you.
...
Napisał(a)
Mis, lecisz z treningami jak szalona .
...
Napisał(a)
Mis ja nie pisze, bo najczęściej nie mam już siły, ale na bieżąco czytam i podziwiam! pięknie ciśniesz!
...
Napisał(a)
O kurcze! Dziewczyny dziękuję Wam Wiecie jak to jest - zawsze się myśli, że mogłoby być lepiej A dzielne jesteśmy wszystkie
Asia, nie musisz nic tłumaczyć, bo ja mam to samo. Każdą wypiskę z treningu przeżywam, więc w większości również nie mam już siły się odnosić do niej
____________________________________________________________
dzień 46
MICHA:
-ryż, olej kok, wiórki, jaja, whey
-ryba, oliwa
-ryba, oliwa
-cieciorka, masło, łosoś
143B/75T/100W + warzywa + omega + mg+b6 + castagnus + o. jabłkowy
DNT, zleciał za szybko
dzień 47
MICHA:
-ryż, 50gr śm, masło, brazylijskie, jaja
-cyc, ryba, oliwa
-makrela
-whey, banan
142B/77T/138W + jw.
TRENING:
-siłowy-
Za dużo obcych osób kręciło mi się po domu, to postawiłam na inverty. Ani razu nie udało mi się zrobić pięciu od razu I znowu bicki mnie rwały Co do samego podciągania, to we wtorek udało mi się podciągnąć podchwytem, ale jak przystało
-obwody-
Z okazji dnia dziecka zrobiłam sobie prezent i pożegnałam się z parszywcem Szczerze nie znosiłam tych 12stu obwodów i znalazłam alternatywę. Powiem tak - Buk mnie opuścił, szczególnie jeśli chodzi o ten swing Pierwszy obwód zrobiłam w 1.40, to sobie pomyślałam, że 10 pyknę - eheś Dwa razy musiałam odczekać poważną rewolucję w żołądku Robiłam już to kiedyś, tyle, że zamiast swingu był zarzut i sztanga miała 20 kilo. Pamiętam jak dzisiaj, że myślałam, że nogi mi wtedy eksplodują, natomiast dzisiaj nogi dokuczały tylko przy swingu. Przy wypadach się przewracałam, ale to raczej przez ogólne zamroczenie niż przez same nogi i tak sobie myślę, że w przyszłym tygodniu zwiększę ciężar przy trustach i najwyżej urwie mi łapy
Do areo też się powinnam bardziej przykładać
Zmieniony przez - misworld w dniu 2012-06-01 21:40:52
Asia, nie musisz nic tłumaczyć, bo ja mam to samo. Każdą wypiskę z treningu przeżywam, więc w większości również nie mam już siły się odnosić do niej
____________________________________________________________
dzień 46
MICHA:
-ryż, olej kok, wiórki, jaja, whey
-ryba, oliwa
-ryba, oliwa
-cieciorka, masło, łosoś
143B/75T/100W + warzywa + omega + mg+b6 + castagnus + o. jabłkowy
DNT, zleciał za szybko
dzień 47
MICHA:
-ryż, 50gr śm, masło, brazylijskie, jaja
-cyc, ryba, oliwa
-makrela
-whey, banan
142B/77T/138W + jw.
TRENING:
-siłowy-
Za dużo obcych osób kręciło mi się po domu, to postawiłam na inverty. Ani razu nie udało mi się zrobić pięciu od razu I znowu bicki mnie rwały Co do samego podciągania, to we wtorek udało mi się podciągnąć podchwytem, ale jak przystało
-obwody-
Z okazji dnia dziecka zrobiłam sobie prezent i pożegnałam się z parszywcem Szczerze nie znosiłam tych 12stu obwodów i znalazłam alternatywę. Powiem tak - Buk mnie opuścił, szczególnie jeśli chodzi o ten swing Pierwszy obwód zrobiłam w 1.40, to sobie pomyślałam, że 10 pyknę - eheś Dwa razy musiałam odczekać poważną rewolucję w żołądku Robiłam już to kiedyś, tyle, że zamiast swingu był zarzut i sztanga miała 20 kilo. Pamiętam jak dzisiaj, że myślałam, że nogi mi wtedy eksplodują, natomiast dzisiaj nogi dokuczały tylko przy swingu. Przy wypadach się przewracałam, ale to raczej przez ogólne zamroczenie niż przez same nogi i tak sobie myślę, że w przyszłym tygodniu zwiększę ciężar przy trustach i najwyżej urwie mi łapy
Do areo też się powinnam bardziej przykładać
Zmieniony przez - misworld w dniu 2012-06-01 21:40:52
I'm not beautiful like you. I'm beautiful like me.
