Vena, przejdę się tam przy okazji, ale nie na węgle z węglami, tylko na jakieś mięsko też
...a problemy gastralne miałem tylko jeden dzień
Chętnie bym Ci coś upichcił, ale Ty niestety nie możesz jeść takich rzeczy co ja
**********************************************************************
Co do palucha, to nie byłem wczoraj na pogotowiu, bo niby mam blisko, ale połączenie komunikacją jest po prostu śmieszne... Muszę chyba dziś jechać, bo w niedzielę nikomu nie wcisnę kitu, że "zrobiłem to dzisiaj na treningu"
(trochę nieczyste zagranie, ale nie mam tyle wolnego czasu, żeby iść do rodzinnego i potem czekać na wizyte do chirurga, bo w sumie potrzebuje tylko rtg zrobić - do niczego innego lekarz mi nie jest potrzebny)
EDIT: Marta na pewno wrzucę
Co do twojej sugestii ze spamu odnośnie treningu na siłowni, to trochę się to mija z założeniami testu. Tak czy siak i tak będę coś robi i tak, bo nie ma szans, że usiedze
...pytanie tylko czy to bedzie wystarczające, żeby nosiło miano "testowania"...
ps. Z czym ta herbata?
***********************************************************************
Moje OGÓLNE WRAŻENIA odnośnie SUPLI na dziś dzień:
Beta-alanina - wczoraj po porannej porcji odczuwałem znowu swędzenie/mrowienie - porównałbym to do ciarek, albo delikatnych dreszczy, które towarzyszą przy wysokiej gorzączce.
Dziś z kolei wziąłem porcję b-a po śniadaniu i na razie nic nie zaobserwowałem. Póki co do działa na dłuższą skalę nie jestem w stanie jeszcze nic powiedzieć, choć na treningach nie miałem czegoś takiego, że "odpuszczam jakiś sparing", gdzie czasami mi się to zdarzało, bo nie miałem siły
(nie wiem czy to zasługa b-a czy recover i guarany, czy hot sportu i iso active - pozostawiam to bez okreslenia). Wydolność w miejscu - po końcowym treningowym
"Bonusie" umieram.
Recovery drink - wydaje mi się, że regeneracja na
plus. Po pierwszym treningu miałem "mega-zakwaszony" kark i kaptury
(jak wiadomo, to bardzo ważna część ciała w większości sportów walki, a głównie grapplingu), gdzie po kilku dniach mikrourazy znikły.
Minusem jaki zaobserwowałem po recovery, to małe problemy gastralne. Drogą dedukcji przypisuję to właśnie recovery, bo:
1) Dietę mam zróżnicowaną raczej i obserwuję swoje reakcje po różnym pożywieniu;
2) Stosowałem recovery połączone z beta-alaniną i guaraną, ale stosowałem również samą beta-alaninę i samą guaranę nie połączoną z recovery i nic złego się nie działo.
Guarana - myślę, że fajna sprawa, ale jak dla mnie za długo działa, bo dość późno mam treningi, dlatego biorę ją stosunkowo wcześniej. Fajnie się sprawdza w szkole i w sumie w przeliczniku wychodzi dużo taniej niż rozwodniona kawa ze szkolnego automatu.
Whey protein 80 plus - (smak: jogurtowo-wiśniowy) - w praktyce też zapewne ma duży wpływ na regenerację - to nie podlega dyskusji nawet. Osobiście
smak podochodzi mi średnio - jak na kilka porcji jako odskocznia od klasycznych czekolad i wanilii - ok, ale na dłuższą metę szybko się nudzi.
Dobrą
rozpuszczalnością też niestety nie grzeszy - wystarczy to sprawdzić w prosty spósób: nalać wody do szejkera, wsypać proch i obeserwować -> niektóre białka szybko opadają na dno częściowo się rozpuszczając/zabarwiając wodę, a niektóre raczej dryfują na wodzie nieznacznie ją zabarwiając w górnej części naczynia. Oczywiście to jest mały problem, ale czasem potrafi być upie*dliwy. Odnośnie
konsystencji mogę napisać tyle, że jest wybitnie gęsty
(dawkowanie wg opakowania: 1,5 miarki na 200ml). Jak chcę po treningu wypić szybko białko, to jest to niepraktyczne. Często wydaje mi sie, że już wszystko wypiłem, a w domu po wyciągnięciu z torby szejkera się okazuje, że jest jeszcze na dnie "1 cm" białka, które spłynęło po drodze ze ścianek. Z tego względu rozrabiam wp 80 w 300-350ml wody
(czasem z resztkami niedopitego iso active/hot sportu - fajne połączenie - mogę polecić). Z kolei jak pewnej nocy się obudziłem bardzo głodny, to krytykowana właśnie przeze mnie gęstość wp 80 była na ten czas zbawieniem, dlatego zastosowanie takiej konsystencji widzę w białkach na noc, albo dla redukujących się.
Hot sport drink - krótko - składowo, smakowo i rozpuszczalnościowo fajny isotonic.
iso active - jw. / grejfrut mi średnio podchodzi, ale cytryna wchodzi pięknie - orzeźwia i nie jest za słodka(na 700ml wody).
To by było na razie na tyle.
Zmieniony przez - Rafał_B w dniu 2009-11-28 12:05:30
Zmieniony przez - Rafał_B w dniu 2009-11-28 12:10:20
Zmieniony przez - Rafał_B w dniu 2009-11-28 12:17:17
Zmieniony przez - Rafał_B w dniu 2009-11-28 12:21:46
idź lepiej do MacTośka na ryż zapiekany z jabłkami i powiedz,że ja Ci poleciłam to dostaniesz podwójną porcję 
Saida
MMA Coach
słaby 56
Rafał_B
vena84
Zawodny
Anonim
