DT/shrimp2 / redukcja/ podsumowanie 6m s.81, rok s.189

Zawsze i sie podobalo jak ludzie biegaja
Moje wykonanie by cię może o spazm śmiechu, na pewno nie o zachwyt przyprawiło dlatego biegam jak już jest ciemno i nie po ścieżkach tylko na boiskach szkolnych
Ale tak sobie myślę, że jak przez zimę się trochę balastu jeszcze pozbędę i wiosną jak się wdrożę to może będzie to już podobne do ludzi :tfu_tfu:

zmora mojego dzieciństwa byly porzeczki, tzn ich zbór cotka na wsi miala całe pole i co roku sie tam jechało by zbierac, i ja jako piecioletni szkrab z kanka siedziałam i ryczałam większość czasu %
Niemożliwe, mam coś wspólnego z Szefostwem
Nasza babcia miała wielkie pole porzeczek, a dokładniej górę :-/ i wszystkie dzieciaki, chcąc, nie chcąc (a raczej zdecydowanie nie chcąc) spędzały wakacje na porzeczkach. Ryczeć tośmy może nie ryczeli, ale marudzenie było non-stop. O porzeczki, o nudy, o skwar, o to że głodni, że pić się chce, a najbardziej o gzy, bąki, pszczoły, pająki, komary...

innym style ale kurcze go sie trudno nauczyc
To dość marnie to widzę. Biegam absolutnie bezstylowo, byle do przodu

moi dziadkowie mieli może nie pole, ale po kilka drzew czereśni, wiśni, moreli i sporo winogron.
trauma: "bez pełnego wiaderka nie wracaj" :D

Krewetko, na wiosne to bedziesz nie do poznania

yosis taki jest plan

dzisiaj

Odwlekałam ile mogłam, aż nastał kolejny miesiąc i już mi głupio nawet przed samą sobą Dzisiaj więc spotkanie ze strychem, panią X i wytrzymką





Kolejne gacie mi z d00py lecą Muszę kupić nowe, bo mi przy tych podskokach gotowe całkiem zlecieć i dopiero będzie miała pani X uciechę i temat do osiedlowych plotek

Micha




Byłam u doktorka, przysłowie jednak zawiodło Akurat od dzisiaj "pan doktor jest na urlopie; wraca za 3 tygodnie" No cóż, ponoć jest jeszcze wersja "do trzech razy sztuka, za czwartym robię"

Obiad: kurak w przyprawach z sosem mocno czosnkowym + kapusta & ogórek kiszony.





Ostatnio mnie jeden taki widząc mój talerz pytał co ja tyle jem i czy na pewno się odchudzam, czy tylko tak mówię
Otóż tak, to jest talerz na redukcji

Może szeleczki założysz?

Jagoda to to chętnie, ale to jak już tak zayebiście schudnę, że będę mogła koszulę w portkach nosić i do tego takie mega czerwone szelki maklerskie i czerwone szpile

ludzie redukcje utożsamiaja z takim talerzem

shrimp ale wizja, i kostum

ludzie redukcje utożsamiaja z takim talerzem
Albo tylko to zielone, bez ziemniaków A ja wtedy żeberka albo karkówkę jadłam

Krewetko, świetne fotki, jedzenie smakowicie wygląda
Mój men tez na początku zwątpił w ilości, które w siebie wrzucałam, a tu cud: kg nie przybyło

Zmieniony przez - Ruda_29 w dniu 2011-09-01 19:33:25