Katowanie ciała, katowanie duszy...no niech się w końcu coś ruszy czyli DÓŁ POST

Smacznego

Nawet nie poczulam, ze druta lykam

A mnie dzis jeszcze plecy w odcinku ledzwiowym bola

I uda od wewnatrz, w gornej czesci... Jak siedze to nogi rozkladam

hehehe, ostra kobitka jesteś :)
Kurcze ja tesh chce znoof mieć jakiekolwiek mikrourazy w mięśniach.

A ja wczoraj miałam trening latajac po sklepach..., a teraz wyjazd na szkolenie i zaś 2 dni przerwy. masakra. może jak wróce to i siła wróci?

Sprobuj moze mojego treningu, moze cie zmasakruje

hm, bardzo chętnie :)

rzuć linka do aktualnego treningu jeśli możesz?
ja muszę w końcu ruszyć moje kończyny dolne bo się w tym dole zakopię na amen :)

Here you go

https://www.sfd.pl/Nieistotna,_Camel,_Martucca_/_Mlode_mamy_dbaja_o_sylwetke_str._59-t455792-s94.html#post7

Oczywiscie musisz dac znac, jakie wrazenia

A mnie jakies dziwaczne chorobsko dopadlo Gardlo i nos zaflegmione, odkaszlec ani wysmarkac sie tego nie daje. Inhaluje i nic... Trening musialam odpuscic Bo jak tu interwaly robic na VO2max, kiedy sie ma problem z oddychaniem w spoczynku?

A dzis wciaz mnie zadek boli i wnetrze ud, w gornej czesci. Ktoby pomyslal, ze tak sie mozna sponiewierac malymi ciezarami...

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2009-11-04 12:08:53

a ja przyszłam się wyżalić...znowu nie poszło 40kg na klatę

luuuuz sista, w końcu nadejdzie Twój wielki dzień

40kg to ja moge pomarzyc... Najpierw to chcialabym 35kg przeskoczyc

ja też póki co marze o 40kg