SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Potreningowe wesołości czyli spam u Massami

temat działu:

Trening w domu

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 99857

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Na moim strychu jest około 49 stopni Taka mini sauna Do tego biorę spalacze więc jest mi jeszcze cieplej i nie wychodzi mi na zdrowie zbytnio ten trening bo wiecznie kręciło mi się w głowie jak ćwiczyłam wcześniej.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 12867 Wiek 31 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 90343
Haha ;D
No u mnie tak źle nie jest.
No nic, ja spadam spać. Z rana trzeba na rowerku pojeździć.
Niech się już woda w jeziorku grzeje, mam chęć popływać.

Trening bez nóg, to jak seks bez orgazmu.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
U mnie niestety gorąco za to piwnicy w której będę teraz ćwiczyć temperatura to jakieś 8 stopni
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 12867 Wiek 31 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 90343
No to praktycznie, za zimno ;D

Trening bez nóg, to jak seks bez orgazmu.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
E tam po dobrej rozgrzewce i w bluzie idzie lepiej niż na tym strychu I tam warunki o niebo lepsze.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 12867 Wiek 31 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 90343
U mnie też zaczyna się powoli w pokoju robić gorąco ;/
Będzie chyba trzeba, czas treningów przenieś tak na ~10.30
:D

Trening bez nóg, to jak seks bez orgazmu.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Wczorajszy trening proteo na 70% odpuściłam bo uznałam, że po nieprzespanej nocy i ciężkim dniu niema to sensu, Shinji upewnił mnie w tym przekonaniu więc trening nie odbył się Chociaż cały dzień przenoszenia różnych dziwnych rzeczy można by podciągnąć pod mini trening

Dzisiaj bieganie, w końcu w normalnych warunkach Las, świeże powietrze, płaski teren od razu czuje się, że się biegnie po zdrowie Tętno na trochę wyższym poziomie (do 80% HR max) więc nie jest źle, wszystko spowodowane tym, że dużo rozmawiałam w biegu bo do naszej biegającej drużyny dołączył nowy członek i było więcej tematów do rozmowy Moja własna ocena treningu bardzo dobrze. Do czwartego biegu w ogóle nie czułam, że biegnę, piąty bieg trochę gorzej a szósty również jak po maśle Ostatnie 10" ostatniego biegu to sprint Dodatkowo podsycony chęcią "zwycięstwa" a trzeba przyznać mam teraz przeciwnika, z którym w sprincie idę łeb w łeb

Niestety mapy na googlach nie są tak uprzejme i nie wyliczyły nam trasy bo kawałek trasy idzie przez drogę polną, nieźle się namęczyłam usiłując wyliczyć to samodzielnie wyszło mi około 7,5 km co wydało mi się dziwne bo na ostatnim treningu było tylko 4 więc postanowiłam sprawdzić inną metodą i wyszło niecałe 3 co też nie jest wynikiem prawdopodobnym. No nic jutro wsiądę n rower i przy pomocy licznika to sprawdzę Tak chyba będzie najlepiej.

Po treningu rzecz jasna BANAN
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Zadania na dziś wykonane Łatwo nie było zwłaszcza, że trening podwójny dzisiaj.

Godzina 10:00 bieganie

Zasady jak wczoraj (po raz ostatni niestety). Dzisiaj pomimo braku sprintu dobiegliśmy dalej ( jakieś 150 metrów ale zawsze to coś). Widać ogromną poprawę w jakości biegania odkąd biegam po drogach polnych .


Trening siłowy:

O godzinie 20. Pomimo sporego czasu odpoczynku nogi nie miały łatwo.

A1:6/6/6
D:13/13/13
C4:12/12/12
E:14/14/14
F:14/14/14
W:15/15/15
G:30/30/24
K2:13/13/13

Zdobyłam dzisiaj założone cele ale ciężko było. Jako, że to pierwszy trening w nowym miejscu zdarzyło się wiele problemów stworzonych przez konieczność użycia innego "sprzętu" A2 musiałam robić z nogami na biurku i rękami na kiwających się taboretach, obawiałam się, że się przewrócę razem z tymi stołkami i trochę się zablokowałam psychicznie przez co te moje pompki nie były na 100% technicznie wykonane. Ćwiczenie D też było dosyć ciężko ale technika na tym nie ucierpiała, jednak najlepiej mi się to wykonywało na drążku zawieszonym w połowie framugi- będę musiała coś z tym pokombinować. C4 też zmiana sprzętu na o wiele mniej komfortowy, tu nie było tak źle ale 11 i 12 powtórzenie baaaardzo ciężko. W ćwiczeniach na nogi zapomniałam, że przerwa ma być 2' a nie 25" więc nie mogę narzekać.

Po treningu cała sesja rozciągania.

Zanotowałam dziś postępy:
1)Przed treningiem udało mi się wykonać 3 poprawne powtórzenia B1.
2)Jestem w stanie około 10-15 sekund wisieć na drążku na jednej ręce, co kiedyś było niewyobrażalne dla mnie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 12867 Wiek 31 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 90343
Taa, chybotające się krzesła to masakra ;/

Trening bez nóg, to jak seks bez orgazmu.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Wiem i właśnie nie wiem czym mogłabym je zastąpić. Wszytko dlatego, że gdzieś w niewyjaśnionych okolicznościach zginęło obciążenie betonowe na, którym świetnie by się to robiłam>

Mam dwie wagi, każda z nich pokazuje inną masę (około 1,5 kg różnicy) macie pomysł jak dojść do tego, która to? ( przy ważonych przedmiotach, które mogłam zważyć na wadze kuchennej tak do 2kg różnica jeste minimalna 0,1 kg)
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Trening domatora/armstrong

Następny temat

Trening domatora do sprawdzenia

WHEY premium