PODSUMOWANIE 1.07-1.09.2012
Dieta:
Jadłam paleo vel primal, bez liczenia bilansu (w lipcu lekko przeginałam z winem).
Z czitów w okresie wakacji wpadły jakieś dwie pizze, a na urlopie totalna regeneracja - posiłki stołówkowe.
Od powrotu czysto i jaskiniowo.
Suplementacja:
Regularnie Omega-3 3x2kaps, okołobiegowo BCAA (gdzies w połowie lipca zamienione na leucyne). Czasem whey.
Treningi:
Poplątanie z pogmatwaniem
Początkowo z powodzeniem ciągałam
dwa treningi dziennie. Poranne biegi + popołudniowe Kellte lub gimnastykę. Biegi cały czas wg planu Jacka Danielsa 3x treningi specjalistyczne + biegi spokojne.
W połowie lipca zaczęłam 2x klasyczny FBW + jeden crossfit, a do tego kontynuowałam treningi biegowe. Gimnastyka wpadała tylko sporadycznie.
Jednak coraz bardziej za to odczuwałam zmęczenie psychiczne i życiowe
Na początku sierpnia wystartowałam w biegu na 10km, z wynikiem 00:45:56. Wynik o prawie 2min gorszy od życiówki, którą zrobiłam wiosną tego roku (44:07).
Po biegu, aż do urlopu (19.08) nadal ćwiczyłam FBW i biegi, jednak odpuściłam biegowych intensywność treningów specjalistycznych.
Urlop, czyli wyjazd nad polskie morze też był aktywny (biegi + jeden trening grupowy crossfit) jednak ze względu na całkowity luz psychiczny pozwolił mi się ładnie zregenerować.
Sumaryczny zestaw km i treningów biegowych przedstawia się następująco:
Obecna forma:
W sumie to sylwetka mi się juz tak bardzo nie zmienia - chyba
Nie mam zdjęć z początku lipca, poza tym jednym pleców, wklejanym przy zmianie działu.
Cyferki:
Wzrost 168cn
waga 58,2 kg
talia 68cm
pas 73cm
biodra 91cm
udo 54 cm
bic 26cm
Sylwetka:
Jakieś niby spinki napinki :
Bonusik:
Przepraszam za mega nierówną opaleniznę i żyły na rękach
Dalsze plany:
Będę robić to co lubię
Biegać i ćwiczyć. W minionym tygodniu machałam tylko kettlami, nie chcę się znów przetrenować zakładając zbyt duże obciążenie treningowe dlatego czytam sobie mądre głowy. Pewnie wrócę do FBW.
Gdzieś po drodze olałam IV fazę treningu Danielsa. Precyzując - olałam jego plan, a zaczęłam SP dobierać wg humoru i nastroju. Takie podejście lepiej się u mnie sprawdza
Zmieniony przez - Lejjla w dniu 2012-09-01 17:30:47