Papecik/Dziennik/STW czyli Swoje Trzeba Wybiegać

fajna relacja jestesm pelen podziwu co do dystansu i formy jaką prezentujesz i podłączam sie do pytania kolegi wyżej

Perez i Splitx dzięki,sam nie wiem gdzie się widzę,muszę się zastanowić nad tym na spokojnie, nie wiem też za bardzo co dalej,bo teraz jestem w klasie maturalnej a nauka jest najważniejsza,jak nie zdam biologi i nie dostanę się na AWF to się chyba powieszę,tak więc w tym roku nauka na 1 miejscu a sport gdzieś dalej,oczywiście sobie go nie odpuszczę całkowicie i jakieś starty w biegach chyba będą ale nie one będą priorytetem.
pozdr.

zdajesz biologie ? to bardzo dobrze, dobre perspektywy nawet z poziomem podstawowym na dobre uczelnie i kierunki, strzał w dziesiątkę ;] nie bój się tej maturalnej klasy diabeł ma tylko wielkie rogi i straszy a tak na poważnie to, spokojnie dasz połączyć sport z nauką, wiem to po sobie kwiecień przecież kończyłem rok szkolny zaliczenia z wszystkiego i moja pierwsza redukcja z wagi 95 do 90 kg ;]. Żeby wyrobić się ze szkołą i z ćwiczeniami trzeba było wstawać czasem przed 5 rano ;] ale dało się połączyć mało tego dzięki sportowi i biegom czułem się bardziej żywszy dotleniony i nauka lepiej wchodziło do mózgownicy ;] myślę że dasz rade ;] trzymaj się

a na jaki awf startujesz tzn gdzie??

zdajesz biologie ? to bardzo dobrze, dobre perspektywy nawet z poziomem podstawowym na dobre uczelnie i kierunki, strzał w dziesiątkę ;]-Ty chyba poszedłeś na fizjoterapię czy coś w tym stylu chyba jak dobrze pamiętam,też się trochę nad tym kierunkiem zastanawiałem,ale to chyba nie dla mnie,wole raczej AWF,tylko tutaj są lekkie schody,bo albo lekka atletyka albo piłka nożna,w tamtym roku w Bydzi mój brat zdawał na lekką,byłem razem z nim,oglądałem sobie jak to wszystko wygląda,najpierw było 100m,potem pchnięcie kulą a na końcu 800m,i raczej poradziłbym sobie tylko żebym zdał tą biologię,jak zdawali na nożną też widziałem,najpierw mieli slalom między pachołkami,potem idziesz dalej z piłką,masz położoną ławkę na boku i musisz kopną piłką w nia tak jak byś komuś podawał a on Ci oddał a po odbiciu od ławki strzał na bramkę,potem żonglerka przez jakieś 50m,i na końcu podajesz z boku kolesiowi piłkę a on wyżuca Ci ją jak by z autu i uderzasz z główki,też raczej poradziłbym sobie,no i dochodzi do tego pływanie,też bym dał radę,bo wydaje mi się,że dosyc dobrze pływam,ale jak bym chciał iść gdzieś indziej to nie wiem jak jest,podsumowując to nie boję się testów tylko tego,żebym dobrze zdał maturę.Splitx nie wiem gdzie,chciałbym do Gdańska bo podobno fajnie tam jest,ale na pewno trudno by było się dostać,we Wrocławiu teraz w weekend zwiedziłem AWF i tez podobało mi się,nie wiem jaki gdzie jest też poziom,bo żeby potem nie było rozczarowania no fajnie dostałem się,ale nie poradziłem sobie,czaisz o co chodzi....
pozdr.

wiem wiem ja tez chcialem do Gdańska ale mam takie same wątpliwości jak ty

hehehe Splitx no to jesteśmy razem

nie ja nie na fizjoterapie, chciałem na ratownictwo medyczne, ale nie chcieli mnie tam, to wkońcu poszedłem na pielęgniarstwo. Jestem rok starszy od Ciebie ty bodajze rocznik 90, jeśli chciałbym realnie myśleć o AWF to musiałbym zacząć trenować nie od grudnia 2007 tylko od grudnia 2006 czyli rok wcześniej, a tak jak ja zacząłem to za późno :/ za późno się opamiętałem, bywa. No ale każdy kto jest był lub będzie w podobnej sytuacji do mnie wie że trzeba spojrzeć prawdzie w oczy jeden zrobi to szybko w wieku 15 lat drugi później w wieku 18 lat a trzeci po 40 się opamięta niektórzy będą oszukiwać się przez całe życie, tak jest ten świat porobiony :D

ah no tak,Ty na ratownictwo,jestem rocznik 89 a nie 90,ja to musiałbym poćwiczyć pchnięcie kulą,bo to mój słaby punkt,mam siłę,ale brak mi techniki,na 100m też nie jestem za dobry,ten świat to jest dziwny czasami dla mnie.Wczoraj nie napisałem,ale byłem trochę pomachać na siłowni,wypróbowałem Nitroxa z Megabola bo dostałem próbkę,nawet nawet,w smaku prawie nie do wypiciu,miałem cytrynowy,strasznie gorzki,bleee,pompa była,dosyć długo się utrzymywała,przez cały czas czułem siły,na końcu jeszcze miałem ochotę na ćwiczenie,ale spadki to mam niemożliwe,schudłem do 71kg,czuję się jakiś taki mały,siła to porażka totalna,koledzy w szkole ostatnio do mnie Pavcio ale mały się zrobiłeś,więc muszę się wziąść i wrócić do formy.W weekend napiszę jakie mam mniej więcej plany po przerwie.

no jest weekend napisz coś o planach ;]