Potreningowe wesołości czyli spam u Massami

Ueee, to u mnie żeby oddać to wystarczy połóż knigę na blat, i już się można zawijać. Polecane zwłaszcza jak się knigę przetrzymało

Ja przetrzymałam 12 miesięcy Grożą mi już firmą windykacyjną Postanowiłam oddać, poszłam a oni nie przyjęli

Zatrudnij innego członka Shinjowej familii, i weź stały glejt do piwnicy

Hehe raczej jego mama nie będzie zbyt zadowolona jak poproszę ją o podawanie ciężaru Zresztą razem raźniej A i Shinji przykazał mi czuwać nad techniką Przylepa

Ja przetrzymałam 12 miesięcy Grożą mi już firmą windykacyjną Postanowiłam oddać, poszłam a oni nie przyjęli

Uuu, u mnie liczą chyba 20 groszy za dzień przetrzymania, to trochę by Cię to wyniosło


Hehe raczej jego mama nie będzie zbyt zadowolona jak poproszę ją o podawanie ciężaru Zresztą razem raźniej A i Shinji przykazał mi czuwać nad techniką Przylepa

Nie będzie ? No popatrz
Massami-coach

U mnie dwa złote za miesiąc więc spoko

Massami-coach

Hehe trochę Przylep ma to do siebie, że jak nikt nie patrzy robi mniejszy zakres ruchu Leci sobie w ilość zamiast w jakość Ja wiem, że po fimikach widać, że jakość moich ćwiczeń nie zawsze jest odpowiednia ale z pozycji obserwatora widać lepiej błędy, których nie widać z pozycji ćwiczącego

To ścigaj małolata, i niech małolat ściga Ciebie

Ja się staram już wykonywać to co raz to lepiej Shinji zaczął więcej patrzyć jak wykonuje ćwiczenie po tych filmikach i już chyba nadrobiłam braki w technice :) A Przylepowi trzeba czasem krzyknąć 'niżej" i jest dobrze

Dogadaliśmy się na piątek, dzisiaj więc strzelę sobie tabatę i będzie :) a no i coś na brzucha.

Tabata na dziś ma się następująco :

11,3 kg obciążenia

14/14/13/12/12/12/12/11/11/

Łącznie 99 powtórzeń. Trzeba dorzucić jeszcze trochę obciążenia. Myślę, że 1 kg wystarczy. Dziś już nie zasapałam się tak bardzo. Nogi chyba się już przyzwyczaiły do tego rodzaju wysiłku bo po ostatnim zakwasów nie było.

Az tą sztangą - rozwiązałaś problem chwytu (bo zdaje się jakiś był) ?

Tak Jakoś daję radę

Ale dzisiaj bez sztangi Sztanga u Shinjego jest ja w domu mam zupełnie inny sprzęt Na 100% domowy Robię przysiad z koszykiem wypakowanym różnorakimi książkami

No właśnie zastanowiła mnie ta waga z 0,3 na końcu, ale uznałem że to przez sztangę i nie pytałem
Domatorstwo pierwsza klasa!

Nie no właśnie postawiłam koszyczek na wagę, dodaję książki, dodaję i jest 10,7- przez chwilę myslałam, że wystarczy ale potem doszłam do wniosku, że ostatnio było 10,5 więc 0,2 kg dokładać to bez sensu wzięłam książkę od termocośtam i dorzuciłam Jak widać cała wiedza jaką nabyłam przez jeden semestr nauki tego przedmiotu waży nie więcej niż 0,6 kg Już wiem skąd się wzięło to dodatkowe 10 kg po pierwszej sesji


Niech żyje domatorstwo !


Chociaż za jakiś czas chyba przeniosę się na siłownię

Zmieniony przez - Massami w dniu 2011-09-14 22:56:18