konkurs/asika20 Daje Ognia !! podsumowanie str46

Ha no dokladnei na takich dietach to nawet nie jest sie gladnym tylko te mysli o jedzeniu dobijaja.
Twardym trzeba byc nie mietkim
Jak bardzo bardzo nie mozesz to juz jutro mozesz warzywka zaczac znowu jesc czyli przeskoczyć jeden dzien

Oki zobaczę jak bedzie z moim nastawieniem jutro, jak dam radę to jeszcze pociągnę. Powiem że dziś miałam nawet energię na aerobiku, a myślałam, że kiepsko będzie. Wczoraj podobnie. Jedyne co to głowa mnie boli caaały dzień, i nie wiem czy to może z braku kawy, bo zawsze pijałam a od 3 dni nic, czy jak.

Zdrówka i powodzenia!

No i melduj co tam sie dzieje

to taka psychiczna myśl mnie męczy, zeby coś wsadzić do gęby, bo głodu mega wielkiego w zasadzie nie odczuwam
hihihi, te nasze głowy

Asika - dasz radę, twarda baba z Ciebie Jeśli choć trochę będzie podobnie u Ciebie po oczyszcaniu jak u mnie, to są np. takie plusy:

- (odpukać) nie puchnę
- zlikwidowały się krosty na ryju, a był już masakr w pewnym momencie - co dzień to nowy wulkan,
- (odpukać) - wydaje mi się, że schodzi coś z obwodów (zobaczym w sobotę)
- udowodniłam sobie, że mam silną wolę i jak chcę, to wszystko mogę,
- odzwyczaiłam się w ogóle od kawy (a pisłam jedną z mlekiem codziennie i to już było ograniczenie)
- po pięciu dniach zeżarłam najcudowniejszy posiłek na świecie, w kosmosie i w życiu całym

Z minusów - do tej pory nie mogę patrzeć na czosnek po zupce (a lubiłam).

Tak więc - trzymam kciuki za ostatni dzień

Iza a to oczyszczanie musi trwać aż 5 dni ?? bo ja wykituję chyba, to taka psychiczna myśl mnie męczy, zeby coś wsadzić do gęby, bo głodu mega wielkiego w zasadzie nie odczuwam.
i ja się niby na to dobrowolnie zdecydowałam już mi słabo




Zmieniony przez - filonka w dniu 2011-06-16 13:03:53

Pavlina SOG

dzięki Obli za SOGa i za skuszenie i pomoc przy oczyszczaniu - WARTO BYŁO

Już melduję, dziś 4-ty dzień oczyszczania:
rano woda, 2 szkl drinka, pokrzywa, sok pomarańczowy, soki pomidorowy, warzywny, i tak cały dzień, do tego koktajl truskawkowy, sałatka z pomidorków, ogórka, szpinaku, rzodkiewki.
Obligues mam takie pytanie? co do wychodzenia z tego oczyszczania, to po ostatnim dniu jem już normalnie tak jak wcześniej, czy jeszcze jakoś uważać? Bo nie chciałabym, żeby po tych kilku dniach nażreć się i żeby wszystko było tak jak przed albo żeby waga skoczyła, nie będzie problemu dla organizmu jak zacznę normalnie jesc? jak to jest
--------
Dzisiejszy trening:
1. opuszczanie: 5x5 (w każdym po 2 podciagnięcia, w pierwszej serii 3)
2. wyciskanie wąsko: 5x25, 25, 27,5, 3x30
3. uginanie z supinacją: 3x10x9kg
4. prostowanie ramion na wyciagu: 10x12,5, 12,5, 15
5. wznosy bokiem: 3x8x5kg
6. wznosy bokiem w opadzie: 2x8x4kg 1x6x5kg(to wcale nie jest takie proste jak sie wydaje)
+30-25-20-15-10-5
sit up, wznosy z opadu, wznosy kolan w podporze (udalo mi sie zrobić w zwisie kilka ale zaczęło wyglądac pokracznie i przeszlam do podporu) czas 17 min
Małe progresy sa, zaczynam od większych ciężarków, w niektórych dalej nie moge isc, bo są duże przeskoki między sztangielkami :/ Ale jest coraz lepiej, zaczynam uwielbiac swoją górną część ciała, taka fajna się robi
Pavilna hehe jak najbardziej masz rację, co do tych plusów, u mnie jakby w pasie 63 cm z rana było OMG, że tak powiem
A z ta psychika to tak jest, ja swoje a ona swoje, ciezko ja przełamać; ale jestem dumna z tych dni które już przeszlam

Zmieniony przez - asika20 w dniu 2011-06-16 13:42:21