SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT/Kendra/redukcja/rok str.25

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 42572

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1861 Wiek 36 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 28814
Idę dziś na rehabilitację pierwszy raz, porobiłam rtg kręgosłupa. Mam nadzieję, że jakoś jasno mi pokażą ćwiczenia i będę mogła robić sama w domu/na trenringu. Bardzo mi zależy, żeby zniwelować wady, bo fizjo jasno powiedział, że bez naprawy tego co jest - nie mam co marzyć o trenowaniu siłowym (za kilka lat dysk może mi polecieć). Z drugiej strony widzę jak teraz wszystko jest nastawione na kasę - wiedzą, że nfz nie zasponsoruje mi rehabilitacji (rodzinny miał problem ze skierowaniem mnie do ortopedy, a tamten zaśmiał się w twarz na słowo rehabilitacja), więc pewnie przesadnie wmawiają mi taką potrzebę (100zł jedna wizyta). Gość powiedział, że może być lepiej po 3tyg, albo po pół roku. Mam zamiar zgarnąć ćwiczenia i wykręcić się z tego - będę robić sama i kontrolować co kilka miechów...irytuje mnie to strasznie.

Podsumowując - idę dziś na rehab. - trenować mi nie pozwolili w dni rehabilitacji, więc jutro na mur beton robię trening - dziś jeszcze dzień dla zdrowia lajtowy.

Miska na dziś:

Tak tak, musiałam zjeść ten pasek czekolady - nosi mnie nieziemsko na słodycze. Pół roku mogły dla mnie nie istnieć no i bęc - chcica wróciła...dziewczyny mówią, że zmiana smaków, że odrzuca od słodyczy po pewnym czasie...nie wiem jak więc wytłumaczyć to co mi się teraz dzieje, ale dałabym się pokroić za lody o smaku amareny...

Wrzywka: kalarepa, rzodkiew, cukinia




Wrażenia z rehabilitacji: zapowiadało się cudownie! przystojny facet, duże ciepłe dłonie, delikatny masaż...najpierw łydki, później uda...pełne rozluźnienie...wkońcu zaczął masować moje poślady i tu bajka się kończy - ból megaa. Pośladki, lędźwie - czad. Czułam każdy mięsień. Później masował mi głębokie brzucha wsadzając mi palce pod kolce biodrowe...też odlot. Dostałam zestaw ćwiczeń, pokazał jak mam to robić:
ćwiczenia na:
Lordoza szyjna - wgniatanie palcem brody w tył, nacisk brodą na pięści w pozycji właściwej
Lordoza lędźwiowa - przywodzicielem (zaciskanie kolan na piłce), poślady (odwodzenie nogi w tył leżąc na piłce), napinanie zwieraczy, dolne m.brzucha (przyciąganie kolana i odpychanie go ręką napinając brzuch), pogłębiony oddech żebrowy i takie tam.

Ponapinane mięśnie trzeba rozmasować - muszę poszukać jakiegoś dbrego masażysty, może znacie kogoś w Krakowie za rozsądną kasę?
Może podpytam dyskretnie czy ten typ co mnie dziś masował robi to prywatnie, pewnie taniej by wyszło i więcej czasu mógłby mi poświęcić, bo dziś np. masował mnie 40 min, ale nie masował wogóle odcinka szyjnego i 100zł poszło...taki system w tym ośrodku, że każda wizyta składa się z masażu+ćwiczenia=100zł.

W sumie śmiesznie było na ćwiczeniach, bo tam same połamańce takie na ostro, widać, że albo po wypadkach albo z mega problemami, a ja taka świeżutka, młodziutka...no ale co...chodzi o to, żeby zapobiegać w młodości! co niestety jest dość rzadką praktyką...

Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-01-23 14:49:03
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1861 Wiek 36 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 28814
DT (nareszcie!) - niskie węgle

Czuję się już całkiem dobrze, nos jeszcze zawalony, ale mniej i ogólnie jest już ok.
Dziś za to dobitnie czuję skutki masażu. Ledźwie bolą, tyłek mega boli, kolana jakieś latające po rozciąganiu łydek, ale mięśnie szczególnie pośladkowe rzeczywiście mniej spięte.

