marcia1990 / redukcyjno-motywacyjny spowiednik :-)

Od razu mówie że jestem płcią przeciwną ;p jak dla mnie marcua1990 na początku dobrze wyglądała, a teraz to mega seksi :) Pozdrowiam :)

Spadków spektakulranych może i nie ma, ale jakość ciała bardzo na plus Możesz być z siebie dumna

Marta, Wielkie graty dla Ciebie. Ty wiesz

29 października - dzień 60

MISKA

-> Warzywa: 2 pomidory, 2 papryki, mieszanka chińska
-> Napoje: 1l wody, 2 x kawa czarna, 1 x herbata czarna
-> Suplementy: Chela-Mag B6 Forte, Omega-3, Multilac, MerzSpecial, Castanus
-> Poza programem: Pasta jajeczna z makrelą


Śniadanie: Omlet owsiany z malinami, jagodami i truskawskami + wiórki kokosowe
Obiad: Spaghetti
Deser: Placuszki owsiane z cynamonem, gałką i masłem orzechowym
Kolacja: Papryka z pastą jajeczną

Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze. Mam nadzieję, że za jakis czas będę mogła powiedzieć się z Wami prawdziwymi, wizualnymi efektami.


Zmieniony przez - marcia1990 w dniu 2011-10-30 08:32:08

zazdraszczam efektów

2 listopada - dzień 64

MISKA

-> Warzywa: 2 pomidory, 4 papryki, kilka pieczarek
-> Napoje: 1l wody, 3 x kawa czarna, 2 x herbata czarna
-> Suplementy: Chela-Mag B6 Forte, Omega-3, Multilac, MerzSpecial, Castanus
-> Poza programem: brak


Śniadanie: Omlet owsiany z masłem orzechowym i wiórkami kokosowymi
Obiad: Placki tuńczykowe z ryżem i sosem pomidorowym
Deser: Placuszki owsiane z cynamonem
Kolacja: Pasta jajeczna + wasa

GADANINA

-> Dzisiaj dopiero nastał w miarę normalny dzień. Od niedzieli byłam ciągle w trasie, dlatego nie prowadziłam regularnie dziennika. Zaliczyłam 3 imprezy rodzinne, więc miska była taka sobie. Oczywiscie żadnych smieci, ale nie wiem czy kalorycznosć była zgodna z zasadami.

-> Brzuch = megaBALON. Ogólnie czuję się spuchnięta. Dlatego dzisiaj się nie mierzyłam. Jutro rano wrzucę aktualne cyfry. Nie wiem czemu, ale mój entuzjazm trochę zgasł, mam nadzieję, że to minie.





Zmieniony przez - marcia1990 w dniu 2011-11-02 21:52:30

Wszędzie plus 2 cm.

A waga?

Tutaj nie mam wagi, dlatego podaję ją średnio co dwa tygodnie jak wracam do domu. W piątek około godziny 18 ważyłam 66,6kg. Ogólnie teraz czuję się bardzo spuchnięta. Brzuch mam ogromny. W poniedziałek rano z ciekawości się zmierzyłam i w talii było 68 a dzisiaj 71. :/

No to obcinamy na powrót ww do rozkładu, jak było tydzień temu