SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Potreningowe wesołości czyli spam u Massami

temat działu:

Trening w domu

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 100270

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 6881 Wiek 36 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 43831
Też Admirale uważam, że za wcześnie na dokładania, zwłaszcza że nogom w tygodniu się grubo dostaje


ja nie posiadam władzy aby jej coś wyperswadować

To co z was za dowódca ?


PĄPKI też dobrze będą wchodzić

Zwłaszcza w pierwszej serii, a potem <zdechł>

W zdrowym ciele zdrowy duch

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Dobra dobra nic nie dokładam ale po wczorajszym treningu uznałam, że konieczna jest jeszcze jedna modyfikacja . Faktycznie moje nogi trochę tu mają do roboty i już dają o sobie znać więc dam im trochę odpocząć i powrócę do 2 minut przerwy pomiędzy seriami ( tylko przy ćwiczeniach na nogi). Mam nadzieję , że tyle im wystarczy.

Wczorajszy trening był morderczy ale to chyba kwestia słabej rozgrzewki ( matma wzywała i nie miałam czasu na długą :/ przynajmniej przekonaDobra dobra nic nie dokładam ale po wczorajszym treningu uznałam, że konieczna jest jeszcze jedna modyfikacja . Faktycznie moje nogi trochę tu mają do roboty i już dają o sobie znać więc dam im trochę odpocząć i powrócę do 2 minut przerwy pomiędzy seriami ( tylko przy ćwiczeniach na nogi). Mam nadzieję , że tyle im wystarczy.

Wczorajszy trening był morderczy ale to chyba kwestia słabej rozgrzewki ( matma wzywała i nie miałam czasu na długą :/ teraz przynajmniej wiem po co jest ta cała rozgrzewka ) i niewyspania.

A1:8/8/8
D:10/10/10
C4:9/9/9
E:11/11/11
F:12/12/12
W:12/12/12
G:30/20/20
K210/10/10

G
jak widać znacznie się pogorszyło ale przytrzymywałam spięte mięśnie przez jakąś chwilę.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 6881 Wiek 36 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 43831
Co do G to znacznie lepiej zrobić mniej powtórzeń z przytrzymaniem niż więcej bez niego co za tym idzie - nie ma tu mowy o żadnym pogorszeniu

W zdrowym ciele zdrowy duch

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Kolejny trening za mną, to już 17. Jako, że wczoraj matematyka wyssała ze mnie resztki energii i zrobiłam sobie mały dzień lenistwa i jedzenia chemicznego syfu Niestety wieczorem jak nabrałam trochę sił naszły mnie jakieś wyrzuty sumienia, że nie biegałam postanowiłam, że bieganie "odrobię" dzisiaj.

Bieganie na dziś 6x3' biegu + 6x2' marszu ( w 4 pierwszych biegach ostatnie 10" sprintu). Dzisiaj sprint trochę bardziej mnie wymęczył bo Shinji postanowił się przyłączyć do moich szybszych przebieżek i niestety moja natura zwycięscy nie pozwoliła mi dać się wyprzedzić dogonić też nie


Dobiegłam dziś odrobinę dalej wg google maps 3,7 km ( ostatnio było 3,3 km). Może to nie jest jakiś oszałamiający wynik ale część trasy jest pod dosyć ostrą górkę.

Oto moja trasa :






W ramach rozgrzewki jeszcze 2x10 damskich pompek + 1x5 pompek zwykłych.

Dzisiejszy trening na 70%

A2:3/3/3
D:7/7/7
C4:7/7/7
E:7/7/7
F:8/8/8
W:8/8/8
G:30/20/10
K2:8/7/7

Rozciąganie


Jak widać zmieniłam dzisiaj ćwiczenie z A1 na A2 i jak zwykle nie wiedziałam ile powtórzeń powinnam zrobić, zwłaszcza,że trening na 70%. Zaplanowałam 2 jednak ostatecznie wykonałam 3 bo w każdej serii czułam jeszcze zapas na przynajmniej na 2-4 powtórzeń.

Ćwiczenie D nie wiadomo dlaczego poszło mi bardzo ciężko.