Dieta póki co mi pasuje, głodna póki co nie jestem, choć ciągnie do słodyczy - koleżanka z którą mieszkam żywi się tylko słodyczami. Chyba zamontuję kurtynę w jej części lodówki na te trudne dni kuszenia

Warzywka: sałata, rzodkiew, ogórek




trenio:

siłowy+15min bieżnia +rozciąganie i połamańce

Byłam dość mocna jak na "pochorobowe" i "pomasażowe" - choć rano czułam jakby mi kości latały jak chcą (rozluźnione przykurcze w miednicy chyba). Było dobrze:)






Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-01-24 20:07:48
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1861 Wiek 36 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 28814
DNT - wysokie węgle

Zakwasy dają w dupsko, barki też I like it!
Samopoczucie generalnie ok, zmięta jestemm jeszcze trochę, ale nie jest źle. Apetyt dopisuje:)

Miska na dziś:

warzywka: szczypior, rzodkiew, sałata, marchewka



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Hej,

dzięki raz jeszcze za rady gdyby nie Ty to prawdopodobnie bym olała moją lordozę i za 10 lat pewnego dnia nie mogła wstac z łóżka

Przejrzałam Twój dziennik i foty i będę u Ciebie częstym gościem- raz, ze mamy podobną sylwetkę a dwa, że ten kręgosłup

ładne ciężary targasz, powodzenia i trzymam kciuki
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1861 Wiek 36 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 28814
Massmarols - spoko, radzę, bo mi też kiedyś ktoś doradził i dzięki temu zaczęłam coś z tym robić i mam nadzieję oszczędzę sobie bólu na future.
------------------------------------------------------------------

DNT/ niskie węgle

Idę dziś na masaż/ modlę się żeby nie chcieli mi masować nuk, bo nie zniese pracy na zakwasach

Z racji, że stuknęło mi 5 miesięcy życia po jasnej stronie mocy, kupiłam sobie w nagrodę symbolicznie olej kokosowy litrowy. W przyszłym miesiącu planuję zakupić butki do biegania i zacząć marszo/biegać jeśli pogoda pozwoli. Tak się rozpieszczam! a co:)

Dietka:

warzywka: kalarepa, papryka, sałata



Po rehabilitacji:

Miałam dziś sprawdzaną sensomotorykę i siłę mięśni głębokich i totalna klapa. Powiedzieli, że o ile gorset mięśni powierzchniowych mam mocny, to mięśnie głębokie odpowiedzialne za stabilizację korpusu - leżą. Dopóki ich nie wzmocnię zabronili mi robić przysiady do ziemii, wiosłowanie, MC, prostowanie tułowia na rzymskiej - wszystkie ćwiczenia, które mogą pogłębiać lordozę lędźwi. Nie na zawsze, ale dopóki nie wzmocnię i nie naprawię postawy. Dół.... Muszę coś zmienić w treningu. Patrzę na atlas ćwiczeń i wynika z tego, że wogóle nie powinnam póki co robić prostowników...zgłupieć można od tych rad. Bunt i tyle. OBLI MOGŁABYM CIĘ PROSIĆ O JAKĄŚ RADĘ WS. TRENINGU?
Pokonało mnie dziś takie małe g*wno.






Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-01-26 12:28:25
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1861 Wiek 36 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 28814
DT/ niskie węgle

Trening freestyle. Nie robiłam mc, zastąpiłam przysiadem sumo (swoją drogą super mi podszedł).
Ławki do wyciskania były zajęte więc zrobiłam rozpiętki na bramce - lubię bardzo.

Słabo wychodzi mi dodawanie ciężaru - jakoś intuicyjnie lepiej mi go ściągać. W 1 serii wydaje mi się, że jest ok, że w kolejnych dam radę dołożyć, ale okazuje się, że jednak nie. Bądź co bądź daję z siebie wszystko.

Na koniec zrobiłam trochę ćwiczeń z piłą, które zalecili na rehabilitacji:
- wznosy bioder na piłce,
- wznosy z rozszerzaniem nóg na piłce,
- przenoszenie piłki za głowę nogami,
- zaciskanie ud na piłce siedząc na niej,
- plank.

