Niestety znowu potrzebuję pomocy w sprawie butów.
Przed świętami zakupiłem sobie nowe halówki do szkoły. Poszedłem w nich do szkoły w poniedziałek i we wtorek. We wtorek padał śnieg więc zmieniłem buty na zimowe a halówki zostawiłem w szkole, w szafce(do której każdy ma dostęp). Dziś przychodzę a te buty J***Ą szczynami (fajny prezent noworoczny) więc je zostawiłem i poszedłem do klasy. Po lekcjach udało mi się skombinować torebkę więc myślę sobie zapakuje je i zabiorę do domu a tam coś się wymyśli. Niestety teraz UWAGA!!! oba buty były pełne moczu (dosłownie, a mam rozmiar 48,5). Więc poczekałem do końca przerwy i poleciałem z nimi do kibelka opróżniając je. Teraz leżą na kaloryferze i się suszą.Czy jest jakiś sposób na usunięcie smrodu z tych butów, boję się je uprać buty to :
http://allegro.pl/item874895142_halowki_nike_mercurial_veloci_v_ic_r_38_5.html Tylko inny kolor i zasłonięte sznurówki.
PS.Pytanie do użytkowników tych butów:
Czy wam też się w dych butach tak nogi grzały?
Bo ja po 8 godz. w szkole to mogłem z nich pot wyciskać (wf nie miałem, ale sporo się z kolegami ganialiśmy).
PS2.Ale jedno tym butom muszę przyznać jak je zostawiłem w nocy z poniedziałku na wtorek w szkole i potem do nich wsadziłem nos i potem rękę to były suchutkie i wogóle nie śmierdziały potem jak koszmarne CTR360 LIBRETTO.
PS3. NIE ŚMIAĆ SIĘ ZE MNIE.