Kobiety na treningach

Cześć , mam pytanie trochę z innej beczki , mam 15 lat . chodziłem na aikido przez 4 lata , ale przestałem , szukam czegoś , jakiejś sztuki walki która faktycznie by coś dawała w bójkach , problem w tym , że jestem z Nowego Sącza i mam ograniczone możliwośći rozwoju ( czyt. jeden klub aikido i karate na krzyż , i jeden nieprofesjonalny klub Sambo ) . Ma ktoś jakiś pomysł? Może jest coś w Sączu o czym nie wiem ?

JAk zobaczyłem powywieszane plakaty jakiegoś d****a w warszawie w klubach gymnasion które zaczęcały kobiety do treningu hasłem 'KAZDA KOBIETA MOZE OBRONIC SIĘ SAMA' , to sie zagotowałem.. najchetniej kazałbym kolesiowi wystawić przeciwko mnie swoją kobiete i kazać jej się bronić..





I tu macie rację...mnie osobiście wkurza to, że jak się dowie ktoś iż trenuję już 19 lat judo to pada tekst typu: " ooo to trzeba sie Ciebie bac bo jesteś niebezpieczna kobietą " co fakt to fakt potrafię porządnie rzucic ale to nie zmienia faktu, że poradzę sobie na ulicy ze 100 kilogramowym chamem

Widzę, że dyskusja rozgorzała na dobre i trwa już parę ładnych lat

A ja mam pytanie, czy sa na forum dziewczyny trenujace mma?:) Jesli tak to sie odezwijcie:)

Znam dziewczynę która od małego trenuje sztuki walki. Właściwie to dwie takie dziewczyny. Widziałem co jedna potrafi. Mimo że waży 60 kg to może spokojnie pokonać ponad 80 kg faceta trenującego SW kilka lat. Dwóch przeciwników na ulicy nie sprawiło by problemu.

i wtedy się obudziłeś...

Niestety, sen trwa nadal. Za to Ty ciągle śpisz w swojej nieświadomości.

Może udowodnisz nam to jakimś filmem ze sparingów lub czymś podobnym ??
A tak po za tym to oglądałem kiedyś na Discavery program o nazwie fight quest 2 typów jeździło po świecie i trenowało z najlepszymi trenerami sw w odcinku z krav magą trenerem była kobieta i o takiej to by można powiedzieć że poradziła by sobie z 2 facetami. Po za tym jak trenowałem mma to w klubie też były laski i jakoś nie miały by one zbytnio szans z facetami na ulicy (jedna była policjantką).

Nie mam żadnych filmów, ani też powodów by zmyślać. Zasadniczo to mimo że trenuję SW, w różnych klubach i byłem na nie jednych zawodach to z taką dziewczyną oprócz tamtej się nie spotkałem. Trochę się już znamy. Mimo niewielkiej wagi jej ciosy są silne i jest niezwykle szybka. Trenowała od capoeiry przez karate, WT po MMA i KM. Codziennie przez 10 lat.

A jeśli uważacie że dziewczyna by być silna musi wyglądać jak facet i być napakowana to poczytajcie sobie o przypadku ukrainki o nazwisku "Akulova".

Może oni piszą o "facetach", porządny chłop co nawet w polu robi czy na budowie ma pary w łapach i umie uderzyć, oczywiście to uderzenie nie będzie poprawne, ale kobietę na pewno potrafi powalić, a co dopiero dwóch takich. Co innego jeśli "facetami" są jakieś lalusie czy emo c!pki, którzy z byciem facetem mają tyle wspólnego co to co mają w gaciach (czyli nie za dużo).