Na koniec 20min marszu ostrego, prędkość 7.4km/h.


Dieta

schab zjadłam niestety w panierce (chłopak robił obiad i nie chciałam robić mu przykrości). Może nie umrę
Zaczynam być głodna, tym bardziej, że na zewnątrz -10temp.







AAA...jadę do domu rodzinnego - mogę nie mieć neta. Wracam we wtorek:)


Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-01-27 16:50:30
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1861 Wiek 36 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 28814
Heloł
3 dni nieliczonej miski - nie będę nadrabiać z liczeniem. Dzień pierwszy cały w biegu, ale czysty, bo zdublowałam miskę z dnia poprzedniego. Kolejne dwa dni (akurat wypadały wysokie węgle) były dość rozpustne. No cóż- życie jest życiem i bywa różnie. Nie umrę od dwóch dni jedzenia na freestylu.

W domu udało mi się zrobić trening, freestylowy, ale obciążenie 30kg daje też radę, barki skatowałam wznosami i podciąganiem do brody (dla odmiany. Poturlałam się na piłce trochę, plank, wznosy, przenoszenie piłki za głowę w nogach i takie tam + 20min rowerek.

Jt jestem już na swojej siłce i w swojej kuchni Pomiary tygodniowe wrzucę jutro, bo nie miałam ze sobą centymetra i dostałam okresu.

A tak BTW - Boż....jak zimno! nic tylko się ruszać
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1861 Wiek 36 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 28814
DT/ niskie węgle

Pomiary tygodniowe: BEZ ZMIAN
Pomimo tego, że mam okres - traktuję to jako zastój, bo nie mam w zwyczaju nabierać jakoś nadzwyczajnie przed okresem.

SZEFOWE DROGIE! mogę liczyć na jakąś radę??

Aktualnie jest 3x w tygodniu FBW + po treningu 15min aero.
Dietka rotacyjna 4 dni 1800kcal 150B/100W/reszta tłuszcz i 1 dzień +200kcal z WW.

Miska na dziś - trening later.



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Hej Maleńka

nie przejmuj się tak bardzo zostojem- wprawdzie ja nic nie poradzę sensownego, ale po lekturze tego forum i różnych dzienników wiem, że i tak się zdarza - że nic się nie rusza, a później jak już pójdzie to jak po lodzie dużo już osiągnełaś ( tak obejrzałam foty) i żaden głupi zastój nie powinien byc takiej silnej i dzielnej babie jak Ty straszny :)

nie będzie zastój pluł nam w twarz ni dzieci nam germanił

nic innego nie pozostaje jak uzbroic się w cierpliwosc i czekac na rady Obli- pewnie dużo pracy mają moderatorki teraz w związku z konkursem itd., bo i u mnie ani widu ani słychu w związku z tym kręgosłupem :'-(

dasz rade maleńka, na pewno coś się wkrótce ruszy




Zmieniony przez - massmarols w dniu 2012-01-31 13:16:04
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1861 Wiek 36 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 28814
Massmarols - no co Ty nie przejmuję się. Okrzepłam już w tych podbojach - walnęło mi już 5mcy na diecie. Chociaż nie ukrywam, że jakoś psyche mi ostatnio leży i ciągnie mnie na słodycze i ogólnie dudni mi w głowie...yh...ale nie o tym:)
---------------------------------------------------------------------
Trenio.


Bolał mnie łeb, na zewnątrz -15stopni, brak sił.
Znów ominęłam przysiady i mc - zastąpiłam przysiadem sumo.

Wykończyły mnie barki- wyciskanie na stojąco...makabra. Wyciskanie na skosie pominę milczeniem... Po rozgrzewce 10kg o mało mnie nei zgnietła 20stka...postanowiłam nie dodawać...

Chciałam dodać aero, ale 15min bieżni marszem i miałam dość. Obraziłam się na siebie i wyszłam.

Pomyślę chyba o jakiejś dodatkowej aktywności, 2x jakieś krótkie wytrzymki może...




Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-01-31 18:58:40
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Kornelia/rozkoszna redukcja

Następny temat

Zadziwić siebie i innych - redukcja

WHEY premium