Michał Karmowski- Trec Team

Po pracowitym tygodniu i treningach w upałach przyszedł czas na niedzielny odpoczynek. Dzień 8 lipca jest dla mnie wyjątkowy bo to rocznica ślubu z moją żonką Rano był wyjazd nad jezioro do Gołunia i pływanie łódką, a wieczorem kolacja w doborowym towarzystwie naszych przyjaciół i ogromne steki. Deser był odstępstwem od diety i zjadłem prawie połowę sam ..., "torcik" był rewelacyjny

Jeśli chodzi o treningi to w sobotę robiłem ręce bardzo intensywnie i cały trening trwał 40 min, przerwy miedzy seriami były naprawdę krótkie około 40 sekund. Dzięki temu pompa mięśniowa była ogromna i myślałem ,ze rozerwie mi skórę.

triceps:

-prostowanie ramion z liną wyciagu

-francuskie uginanie do czoła z gryfem łamanym

-pompki na poręczach

-francuskie uginanie siedzac za głowę

biceps:

-uginanie ramion z hantlami siedząc

-uginanie z hantlami oburącz na modlitewniku

-uginanie ramion z drążkiem wyciągu dolnego

TORCIK...

NO to było co świętowac

Michal jakiego smaku ten torcik??Moje ulubione to smietankowe ale koniecznie takie nie za slodkie
ps.ale mi smaka zrobiles a cukiernia obok

Torcik NowoJorski to połączenia smaków mascarpone i śmietankowego z wiórkami kokosowymi po prostu palce lizać...

W sobotę miałem chrzciny córeczki wsunąłem kawałek torcika ,ale to juz koniec .....niestety...

ahh.. i jeszcze te wiórki kokosowe .... no nic ,trzeba jeszcze jakoś wytrzymać .

Ten tydzień będzie dla mnie pełen wyjazdów, bo już za chwilę wyruszam do niemiec. Dla osób dbających o dietę taki wyjazd może rozbić cały plan żywieniowy, jednak ja zabieram ze sobą lodówkę i pełen zestaw kotletów wołowo-drobiowych , wszystkie ważą po 100g wiec nie muszę póżniej niczego odmierzać. Ryż , płatki owsiane czy kasza jest wszędzie i łatwiej je przyrządzić a z mięsem jest zawsze problem dlatego takie kotlety to doskonałe rozwiązanie, nie dodaję do środka jakja tylko same przyprawy i dzięki temu wytrzymują dłużej. Nie wiem jak będzie z treningami i ile ich zrobię dlatego wczoraj trenowałem klatkę, barki, triceps.

klatka:

-krzyżowanie linek w bramie

-wyciskanie gryfem głową w dół

-rozpiętki na płaskiej ławce

-wyciskanie hantlami na skosie

barki:

-unoszenie ramion bokiem siedząc

-wyciskanie na maszynie hammer

-unoszenie ramion przodem z hantlami

triceps:

-prostowanie ramion z linką wyciągu górnego

-francuskie uginanie za głowę siedząc

takich kotletów mam razem 30 sztuk

"Dla osób dbających o dietę taki wyjazd może rozbić cały plan żywieniowy" Zgadza się , planowanie godzin posiłków i jakiś wyjazdów itp. czasami jest strasznie męczące , no ale taki już jest ten sport . No i od czego są plastikowe pojemniki ;)

Po tygodniu podróży wczoraj wieczorem wróciłem do domu. Najpierw byłem w Lubece i w poniedziałek i wtorek trenowałem tam na siłowni McFit gdzie „zamordowałem” nogi na sprzęcie techno-gym. Dobrze wyprofilowana maszyna na wyprosty , uginania leżąc i suwnica sprawiły że kilka dni ciężko mi się chodziło. W środę z całą rodzinką byliśmy w Hansa Parku. Moja córeczka szalała z kuzynem na rollercoasterach. W kilka godzin zeszliśmy cały park kilka razy wiec trening cardio mogę uznać za zaliczony W czwartek wieczorem po 8 godzinnej podróży do polski zrobiłem trening klatki, barków i tricepsów. Z siłki wyszedłem o 21.00 a w piątek po śniadaniu o 7,30 już trenowałem plecy bo o 10.00 wyjeżdzałem na weekend do berlina. Całą sobotę i niedzielę zwiedzaliśmy ze znajomymi stolicę Niemiec i o 15,00 wyruszyliśmy do Polski. Dieta oczywiście cały czas była w miarę trzymana chociaż skosztowałem tureckiego „kebaba” i pyszne lody.