SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

pavilna/życie jest zmianą/ podsumowanie str. 39

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 108548

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 1572 Wiek 50 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 13767
pavilna a kiełkowałaś strączki przed ugotowaniem?

Coś mi się wydaje, że to Twoje nie lubię to strach przed węglami

No i zacznij jeść śniadanie w domu, będziesz miała dłuższy dzień na posiłki

Zmieniony przez - martasi w dniu 2011-04-07 15:10:14

What is a calorie? Calories are the little bastards that get into your wardrobe at night and sew your clothes tighter...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 826 Wiek 42 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 246349
nie strach przed węglami tylko naprawdę nie lubię (no dobra zjadłabym jakby nie było nic innego ale chyba na skraju wygłodzenia - jak byłam w szpitalu i po trzech dniach niejedzenia - czyt. ktoplówek dostałam kleik ryżowy, a potem ryż, to pomimo tego, że byłam wściekle głodna nie byłam w stanie przełknąć więcej niż 2 łyżki - innymi slowy wolałam nic nie jeść niż jeść ryż. Sam zapach kaszy gryczanej przyprawia mnie o mdlości (i znów przydałby się emotek z rzygiem

lubię płatki owsiane, chleb i owoce (te mogałbym wpierdziulać na tony, w każdej postaci (z wyjątkiem bananów).

śniadanie w domu - niemożliwe - chyba, że zmienię pracę, która będzie bliżej albo od zaczynać się od późniejszej pracy. W tramwaju i autobusie do pracy nie ma szans zjeść, bo jadę na glonojada (przyklejona do szyby/grzwi podłogi) razem z innymi nieszczęśnikami
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 5434 Wiek 38 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 41059
Ja się przestawiłam na jedzenie w domu przed wyjściem, tez wcześniej jadłam kolo 9 pierwszy posiłek w pracy - muszę powiedzieć, że same pozytywy widzę, jest mi cieplej (ciepła owsianka) i już jeden posiłek z głowy, może to być największy (łatwo z owsianki zrobić bombę a mało objętościowo, wystarczą orzechy, suszone owoce, odżywka białkowa i juz). I to wystarczy przygotować wieczorem i zalać gorącą wodą rano, potem dosypac wheya.

zamiast owoców świeżych możesz zjeść kilka suszonych - mniejsze objętościowo.
i tak mi się rzuciło, że po treningu chyba za mało białka, a za dużo tłuszczu - ale nie wiem czy żąglujesz btw okołotreningowo, bo rozpiskę wrzucasz bez podziału na posiłki.

http://www.sfd.pl/t856312.html
http://tnij.com/5Rd9Z

In both architecture and human beauty, form follows function - Mark Rippetoe

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 826 Wiek 42 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 246349


yosis - te dwa ostatnie posiłki, to jak wyjdzie w praniu - czasem najpierw rybon, potem owoc, czasem bez owoców, czasem nie ma orzechów - generalnie dążę (na razie bezskutecznie) to ogranięcia miski.

ja rano jestem tak nażarta (z resztą cały czas łażę nażarta teraz), że nawet białko by mi nie weszło - dopiero bieg za autobusami i tramwajami sprawia, że w pracy mogę coś zjeść. Druga i najważniejsza sprawa - chodzę spać ok. 24-1 (o 24 zmuszam się, a czasem i tak nie mogę usnąć). wstaję o 6 i mam dokładnie tyle czasu, żeby się ogarnąć i spakować posiłki przygotowane dzień wcześniej. nie jestem w stanie wstać ani minuty wcześniej - przecież 5.45 to środek nocy (szczególnie jak się usnęło o 1 w nocy). Czasem jak jadę w delegację wstaję o 4.30 lub o 5. trudno. taki lajf.

najwyżej dziewczyny stwoerdzą, że jestem niereformowalna i mnie wywalą

załączam dietę z 7 kwietnia.

łamię sobie głowę co mogę zabrać ze sobą w podróż - we wtorek cały dzień w pociągach z przesiadkami i pksie - wezmę chyba kanapki, bo nawet nie będę mieć czasu między przesiadkami, żeby ciś zjeść. gorzej środa i czawrtek - w środę pewnie zjem rano- potem praca u klienta i długo nic, a później będę musiała zdać się na jakieś restauracyjne żarcie. w hotelu nie ma lodówki, tak żeby coś wytrzymało dłużej (ani czajnika, żeby np. zalać owsiankę). w czwrtek od rana znów podróż z przesiadkami - w domu będę pewnie koło 21....

