JULIA35

Spokojnie, Julka:) wszystko da się odczytać.

chernushka

Spokojnie, Julka:) wszystko da się odczytać.

Dziekuje

DZIEN 20

Dzis zjadlam drugi raz w zyciu steka.Mialam jedank troche odruchy wymiotne kiedy go zulam a byl twardy.Chcialabym lubic mieso czerwone bo ma zelazo.Jak wy przyzadzacie wasze steki by zabic ten "specyficzny"smak i aby nie byl jak guma.....

Sniadanie:
50 g platkow owsianych ,
20 g mleka kokosowego(gestego),
20 g odzywki peaunut butter,
jablko,
jajko

Przekaska:dwie kromki chleba na zakwasie,kotlet z miesa mielonego (indyk).

Obiadokolacja:60 g ryzu czerwonego,150 g nieszczesnego steka,olej kokosowy

Julia ja pokochałam steki odkąd kupuje w Biedronce- są z mięsa dojrzewającego. Podejrzewam że u Was też takie można kupic- paczkowane specjalnie na steki, bo ze świeżej wołowiny jest większe prawdopodobieństwo że będzie guma. I takie dobre steki nie wymagają dużo przygotowywwania. Trzeba je wyjąc wcześniej z lodówki, nasmarowac oliwą i świeżo zmielonym pieprzem. Ja lubię takie różowe więc smazy sie ok 2 minut z kazdej strony na koniec dodając masełko i soląc. Jak chcesz żeby było well done to dwa razy tyle czasu (2 min, obrazasz, 2 min obracasz, 2 min obraczsz, 2 min obracasz). I tyle :) Jak dla mnie niebo w gębie

Musze biedronkowe wyprobowac, bo tez nie przepadam za ta gumowatoscia ;)

Zalezy ktora czesc wzielas. Jak stara krowa to i miecho twarde i pewnie wysmazone na wior. Ja jem krwiste. Pomysl moze o gulaszu wolowym. Dobrze zrobiony bedzie mieciutki.

Wołowinę - taką twardawą - warto wsadzić w marynatę żeby skruszała...

Dziekuje dziewczyny za rady.

Tetiszerii udusze cie ....jak stara krowa.No to jeszcze gorzej.Crawshaws Buthers -tam kupilam.Mieso wygladalo pieknie jak w ogole mozna tak to nazwac.Mysle ze bylo swiezutkie tylko ja zle je przygotowalam no i na wior smazylam.Zreszta ja nawet schab smaze na wior bo nie zjem.

Nie przeraza wasz swiadomosc ze jecie krowe.....Widzialam tez watrobke....jako dziecko ja jadlam a teraz nie moge.Bylam podobno miesnym dzieckiem,chodzilam tylko z kielbasa w reku.

Dziewczyny jak wy jecie takie wnetrznosci to nie myslicie jak zabito to zwierze.?przepraszam ale ja widze monostwo krwi i sciaganie skory.Nie chce tu nikogo zrazic ale sie pytam z ciekawosci czy to ja tylko mam taki problem.?

Na pewno nie tylko Ty :) Ja akurat nie mam z tym problemu bo myślę że taka jest kolej rzeczy w przyrodzie. Zwierzęta jedzą roślinki albo inne zwierzęta i to też jest normalne.

No ja szanuję tych, którzy nie jadają mięsa (ostatnio znajoma nazwała mnie mało świadomą :O) Ale każdy ma swój wybór. Wiedząc z czym to się wiąże. Z tym że ktoś/coś ginie. Niestety, ja do tego podchodzę jak Pula. Taka symbioza :)