[BLOG] Trening i zdrowe podejście do diety by ryba266 fotki str. 63

Długo walczyłem ze sobą, ale ostatecznie zrobiłem lekki trening. Cholera ciężko iść na siłkę i nie dać z siebie wszystkiego :'-( Jedynie klatkę zrobiłem nieco mocniej, ale małymi ciężarami. Wiem że taki deload jest potrzebny i później zaprocentuje.
Jutro day off. Jadę najpierw do lekarza po jakiś formularz potrzebny do badania krwi. Później mam wizytę u dentysty.
Pozdrawiam.

Zrób kilka lekkich treningów i pewnie moc wróci. Nic na siłę czasem trzeba czasem delikatnie odpuścić.

Elo
Trochę mnie nie było ale już całkiem dobrze ze mną. Po poniedziałkowym lekkim treningu góry, wieczorem czułem się jednak słabo. I długo się wahałem, ale postanowiłem jednak ten tydzień odpuścić całkiem. Wczoraj było już całkiem dobrze, ale dałem sobie odpocząć do końca tego tyg i od poniedziałku wracam znowu na 110% Dieta cały czas byłą trzymana. Kalorie jedynie lekko obciąłem ze względu na mniejszy wydatek energetyczny. Ta niemoc myślę że była spowodowana między innymi dwoma chorobami jakie przechodziłem na przełomie tamtego i tego roku. Nie przerywałem w sumie treningu w trakcie tych chorób i to pewnie teraz się odbiło. Do tego ciągłe podbijanie ciężaru i dążenie do progresji. Zresztą to nie pierwszy raz kiedy mój organizm się buntuje i chce odpocząć. Jest to średnio co jakieś 3 miesiące. Także żeby nie dopuszczać do takiego skrajnego stanu mam zamiar wprowadzić planowane roztrenowanie. Będzie to tydzień lekkich treningów po 8 tygodniach ciężkich treningów. Myślę że dzięki temu nie będę doprowadzał do stanu w którym muszę przerwać treningi całkiem na tydzień żeby odpocząć. Następne roztrenowanie pod koniec kwietnia.
W tym wolnym tygodniu pozałatwiałem zaległe prywatne sprawy i zrobiłem ciągle odkładane badanie krwi pod kontem wiataminy D 25-OH. Wynik powinien być we wtorek. Pracowałem też w domu nad mobilizacją stawu skokowego. Nie wspominając o nauce Także nie był to taki całkiem stracony czas.
Pozdrawiam.

No i elegenacko czasem taki okres regeneracyjny jest wskazany żeby naładować baterie i wrócić do pełni zdrowia

Taka kolacja co by mieć siły na jutrzejszy ostry trening

Omlecik z miodem i ananasem

Szaleje ostatnio moda na wariacje z omletami choć powoli już mam ich dość

Ja uwielbiam omlety A próbowałeś może dać ze dwie, trzy marchewki do środka? Nabiera bardzo fajnej delikatnej i mokrej konsystencji i do tego kolor fajny Oczywiście do tych marchewek standardowo płatki owsiane, mąka, jajka, troszkę mleka lub wody. Czasem cynamon daje, szczególnie dobrze smakuje z miodem. Jak mi makro pozwala to dorzucam banana do środka. Na wierzch czasem polewa z WPC wymieszana z kilkoma kroplami mleka

DZISIEJSZY TRENING:


KOMENTARZ DO TRENINGU:
Niby tylko tydzień przerwy a ciężary, albo powtórzenia ostro w dół Pewnie to chwilowy regres i siła zaraz wróci.
Trening dobry intensywny, cały czas walka o utrzymanie ciężarów.
Nie będę rozpisywał ćwiczenia po ćwiczeniu, bo w sumie wszędzie w dół. Jedynie żołnierskie poszło ładnie według harmonogramu. Na wyciskaniu wąsko z flarowaniem łokci zdjąłem ciężar, bo to nowe ćwiczenie i wolę zacząć niżej. Pisałeś Rion żeby rozstaw dać nieco węziej niż szerokość barków. Tak zrobiłem, ale powiedz mi czy z czasem mam łapać sztangę węziej? Czy zostać na takim chwycie?

DIETA:
http://www.myfitnesspal.com/food/diary/ryba266

Drugi potreningowy:

Skrzydła raczej zbyt często nie wpadają, bo mówią że to najgorsza część kurczaka. Ale jak smaczna
Pozdrawiam

No chwilowo będzie obniżenie ciężarów ale to szybko wróci
Omlet można robić na wiele sposobów faktycznie ale dla mnie najważniejszą zaletą jest czas przygotowania. Moment i zrobiony a z reguły rano mam biedę z czasem.

Ta rano zawsze bieda z czasem, każda minuta snu na wagę złota

Przyznaję się bez bicia, że dzisiejszy trening nóg nie zrobiłem na 100%. Po wczorajszym treningu góry mam całkiem mocne zakwasy. I gdzie w przypadku klatki, barków czy pleców jest to dość przyjemne, to w przypadku nóg jest to dla mnie tragedia Szczególnie jak pracujesz fizycznie. Także dzisiejszy trening robiłem tak na 90-95%. Wydaje mi się że to wystarczy, biorąc pod uwagę to że ostatni tydzień był wolny.
W low bar squat zrobiłem sobie rampę na 6 powtórzeń. I dojechałem do 100kg czyli mojego roboczego ciężaru. W reszcie ćwiczeń zdjąłem po około 2,5-5kg. Myślę że i tak w okolicach czwartku będę chodził na czworaka

DIETA:
http://www.myfitnesspal.com/food/diary/ryba266

Drugi potrengowy: Pełnoziarnisty makaron ze szpinakiem, smażony schab (oczywiście bez panierki), do tego surówka z marchewki z jabłkiem i żurawiną.


Mam wynik witaminy D3

Tym razem na granicy toksyczności Ostatnio przy suplementacji co drugi dzień było 32 Teraz przy suplementacji codziennie wyszło 98. No i nie wiem chyba zrobię tak. Dwa dni suplementacji, jeden dzień przerwy, dwa dni suplementacji, jeden dzień przerwy itd. Wtedy powinno być ok


Zmieniony przez - ryba266 w dniu 2016-03-01 19:44:53

jak robisz te surówke bo wyglada super