Zmieniony przez - pavilna w dniu 2011-04-08 08:54:16
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 256 Wiek 36 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 527
czesc pavilna--mamy piatek weekendu poczatek!!!
kocham piatki...kiedy trenuje na silce a inni w tym czasi imprezuja pijac i jedzac kebab- wtedy sobie mysle ze fajnie nie byc teraz na im[prezie i fajnie ze ejstem na silce...

kochana ta reklama mnie powala!!!
z tym groszkiem...to im sieudało...ale nasze spoleczenstwo jestmasakrą- biezr to co sie aktualnie reklamuje...

wiesz z ta merdidia slyszlalam, moja kolezanka przez 3 dni ja brala nic nie jdla same warzywa i prawie dostala zapasci...
jak widac leki na receptę ale bez recepty mozna w necie zakupić...to jest masakra tych czasów ze wszystko jest w internecie.

mi pol roku temu trener silki proponowal spalacz "spod lady: ale sie nie zgodzilam. nie chcialam sie faszerować czyms nieznanym ..i tak glupota bylo branie tamtego spalacza...

wiesz ja tez brałm rozsadnie a mimo to mialam skutki oboczne- ale jak widac kazdy organim jest inny

ja tez sie boje weglowodanów z tego co widze ty też..
do jakiej kalorycznosci dazysz?//

wczoraj podjadlam orzechy ziemne na noc
bylam taka glodna bo biezni ze to szok...

w takiej podrozy dobrze sprawdza się kupna ryba..wedzona ktora zjadasz od razu...(zawsze mam chusteczki odwwiezajace do rak i gumy do rzucia i smrodu nie czuc:):P)
noi owoce suszone..i orzechy...
bialko odzywka...tu nie polecaja batonikow bialkowych
na miescie...jak ejstem to salate kupuje z grilowna kura ale prosze bez oliwy...
kelnerka jest zawsze przezemnie przepytana z jakich skladniow robia poszczegolne potrafy...
i 3/4 menu zwykle mi odpada...

ty sie boisz tego wyjazdu a ja swiąt i majówki

Gdybym chudła jedząc - miałabym anoreksję

dziennik:http://www.sfd.pl/Przemiana_w_99_dni_i_nawyki_na_całe_życie-t715436.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 826 Wiek 42 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 246349
muffinek - wiesz, gdyby to była krótsza podróż, to może rybon byłby ok. ale będę w podróży prawie 9 godzin non stop, z czego około 6 w pksie. nawet nie będę miała jak łap umyć.. zapomniałam o orzechach - dobry pomysł. wychodzi zatem, ze będą kanapki z pastą z awokado, orzechy i owoce. Na miejscu będę ok 23, tak więc pewnie na tym mój dzień jedzeniowy się zakończy.

To nawet nie chodzi o to, że boję się, że zjem jakiś syf - boję się tego,że z braku laku nie zjem prawie nic, żeby nie zjeść syfu..

Co do węgli - nie boję się, ale mam tak dzień rozłożony, że żeby dobić do założonej ilości musiłabym zeżreć jej wieczorem (zwykle po 20) - i tak szamię jakieś jabłka czy coś tam, ale ciągle wychodzi za mało. Poza tym torchę jeszcze gubię się w zaleceniach - przeglądam dzienniki innych dziewczyn i w niekórych są rady, żeby na noc tłuszcze i białko. Jakbym tak założyło, to węgli będzie jeszcze mniej niż teraz. Druga rzecz - te węgle, które lubię najbardziej są polecane najmniej (owoce). Ryżu (za wyjątkiem sushi), kasz (w szczególności gryczanej) i makarony po prostu nie lubię. I tak zrezygnowałam z wielu rzeczy które naprawdę uwielbiam (sery wszelkie, żelki, browarek, batoniki zbożowe, kukurydza) i nie naprawdę nie chciałabym, żeby mój jadłospis składał się wyłącznie z rzeczy, które mi nie smakują i wciągam je na siłę. Bez folgowania sobie - ale żarcie powinno sprawiać chcociaż minimum przyjemności, choć niekóre posiłki...

Z resztą i tak rzadko ktoś zagląda do tego dziennika i moje pytania pozostają bez odpowiedzi, więc tak sobie błądzę trochę. Niebawem będę musiała porozglądać się też za nowym treningiem
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 5434 Wiek 38 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 41059
a dlaczego wykluczyłaś sery?

http://www.sfd.pl/t856312.html
http://tnij.com/5Rd9Z

In both architecture and human beauty, form follows function - Mark Rippetoe

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 826 Wiek 42 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 246349
yosis - od wielu lat zmagałam się z problem notorycznych zaparć to raz, notorycznego puchnięcia to dwa. Czytając forum natrafiłam na info, że nabiał może u niekórych gruszek powodować gromadzenie wody podskórnej (i stąd to puchnięcie). Stwierdziłam więc, że pomimo, że uwielbiam, to przetestuję jak będzie, jak odstawię zupełnie na jakiś czas. Mijają już trzy tygodnie jak odstawiłam(tzn. wpadł dwa razy plasterek żółtego i czasem łyżeczka grana padano, jako dodatek do sałatki)i jest super (dołożyłam też enzymy). Nie puchnę, brzuch jest płaski, mam więcej energii. Tak więc mogę być tą gruchą co puchnie po nabiale
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 5434 Wiek 38 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 41059
aaa, to sorry za spam

http://www.sfd.pl/t856312.html
http://tnij.com/5Rd9Z

In both architecture and human beauty, form follows function - Mark Rippetoe

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 826 Wiek 42 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 246349
yosis - wszelkie spamy mile widziane. każdy z Waszych komentarzy/uwag/opinii mobilizuje mnie do namysłu i wysiłku, żeby coś zmienić, coś dodać. twój dziennik z resztą też podczytywałam - zaraz Ci też spama zasadzę
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Full body workout by georgu

Następny temat

FBW - kilka pytań

WHEY premium