Teraz jem omleta marchwiowo-daktylowego i do niedzielnego śniadania już poszczę. A będzie trzeba solidnie podładować, bo jutro wpadają nogi. Już nie mogę się doczekać.
Wczorajszy trening pull
1. Podciąganie chwytem neutralnym z dodatkowym obciążeniem – 5s x 5-8p
2. Wiosłowanie na wyciągu jednorącz – 4s x 8-10p
3. Imitacja hammer high row na wyciągu – 3s x 12-15p
4. Przenoszenie na wyciągu – 3s x 12p
5. Uginanie na maszynie-modlitewniku 5s x 8p
6. Uginanie ramion na bramie stojąc – 3s x 12p
No i waga wczoraj(co prawda po 2 posiłkach) pokazała prawie 87kg – najwięcej od kiedy zaczęły się moje problemy z układem pokarmowym. Chociaż przed tym okesem miałem 93kg.