mysia-pno właśnie ja mam ten problem (albo i nie problem) że mało mi się mieści na raz, więc zjem ile mogę (gdy się najem odrzuca mnie od dalszego jedzenia) a za 2h znów już kombinuję co by tu zjeść, i tak cały dzień, no to mi się wydaje że ciągle jem (= dużo jem) bo inni jedzą 3x dziennie i im starcza a ja muszę z 5-6 :P no tylko też dochodzi tu kwestia tego co się je, ale bywało i tak że na śniadanie 2 pączki ociekające lukrem a na obiad pizza z 3 serami popita colą, wtedy bilans z pewnością wychodził na plus ;)
Czyli lajtowo podchodzisz. Ja sobie wyznaczyłem inne cele i dieta jest naprawdę dopięta na ostatni guzik, a makroskładniki ciągle kontrolowane przez trenera. Raz na jakiś czas uderzyłem ostatnio w cheat-daye, ale raczej takie ogarnięte. Teraz wszystko ładnie leci progress też widać z masą i siłą. 160kg w MC nie wzięło się znikąd
Projekt Masa 2014, czyli KUREK nie zniknie!
http://www.sfd.pl/KUREK_nie_zniknie__masa_zimą_2013_[DT]-t994269.html
[ART] Dlaczego białko to nie magiczny proszek i czemu z kreatyną warto poczekać?
http://www.sfd.pl/[ART]_Dlaczego_białko_to_nie_magiczny_proszek_i_czemu_z_kreatyną_warto_poczekać_-t1004088.html