rzucilem okiem i jakos nie jestem przekonany do tej ksiazki. duzo bicia piany. w nagim wojowniku jak byla piana ubita to przynajmniej z duza iloscia bakali w srodku w postaci ciekawych informacji, a tu chyba sama piana.
te poziomy trudnosci cwiczen pomieszane i nieproproporcjonalne ( nie dziwie sie ze na horizontalach na drugim lewelu ludzie padali) . idea zeby na sile bylo po 10 leweli chyba przewazyla.
albo jakas asekuracha nadmierna ( pompki po kilku miesiacach) albo iluzje z pompka na jednej rece na rekach do osiagnicia. i dlaczego nie ma zdjecia autora tylko chlopaka z beastskills? ukrywa sie przed wymiarem sprawidliwosci znowu hle hle.
te poziomy trudnosci cwiczen pomieszane i nieproproporcjonalne ( nie dziwie sie ze na horizontalach na drugim lewelu ludzie padali) . idea zeby na sile bylo po 10 leweli chyba przewazyla.
albo jakas asekuracha nadmierna ( pompki po kilku miesiacach) albo iluzje z pompka na jednej rece na rekach do osiagnicia. i dlaczego nie ma zdjecia autora tylko chlopaka z beastskills? ukrywa sie przed wymiarem sprawidliwosci znowu hle hle.