BLOG: Rafał_B: ''''Idź więc i bądź lepszy...'''' podsumowanie str. 78

Jestem zdania,że jak się chce robić formę,to start w mniejszych zawodach (żeby wystartować w większych) jest elementem cyklu treningowego i warto się pobić na zawodach obsadzonych słabiej niż MP.

Rafik - jakbyś miał podwózkę z Poznania do Krakowa i zostałbyś odwizeiony,to byś się skusił na ADCC?

Odemnie jada, ale bana.

Marta moim zdaniem tez, ale coz mowia ze pieniadze leza na ziemi-moim zdaniem klamia :P znam wielu zawdonikow bardzo dobrych duzo lepszy odemnie co nie jezdza z powodu braku kasy...niestety takie sa realia, do Opalenicy dalem rade jechac bo bylo blisko i nocleg oraz transport udalo sie zalatwic po kosztach inaczej penwie tez bym nie pojechal...

Dziś miałem "odwołane" zajęcia Wykorzystałem wolny czas na zrobienie czegoś dobrego do jedzenia na 2-3 dni.

A więc do rzeczy:
Produkty - to co widać właściwie: ok 0,5kg pieczarek, 3 papryki, 2 większe cebule, 2-3 małe ząbki czosnku, ok 1kg piersi, kukurydza, jogurt naturalny i ok 0,5kg dobrych chęci



Na pierwszy ogień idą pieczarki. Żeby nie przywarły dałem 2 łyżki oleju. Całość dość mocno potraktowałem pieprzem mielonym i odrobinę vegety/warzywka(obojętne), wtedy bardziej się wydobywa smak pieczarek wg mnie. Ważne jest to, żeby były odkryte, a nie przykryte pokrywką - pieczarki muszą odparować troche.



Jak pieczarki się skurczą, to dorzucamy drobno posiekaną cebule, całość przykrywamy i dusimy pod przykryciem na małym ogniu.



Za parę min można już śmiało wrzucać pokrojoną w kostkę paprykę(całość przykrywamy; dalej na małym ogniu).



W międzyczasie podsmażam na patelni teflonowej uprzednio pokrojoną w kostke i przyprawioną "przyprawą do pieczeni" pierś.



...i dorzucam do reszty:



Do smaku rozrobiłem niezdrowy zawierający glutaminian sodu sos pieczarkowy z torebki i wlałem do całości
Jeszcze tylko czosnek wcisnąłem za pomocą takiego genialnego wielofunkcyjnego narzędzia



Jak całość jeszcze pomęczyłem z 10 min od zagotowania i dopiero wtedy dorzuciłem kukurydzę.
Oto efekt końcowy:



W międzyczasie ugotowałem makaron(wole z ryżem):




Ugotowany makaron ląduje w mojej misce, na to potrawka + 2 łyżki jogurtu naturalnego.



Uwagi:Nie dawajcie jogurtu bezpośrednio do sosu w garnku, chyba, że zjecie wszystko na raz, w przeciwnym razie szybciej się popsuje i może przejść zapachem innych produktów z lodówki.

Następnym razem chyba zrobię tak, że papryka będzie osobno surowa na talerzu, bo lepiej mi smakuje, a jest zdrowsza.

Smacznego

Zmieniony przez - Rafał_B w dniu 2009-11-22 20:10:54

ale smaka narobiłeś:D:D:D


wygląda pysznie

hehe, starałem się jak mogłem

Zapomniałem dodać, zeby się zaopatrzyć w gumy miętowe, bo czosnek okazał się trochę mocny

Już się zabieram do odpowiadania

Elaine, nie robię "szpagata"

Avic:
1) Weź raz na próbę sztangielki i zrób po mojemu i powiedz mi jak wrażenia
2) To w sumie ile obwodów robisz na jednej sesji treningowej?

Sad, przyjmuję z pokorą komentarz moich nóg.
Wiem, że wyglądam jak kermit żaba ale masa to nie jest moj obecny cel

Co do skłonu, to akurat tak wyszło Przy okazji wrzucę wyraźniejsze zdjece.
Nie trzęsą Ci się ręce po treningu?

Smoq, ja mam śnieżną biel, a i tak nie mam zamiaru skończyć z tym

Marta, kusząca propozycja, ale kilka czynników wpływa na to, że niestety nie mogę tam jechać;-/


W ogóle, dziś sobie chodzę po domu i myślę sobie "co mi tak ciepło". W zasadzie z głupoty zmierzyłem sobie temp i skala pokazała mi 37,5'. Dziwne, bo witalnie czuję się dobrze. Sam nie wiem co mam myśleć...

Uzupełnienie do moich piątkowych posiłków:
Poza tym co opisywałem wcześniej na kolację wpadła jeszcze rolada z wołowiny z wcześniej wspomnianą sałatką i ogórkiem zielonym.
Potem byłem z dziewczyną na godzinnym spacerze po okolicy i ok 30 min przed snem wpadło ok 250g serka wiejskiego z kiwi(wiem, że pod względem żywienia to nielogiczne połączenie, ale dziewczyna sobie zrobiła i mi smaka przy okazji





Zmieniony przez - Rafał_B w dniu 2009-11-22 20:28:32

Zmieniony przez - Rafał_B w dniu 2009-11-22 20:38:40

przepisy gitara, wyprobuje

https://www.sfd.pl/Kuchnia_SFD-f356.html 

z taką michą możesz na mnie czekać w tygodniu jak wlecę w odwiedziny

"Wiem, że wyglądam jak kermit żaba ale masa to nie jest moj obecny cel"

tu nie chodzi o masę
ale o zanik mięśni szkieletowych nUK ...