lunika bedzie szczupła

Lunika, mogą też drażnić naturalne substancje wydzielane przez rośliny, np. olejki eteryczne

Martucca o tak masz racje to moze byc powod bo ta bazylia bardzo pachnie.

Brzuch juz sie uspokoil i całe szczescie.
Cos ostatnio mam wiekszy apetyt i troche sobie zwiekszam miche.
Obli czy jak przekraczam ilosc wegli przez konsumpcje owocow to bardzo grzesze? Moze lepiej wycofac chleb a w jego miejsce dac owoce? Mam swoje w ogrodzie i nie moge sie powstrzymac
Micha na dzis:



Wczoraj trening wykonany
rozgrzewka Mel B
i reszta po 10 razy z hantlami po 3 kg (fioletowe nie rozowe )
Wykroki
Wypady w bok
Przysiady na jednej nodze
Unoszenie nogi w pozycji klęcznej podpartej
Wymachy nogi do tyłu
Wyciskanie hantli 30 powtórzeń.
Unoszenie hantli bokiem 30 razy.
Podciąganie hantli jednorącz 30 razy na każdą stronę.
Rozpiętki 30 razy.
Pompki 3 meskie 10 damskich
Unoszenie przedramion 30 powtórzeń.
Prostowanie rąk (triceps) 30 razy.
Unoszenie nóg 30 razy.
Skrętoskłony 10 powtórzeń na każdą stronę.
Spinanie brzucha 30 powtórzeń
Robilam ten zestaw pierwszy raz.
Oprocz tego rozciaganie z Callaneticsu.
Łącznie zajelo mi to 1,5 h. Nie bylam spocona ale miesnie mi drzały. Martucca odrobiłam te 50 przysiadów.

Brzuch uspokoil sie ale rano. Teraz znowu zaczyna rosnac słabiej niz po bazylii ale jednak dokucza. Dzis nic nie namieszalam z zielenina.
Dziewczyny moze ja mam za duzo miecha w diecie i dlatego mam problem z brzuchem, moze go nie trawie? Kurcze jaka to przyczyna? zaczyman miec tego dosc



Zmieniony przez - lunika w dniu 2011-09-01 08:11:51

Zmieniony przez - lunika w dniu 2011-09-01 08:13:20

Zmieniony przez - lunika w dniu 2011-09-01 13:57:16

a to nie jest tak, że np. owoce fermentują?

Lunika, gdzie się podziewasz ?
Jak tam brzuszek?
A jak miska?

Zmieniony przez - Danones w dniu 2011-09-04 19:40:05

Czesc dziewczyny.
Jestem dzis rozbita i w paskudnym nastroju. Wzielam w piatek urlop bo juz nie wyrabiam sie ze wszystkimi sprawami w domu. Troche podgonilam zaleglosci, pozałatwialam sprawy ale to wiecznie malo. Przez weekend scharowalam sie fizycznie, ze padalam spac jak martwa.
Nie mialam czasu na komponowanie miski ale intuicyjnie probowalam trzymac sie zasad.W niedziele zryczlam sie, unerwowalam i nie mialam ochoty na jedzenie. Miska z pewnoscia byla za mala i to duuuzo. Glowa boli mnie od wczoraj przez ten bek.Pprochy uspokajajace lykam od rana bo w pracy musze byc na pelnych obrotach. Tak wiec ogolnie wszystko do dooopy.
Brak treningu tez daje mi sie we znaki jak bym mogla pobiegac to i nerwy by sie uspokoily a tak to czuje, ze wszystko we mnie sztywnieje.
A i wczoraj z tego wszystkiego oslablo mi mocne postanowienie i zjadlam dwa kawalki szarlotki. Nalezy mi sie za to kara.
Miske na dzis zaplanowalam wegle i bialko prawie dobilam ale z tluszczami gorzej i nie wiem czy dam rade to dzis zjesc. Mam maslo orzechowe to moze lykne ze dwie lyzki i dobije tluszcz.Jak sie nie poprawi samoopoczucie to watpie.



CO do brzucha to sie uspokoil ale nie wiem co go tak podraznia bo jadlam owoce i nic mi nie bylo. Nadal na liscie podejrzanych pozostaje bazylia i rukola.


Zmieniony przez - lunika w dniu 2011-09-05 08:27:09

lunika za duzo owoow to tez nie, w sumie to troche pokreten pytanie wbrew pozorom owoc czy chleb
BO po zjedzeniu owoca bedziesz szybko glodna po zjedzeniu kanapki razowaca z okrasą nie,
Lepiej wszytsko trzymac w normie, jezeli jesz odchudzając sie owoce nie przekraczaj 25g fruktozy dziennie

Lunika Trzymaj sie , bedzie dobrze .Ja tez ostatnio strasznie nerwowa jestem.

hej:) pamiętaj ze złość piękności szkodzi a takich ludzi nie brakuje. Trza albo olac albo unikac (choc z tym drugim to znacznie trudniej ) trzymaj sie

Obli mam swoje warzywa i owoce i ciezko mi sie powstrzymac by nie zjesc owocka bo pozniej zima brajkuje mi ich. Wprawdzie susze sobie jablka i gruszki na zime ale innych owocow nie ususze a ze sloika nie bardzo lubie takie dzemowate.
Szukalam tabeli z iloscia fruktozy w owocach i na polskich stronach brak a ta, ktora jest na SFD nie aktywna.
Mama nadzieje, ze jak zjem 200g winogron to nie przekraczam 25 g fruktozy czasami wpadnie gruszka lub jablko ale wowczas tne wegle w postaci chleba czy kaszy i jak jestem glodna po owocach to łykam bialy ser i jest ok.
Dziewczyny dzięki za wsparcie wszystkie macie racje tylko tak to bywa, ze "dzban wode nosi poki ucho sie nie urwie".Wybucham i sie wsciekam jak juz we mnie sie nie miesci. Dzis jeszcze glowa boli ale juz jest lepiej. Nie lykam uspokajaczy. Wczoraj o 20.00 zrobilam bieg wokol osiedla i od razu poczulam sie lepiej. Pózniej hantle podzwigalam i to tez mi pomoglo spalic nerwy. Na koniec zrobilam sobie fotki i nie byl to najlepszy pomyslZobaczylam nie to co chcialam ale coz taka jest prawda i trzeba dalej walczyc. Pocieszajace jest to, ze nie jest tragicznie a tylko źle.
Miski nie daje rady dociagnac kalorycznie ale pilnuje by bialko bylo i wegle jak trzeba. Dojde do siebie to podciagne tluszczowo miche.