Co ty chcesz... przynajmniej było z czego się pośmiać, a skoro im to pasowało to why not?
Sad- odnosnie kajzerki- białe pieczywo ograniczone do minimum. W ogole
węgle 2x dziennie: śniadanie i potreningowy, więc nie jest źle. Tylko z warzywami mam problem: już mam dość pomidora/ogóra/rzodkiewek i cebuli... A pozatym ta kajzerka to 39g miała..
Nie wiem, czy to przetrenowanie, mocne obcięcie węgli, czy inny chvj, ale dziś na treningu po rozgrzewce i pierwszej walce w parterze leżałem rozłożony jak placek na macie i próbowałem nie utopić się we własnym pocie. (ale pot to zasługa l-carnityny i kofeiny chyba). W każdym razie: chyba kiepski moment na redukcje przed zawodami wybrałem... I tak się zastanawiam, czy piątku nie poświęcić na ładowanie mięśni glikogenem przed zawodami, bo jak będę w takiej formie,to sukcesów nie wróżę sobie..
Rafał- proponowałem to Renkowi już, ale powiedział, że furą zasuwa- to zaproponuje też tobie- ja od 6 30 praktycznie będę w knn, to cie mogę jakoś zgarnąć z dworca i podrzucić na hale.