trening:
dnt
odczucia:
nadal jestem chory i nawet nieco bardziej niz wczoraj bylem. tzn gardlo juz lepiej ale w nocy mialem dreszcze i katar mi sie pogorszyl. caly dzien chodze jak zombi, brak mocy na cokolwiek, gdybym poszedl na trening nawet nie wiem czy 60kg bym pocisnol ...
najgorszy jest brak aptetu ... kompletnie nic mi sie nie chce. mam nadzieje ze przejdzie do konca tygodnia. tak czy siak do roboty dzisiaj na nocke musze pocisnac ... trudno sie mowi, jakos dam rade.
Sila jest bogiem, trening nalogiem, rzezba zabawa a masa podstawa
wielki spadek i wielki powrót