DT DreamEvil - może tym razem się uda

po kilku treningach doszło do normy, już dziś pracowałem na max obrotach bez żadnego problemu Trening skończyłem o 21, wlaśnie jem posiłek po treningowy. Byłem na imprezie. Zero czitu, zero alko

temu się tak wcześnie zwinąłem

Czas z buta wjechać w treningi - o ironio, sesja się zaczyna... będzie ciężko, dziennik prawdopodobnie znowu off, może będę sporadycznie coś pisał, ćwiczyć będę regularnie (hope so). Jak nie siłka, czy KB to chociaż skakanka

juz nie płacz, jak się chce to się da czasem parę słów napisac, chociazby jak coś oblejesz

to jutro napiszę, bo akurat to koło już oblałem

no widzisz? da sie

Nie zadzwonił mi budzik, obudził mnie współlokator o 7:30, wybiegłem na kolosa, umyłem tylko zęby, założyłem moje cudowne buty które się zakłada 10 sekund (umyłem je wczoraj, teraz znowu są brudne, cudownie), zdążyłem cudem i... oblałem najgorsze jest to, że kolos był tak łatwy, że jakbym chociaż 2-3h się pouczył to bym zdał. Na własne życzenie oblałem... A śniadanie zjadłem dopiero o 13 i był to przed treningowy.

Trening: każda seria trwa 2 minuty razem z przerwą (nie licząc brzucha)

1. przysiad (15x40kg, 10x60kg, 10x60kg, 10x60kg, 5x80kg, 5x90kg)
2a. push press (10x35kg) 5 serii
2b. podciąganie (10x) 5 serii
3a. dipsy (7x, 8x, 9x, 10x, 6x)
3b. wiosłowanie (10x40kg) 5x
4a. power clean to squat (5x50kg) 4x
4b. pompki (20, 18, 16, 20)
5. plank 4s (90s, 60s x 5kg, 60s x 10kg, 60s)
6. LTB (legs to bar) (10x, 8x, 6x)

Trochę się zepsułem. Czułem dyskomfort w plegarze od jakiegoś czasu, ale wczoraj coś przeciążyłem i mnie strasznie napyerdalają więc do końca tego tygodnia mam off od treningów. Ewentualnie zarzucę skakankę + rozciąganie 2 albo 3x, ale to też zależy od kondycji pleców pojutrze - bo jutro trening odpada.


Zmieniony przez - DreamEvil w dniu 2016-01-19 22:48:42

to sie reperuj synek.


Jak sesyjnie? Cokolwiek do przodu?

póki co mam bilans 4 w dupe, 1 do przodu