UNKNOVVN/szlifowanie pupy podsum. str 41

Miska na dzień 27.01.2011

1800 btw 120 / 80 / 150

Dzień treningowy wolny od pracy

1. śniadanie - zmiksowane płatki z odżywką i jajkiem
2. smażone jajca + wasa
3. posiłek przed treningiem : smażony indyk z ryżem
4. posiłek po treningu: odżywka rozpuszczona w wodzie zmiksowana z ryżem + pomarańcza

Suplementy: kofeina, omega 3, silica, magnez przed snem
dużo wody + warzywa




W sobotę wpadnie mniej zdrowy czit + drink, chłopak wraca i chce odreagować stres, a gdy ja nic nie zamówię to on też zrezygnuje, bo nie będzie jadł sam. Postaram się wybrać mniejsze zło i zmieścić je w bilansie mniej więcej.


Zmieniony przez - UNKNOVVN w dniu 2012-01-26 21:28:23

Miska utrzymana.

Co do treningu szkoda słów. Widok pełnej siłowni zepsuł mi humor co całkowicie zabrało mi siły miałam też zderzenie czołowe z sztangą i mam guza na czole sierota ze mnie, nie zauważyłam jej..

MC sumo
rozgrzewka 10x 21kg
8x 31kg
6x 47kg
4x 47kg

przysiad bułgarski (po raz pierwszy- potraktowałam to jako zapoznanie z techniką)
10x na nogę bez obciążenia
10x na nogę 1kg
10x na nogę 6kg
10x na nogę 10kg

prostowanie nóg siedząc
10x 2 sztabki
10x 3 sztabki
10x 4 sztabki
8x 5 sztabek

wspięcia na palce maszyna ma 11 sztabek
12 x 4 sztabki
10x 6szt
10x 7szt
8x 8 szt

rozpiętki na poziomej bez komentarza tylko 5kg hantle były wolne więc ogólnie nie powinnam tego liczyć
8x 10kg
8x 10kg
8x 10kg

prostowanie ramion
10x 2 szt
5x 3 szt
5x 3 szt


w ogóle bez komentarza, zły dzień no i doopa
brak apetytu nie chce mi się jeść

Co Ty robiłaś, żeś czołowe zaliczyła?

szkoda słów, pod hakiem ze sztangą miałam moją wypiskę, schylałam się, podniosłam krok w przód i bach nikt nie widział ... (hope so)

gdybym była wyższa bym zauważyła ją



Zmieniony przez - UNKNOVVN w dniu 2012-01-27 19:48:44

Musiało boleć.. Ja dziś za to zaliczyłam wywrotkę na lodzie, totalna masakra z tą pogodą

nawet mi nie mów o pogodzie mam nadzieję, że auto mi jutro odpali bo do szkoły trza

oj zły dzień zły.... same problemy

Ja się dziś potknęłam o sztangę i mało gleby nie było, bo .....się zagapiłam na takiego jednego Jak nastolatka normalnie! Jeeez, też mam nadzieję, że tego nikt nie zauważył. Trzymam kciuki, żeby samochód nie odmówił posłuszeństwa jutro.

ja to w sumie też się zagapiłam na mojego bo tydzień nie widziałam

ale łezki poleciały i głowa boli do teraz, dobrze, że mam grzywkę na bok

Nic się nie martw ja zarobiłam w łeb w środę drążkiem od przyciągania, bo jedną ręką puściłam potem drugą, zabujała się i pac. Rozejrzałam się dyskretnie czy nikt nie widział. Nie dość że pewnie pokracznie robię to ćwiczenie, to jeszcze to. A dziś rano przywaliłam głową w futrynę łukiem brwiowym :)

hehe Roksana dobre! znam to uczucie, kiedy się rozglądasz czy aby nikt nie widział. Unknovn - Ty się przynajmniej zapatrzyłaś na swojego, a ja jak sikorka jakaś... :)