d0l4r99 - to czyste teoretyzowanie ale spróbuję. Duża część naszych zachowań (nie powiem że większość choć często się to zgadza) ma podłoże w naszej biologi. Opierając się na tzw. socjo-biologii patrzę na ludzi przez pryzmat stada. Teraz pytanie - w jakich warunkach samica większości gatunków zwierząt walczy? Gdy broni życia swojego i młodych - co za tym idzie jest stricte walka na śmierć i życie. Przeciętny samiec walczy o terytorium, samice, pożywienie - co za tym idzie, musi zostać przy życiu i jak najbardziej zdrowy by skorzystać na zwycięstwie i gwarantować przedłużenie gatunku (choćby po to by pójść na polowanie następnego dnia bo potomstwo musi jeść). W związku z tym samiec będzie stopniował agresję od zabawy w "walkę" za szczeniaka przez pokrwawienie i poranienie w walce o terytorium po walkę na śmierć i życie w obronie życia. To oczywiście o zwierzętach, ale naprawdę warto pamiętać że gdyby nie różnice w mózgoczaszce to my tez nimi jesteśmy.
tyle mojej małej teoryjki...
PROUD TO BE STEROIDS FREE
trenować jak myśląca maszyna, walczyć jak myślące zwierze