...
Napisał(a)
o Boziu... dzielna jestes! nieustannie podziwiam
mis, a ten tego niedyskretnie zapytam: jakies zmiany w babskich sprawach przy takich treningach odnotowujesz? przyjezdza ciotka czerwonym samochodem czy znowu nawala??
mis, a ten tego niedyskretnie zapytam: jakies zmiany w babskich sprawach przy takich treningach odnotowujesz? przyjezdza ciotka czerwonym samochodem czy znowu nawala??
...
Napisał(a)
Phi no wiesz tak potraktowałaś parszywca
Ja do niego pragnę wrócić
Niezmordowana jesteś
Ja do niego pragnę wrócić
Niezmordowana jesteś
If you change nothing ... nothing will change!
...
Napisał(a)
Swietnie Ci idzie i coraz mniej do konca :)
Trzymam mocno kciuki
Trzymam mocno kciuki
...
Napisał(a)
Co tam dużo mówić/pisać świetnie sobie radzisz Mis czyta sie jak dobry thriller Mocy
...
Napisał(a)
Jeny, dziękuję Wam! Jesteście przekochane Bardzo miło się czyta, że uważacie, że jest OK Ja tam uważam, że jest w normie - siła rośnie i reszta jest tego wynikiem Mam mniej czasu niż zwykle i wypiski uzupełnię później. I jeszcze raz dziękuję, że zaglądacie
Mikaela, jakoś po rezygnacji z parszywca zupełnię inaczej patrzę na ten trening i nawet trochę się doczekać nie mogę To była najlepsza decyzja jaką podjęłam i moje pośladki były tego samego zdania Ty mam nadzieję, że już lepiej
redcow, łykam castagnusa jeszcze przez miesiąc i coś w nim jest co mi cykl reguluje, bo w zeszłym miesiącu @ była. A Ty jak?
PS. Się pochwalę, że jak mi ciut łapy odpoczęły, to się nachwytem do połowy podciągnęłam Jakie fajne uczucie
Mikaela, jakoś po rezygnacji z parszywca zupełnię inaczej patrzę na ten trening i nawet trochę się doczekać nie mogę To była najlepsza decyzja jaką podjęłam i moje pośladki były tego samego zdania Ty mam nadzieję, że już lepiej
redcow, łykam castagnusa jeszcze przez miesiąc i coś w nim jest co mi cykl reguluje, bo w zeszłym miesiącu @ była. A Ty jak?
PS. Się pochwalę, że jak mi ciut łapy odpoczęły, to się nachwytem do połowy podciągnęłam Jakie fajne uczucie
I'm not beautiful like you. I'm beautiful like me.
...
