Nie powiem - przysiadłem nad książką..
Mogę rzec -
przeczytałem (poza końcówką filozofii na początku, bo nie wytrzymałem)!!
Pomysł bardzo ciekawy !
Wybiera się jadłospis - liczba kcal i liczba posiłków - sięga po rozpiskę i się jej trzyma.
Sporo tego..
Jednego dnia można np. mieć 2000kcal/3posiłki, następnego 2000kcal/5posiłków itd..
Można zamieniać posiłki - jest tabela dań wg kcal.
Na wszelkie sposoby można to odnaleźć i pozamieniać.
Każdy posiłek (jest z 20przepisów) można rozbudowywać o 100-200kcal.
Luźny przykład (mojego pomysłu):
- 40g musli + 80ml mleka
- 60g musli + 100ml mleka
- 60g musli + 100ml mleka + 20g rodzynek
- itd..
w przedziale 100-800kcal..
Także te tabelki ze 100stron zajmują.
Ogólna budowa książki:
1. Wstęp - jak korzystać z książki, na czym polega redukcja/stabilizacja/masowanie, obliczenie zapotrzebowania kcal..
2. TABELE/przepisy
3. Informacje ogólne - co to są BTW, aktywność fizyczna,
suplementy itp..
Jak każda książka dietetyczna - zawiera podstawowe informacje, ale..
..sposób podejścia do diety jest interesujący.
Niby nic nowego, ale jednak motywuje.. Trochę inny sposób przedstawienia zagadnienia.
Przepisy - na polskie realia - spokojnie :)
Same podstawowe produkty (czasem coś tam jest wspomniane o ekologicznej mące gryczanej ;) )
Cena okładkowa dosyć wysoka, ale do wyszarpania za 33zł :)
Pewnie jak kilka innych książek - godna polecenia, ale będę dalej szamał swoje :/
Czekam na ROTK !!!
O ile dietetyczna literatura powoduje zrywy, to literatura treningowa działa na mnie dłużej.
Po postu łatwiej odpowiednio ćwiczyć 3xtyg, niż odpowiednio jeść 35x tyg :)