Proteo-system by jajek999-Wstawaj i walcz!!!!

Ćwiczenie E jest źle opisane , są to przysiady na jednej nodze , które jak wiadomo działają napewno nie na klate czy barki .

Fakt faktem nie jest to niestety jedyny błąd autora w tej książce .
Moim zdaniem największą pomyłką jest tekst umieszczony z tyłu na okładce : " Ci , którym zależy na wypracowaniu rozwiniętej muskulatury , osiągną dużo lepsze rezultaty ćwicząc podaną metodą trzy godziny tygodniowo niz trenując sześć do ośmiu godzin na tradycyjnej siłowni " .
Nie łudźmy sie , niestety jest to niemożliwe , mimo iż moim zdaniem trening Lafaya jest bardzo dobry i rozwinie naszą muskulaturę , ale do pewnego stopnia .

pzdr

cytowany tekst to czysty marketing, czyli coś czego nie mogło zabraknąć

niemniej błędów jest faktycznie troche, ale przypisałbym je raczej tłumaczowi niż autorowi

Tu sie zgodze , to typowy chwyt marketingowy , ale tak jak wyzej napisalem , trening dobry i przemyslany .

PZDR

mam pytanie czy ten Proteo-system jest gdzieś w necie rozpisany? Jeśli tak to prosiłbym o stronę, bo wygląda ciekawie i chętnie bym go wypróbował.

Wpisz u wuja google'a tytuł książki (Trening siłowy bez sprzętu) z dopiskiem pdf i będziesz w domu. Ale poza tym zachęcam do zakupu, to będą dobrze zainwestowane 3 dyszki, a i papierowa jest o niebo wygodniejsza

Zmieniony przez - wazzup1988 w dniu 2011-03-28 16:54:10

ok już mam. Tutaj jest napisane że jeśli nie chcę szybkich efektów to 2 razy w tygodniu a jeśli chcę szybkie efekty to jak często ćwiczyć?

Jeśli chcesz efektów to:
- przeczytaj całą część teoretyczną bardzo dokładnie, podkreślam CAŁĄ, i stosuj się do niej
- ćwicz dokładnie wg zaleceń dla każdego poziomu, jak masz napisane, że 3 treningi w tygodniu to rób 3, jak 4 to 4 etc, tyczy się to też ilości powtórzeń; robienie 5 czy więcej treningów w tygodniu w celu przyspieszenia efektów nic Ci nie da, a może przynieść kontuzje i przetrenowanie, to tyczy się też ilość powtórzeń, zwłaszcza na początku
- wybierz odpowiednią do swojej wagi dietę i trzymaj się jej - bez diety możesz zapomnieć o oczekiwanych efektach
- rozciągaj się wg książki (ew. bez ćwiczeń 18 i 27, bo mocno obciążają kolana i są często krytykowane), jeśli nie masz na to czasu po każdym treningu to rób to w dni nietreningowe, czyli jeden dzień - trening, drugi rozciąganie itd; ćwicząc w takim naprzemiennym trybie daj sobie jeden dzień w tygodniu całkowitego luzu od ćwiczeń
- trening aerobowy (rower/basen/bieganie) raz w tygodniu też Ci nie zaszkodzi (jeśli celujesz w masę, jeśli w wytrzymałość wtedy rób ich więcej), możesz go robić w dni stretchingu, najlepiej przed nim (aha - w książce występuje określenie "trening wytrzymałościowy" - jest to błąd tłumacza, z opisu jasno wynika że chodzi tu o trening aerobowy)
- trzymaj się tego i bądź konsekwentny a efekty nie każą długo na siebie czekać
- i rób zdjęcia co miesiąc, waż się i mierz, bo to też jest wyznacznik efektów; oglądając się w lustrze codziennie łatwo je "przeoczyć" ale waga i miarka nie kłamią
Rzekłem

Zmieniony przez - wazzup1988 w dniu 2011-03-29 00:42:14

Siema!
Od ostatniego razu kiedy pisałem był tylko jeden trening w poniedziałek. Wszystko po 5 powtórzeń. Ale nastąpiła nowość! Zacząłem się rozciągać bo wyczytałem że zwiększone zmęczenie, stres itp. może być spowodowane uciskiem na nerwy(w książce Lafaya). Fajnie sie po treningu czułem. Teraz chce sie regularnie 2 lub 3 razy na tydzień rozciągać. Zależy ile czasu będę miał. To by było tyle pzdr

Dokładnie jakie ćwiczenia rozciągające wykonujesz? Takie jak zwykle po treningu scretchingowe, czy może jakieś inne wygibasy?

Siema!
Wykonuje rozciąganie z książki Lafaya. Siady płotkarskie, haki itp. itd. Czyli zwykły scretching.
Jestem świeżo po kolejnym treningu. Samopoczucie świetne. Nie czułem sie tak od pół roku przynajmniej. Nie wiem czy rozciąganie z wczoraj miało na to wpływ ale naprawde teraz wiem o czym mówił Schwarzenegger w "Pumping Iron":To jest obce uczucie. Czujesz się fantastycznie.
:Czyli rozumiecie? Jestem w niebie.
Doznaje orgazmu w siłowni, w domu, na zawodach za sceną, kiedy sie "napompuję".Kiedy pozuję przed 5000 ludzi...Dochodzę do siebie dzień i noc.To jest cudowne./Prawda?

Faktycznie to uczucie jest... nieprawdopodobne.
To tyle na dziś pzdr