Napisał(a)
To czas na zaległości. W przyszłym tygodniu powinno być luźniej - tęsknie
dzień 48
MICHA:
nie pamiętam, ale wg założeń i rozkładu 140B/75T/130W + dodatki
TRENING:
Rychło w czas mnie oświeciło jak beznadziejnie mam rozłożony ciężar w PP To się zmieni, bo niepotrzebnie siły tracę. Zmuszam się też do udawania, że się przykładam do areo, ale średnio to idzie - przyznaję
dzień 49
MICHA:
podobnie jak dzień wcześniej, ale węgli 100gram
DNT
I zleciał siódmy tydzień. Przeprogramowałam się na te treningi i patrząc obiektywnie, cieszę się, że jestem cała. Jak pisałam wyżej, robię się silna i to tak, że sama jestem zaskoczona Zobaczymy jak to się rozwinie, ale na pewno pomocne jest to, że poza treningami siedzę na tyłku całe dnie i w miarę się regeneruję. Bicki zaczęły mnie czasami rwać i może dam im jakoś niedługo odpocząć - póki co są znośne
dzień 50
MICHA:
-ryż, masło, brazylijski, whey, jaja
-ryba, oliwa
-makrela, fasola
-banan, whey, o.kokosowy
-cyc indyczy
143B/76T/134W + warzywa + castagnus + mg+b6 + omega + o.jabłkowy
TRENING:
Cudnie zaczęłam tydzień Kolejna przeklęta 12 i aż zaczęłam do siebie głośno gadać żeby to skończyć Przerw były biliony, bo po trustach się cała trzęsłam. Po swingu nie było lepiej Bardzo mocno skupiłam się na tym by ćwiczenia ze sztangą zrobić bez jej odkładania. Było mega ciężko łapać oddech i wykrzesać z siebie tyle energii by czegoś nie zepsuć (i siebie nie zepsuć), ale się o dziwo udało
Acha i ciekawostka - do swoich obserwacji dokładam kolejną, a mianowicie taką, że gdzieś od połowy, miałam ochotę dosypać sobie cukru do wody Zawsze mam dużo ochotę na banana, ale dzisiaj to chodziło o kryształ w czystej postaci. Słodkie za mną absolutnie nie chodzi, nie pamiętam jak to jest mieć ochotę na czekoladę, więc ten cukier to dziwne
Zmieniony przez - misworld w dniu 2012-06-04 22:00:09
dzień 48
MICHA:
nie pamiętam, ale wg założeń i rozkładu 140B/75T/130W + dodatki
TRENING:
Rychło w czas mnie oświeciło jak beznadziejnie mam rozłożony ciężar w PP To się zmieni, bo niepotrzebnie siły tracę. Zmuszam się też do udawania, że się przykładam do areo, ale średnio to idzie - przyznaję
dzień 49
MICHA:
podobnie jak dzień wcześniej, ale węgli 100gram
DNT
I zleciał siódmy tydzień. Przeprogramowałam się na te treningi i patrząc obiektywnie, cieszę się, że jestem cała. Jak pisałam wyżej, robię się silna i to tak, że sama jestem zaskoczona Zobaczymy jak to się rozwinie, ale na pewno pomocne jest to, że poza treningami siedzę na tyłku całe dnie i w miarę się regeneruję. Bicki zaczęły mnie czasami rwać i może dam im jakoś niedługo odpocząć - póki co są znośne
dzień 50
MICHA:
-ryż, masło, brazylijski, whey, jaja
-ryba, oliwa
-makrela, fasola
-banan, whey, o.kokosowy
-cyc indyczy
143B/76T/134W + warzywa + castagnus + mg+b6 + omega + o.jabłkowy
TRENING:
Cudnie zaczęłam tydzień Kolejna przeklęta 12 i aż zaczęłam do siebie głośno gadać żeby to skończyć Przerw były biliony, bo po trustach się cała trzęsłam. Po swingu nie było lepiej Bardzo mocno skupiłam się na tym by ćwiczenia ze sztangą zrobić bez jej odkładania. Było mega ciężko łapać oddech i wykrzesać z siebie tyle energii by czegoś nie zepsuć (i siebie nie zepsuć), ale się o dziwo udało
Acha i ciekawostka - do swoich obserwacji dokładam kolejną, a mianowicie taką, że gdzieś od połowy, miałam ochotę dosypać sobie cukru do wody Zawsze mam dużo ochotę na banana, ale dzisiaj to chodziło o kryształ w czystej postaci. Słodkie za mną absolutnie nie chodzi, nie pamiętam jak to jest mieć ochotę na czekoladę, więc ten cukier to dziwne
Zmieniony przez - misworld w dniu 2012-06-04 22:00:09
I'm not beautiful like you. I'm beautiful like me.
Poprzedni temat
Konkurs / Shaggah
Następny temat
Konkurs / aineko podsumowanie str. 22
Polecane artykuły