W K2 w pierwszej serii więcej o jedno powtórzenie bo mi się pomyliło
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Znowu bieganie , znowu ta sama nudna trasa , znowu durne górki :/ jak widać ogólnie niezadowolenie z treningu. Cała irytacja zaczęła się wczoraj, chociaż dopiero dzisiaj pod koniec pierwszego biegu mogłam ją odczuć :/. Wczoraj porozciągałam się za mocno (dokładnie to chyba przesadziłam z ćwiczeniem 23) i dzisiaj ścięgno podczas przebieżki zaczęło mnie boleć i właściwie uniemożliwiło sprint. Nie rozciągałam się wczoraj jakoś drastycznie, jak to przy rozciąganiu poczułam lekki ból przytrzymałam kilka sekund i koniec. Dwa lata temu to samo ćwiczenie wykonywałam w skarpetkach na panelach i trochę mi się odjechało i
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Znowu bieganie , znowu ta sama nudna trasa , znowu durne górki :/ jak widać ogólnie niezadowolenie z treningu. Cała irytacja spowodowana jest wczorajszym treningiem, chociaż dopiero dzisiaj pod koniec pierwszego biegu mogłam ją odczuć :/. Wczoraj porozciągałam się za mocno (dokładnie to chyba przesadziłam z rozciąganiem do szpagatu ) i dzisiaj ścięgno podczas przebieżki zaczęło mnie boleć i właściwie uniemożliwiło sprint. Nie rozciągałam się wczoraj jakoś drastycznie, jak to przy rozciąganiu poczułam lekki ból przytrzymałam kilka sekund i koniec. Dwa lata temu to samo ćwiczenie wykonywałam w skarpetkach na panelach i trochę mi się odjechało i często pojawiał się ten ból dopiero z pół roku temu zapomniałam, że go kiedykolwiek miałam. Da się coś zrobić z tym ścięgnem? Czy znowu trzeba czekać dwa lata ?

Bieg wyglądał następująco

6x3'biegu + 6x2' marszu, jak już wspominałam wyżej sprint tylko pod koniec pierwszego biegu. Pomimo tego wybiegłam tylko około 200 metrów bliżej niż wczoraj
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Trening 18

Rozgrzewka 50", 55", 60" skakanka + 3x10 pompek damskich

Trochę źle poszło bo skakanka chyba zmówiła się z drążkiem i nie dała mi poskakać wiecznie plątała się między nogami.

A24/4/4
D11/11/11
C410/10/10
E12/12/12
F13/13/13
W13/13/13
G30/30/14
K211/11/11

Dzisiejsze osiągi mnie bardzo zaskoczyły bo myślałam, że nie uda mi się dokonać tego co sobie założyłam ( w papierowym dzienniku, który towarzyszy mi przy treningu mam rozpiskę z założonymi celami na następne kilka powtórzeń na kilka treningów do przodu) jednak się udało, pomimo, że cały dzień boli mnie głowa i brzuch.

Co do ćwiczenia A1 i D ostatnie powtórzenie w 3 serii wykonałam raczej siłą woli niż siłą mięśni
W ćwiczeniu G trochę odpuściłam (właściwie to Shinji kazał mi już przestać , chyba w obawie, że zarzygam nam całą cudowną salę do treningu , sama z siebie nie przestałabym nigdy ).

Ogólnie dzisiaj pełna demotywacja do treningu. Sobota to dzień mierzenia, ważenia, podliczania ile ubyło a ile przybyło. Ćwiczę 1,5 miesiąca i wszystko właściwie stoi w miejscu. Miałam ochotę nawet porzucić trening ale po dłuższym namyśle doszłam do wniosku, że w sumie co mi szkodzi, właściwie w każdym ćwiczeniu przekroczyłam magiczną granicę 10-ciu powtórzeń i regularnie biegam też dopiero od tygodnia i myślę ,że powinno coś się ruszyć w sprawie redukcji. Mój cel na ten poziom to po 20 powtórzeń w serii jak nic się do tej pory nie ruszy to niestety będę musiała zrezygnować. Ciągle poszukuję motywacji do treningu jednak nie mogę znaleźć nic co kopnęłoby mnie do tego bardziej Może jakieś rady gdzie szukać motywacji ?



Zmieniony przez - Massami w dniu 2011-06-25 23:48:56
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 6881 Wiek 36 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 43831
Mnie wystarczająco motywuje fakt, iż mam świadomość, że po zaprzestaniu treningów stanę się tłustym bezkondycyjniakiem

W zdrowym ciele zdrowy duch

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Mi tej motywacji brak bo jak już wcześniej pisałam zero efektów ;-( no dobra może robię więcej powtórzeń tego i tamtego ale nadal nie umiem się np. podciągnąć co mnie strasznie wkurza i odpycha od dalszych treningów :/

Zmieniony przez - Massami w dniu 2011-06-26 00:09:07
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 6881 Wiek 36 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 43831
A może brak wyników w postaci redukcji ma podłoże w niewłaściwej diecie ?
Gdzieś czytałem, że to ona w 2/3 stanowi o treningowym sukcesie
No i tak to jest z tym rozkręcaniem się, początkowymi miesiącami, że trzeba przez nie przebrnąć a potem jest z górki, tzn mam na myśli, że im dłużej ćwiczysz tym więcej jesteś w stanie powtórzeń wykonać, im więcej jesteś w stanie powtórzeń wykonać tym szybciej idzie redukcja itd itd
Co do podciągania - może warto spróbować C1 ?

W zdrowym ciele zdrowy duch

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Trening domatora/armstrong

Następny temat

Trening domatora do sprawdzenia

WHEY premium