SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Trenujący KM i ich doświadczenia

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 205216

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
wilk80 ZASŁUŻONY
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 3436 Wiek 44 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 17160
Będzie krótko, bo zaraz wyjeżdżam na święta. Szerzej napiszę po powrcie.

Oleeinar - wszystko jest względne i zależy od interpretacji. Niemniej, prosiłbym o wyjaśnienie dwóch rzeczy:
1.Dlaczego drzewo KM jest ściemą według Ciebie?
2.Dlaczego uważasz, że organizacje, które prowadzą do dziś szkolenia według metodyki Lichtenfelda są "gorsze" od organizacji Gedeona, który to sam wprowadza modernizacje? Skoro on modernizuje system, to logiczne by było, że to właśnie jego KM nie jest "oryginalna"

Cavior, jak zwykle w giętki sposób opisujesz to, co ja myślę, a nie umiałbym tego wyrazić

Góra, byku, co Cię przywiało na SFD? Witaj w klubie, obyś się tu zadomowił i bywał częstym gościem
Co tam w Poznaniu? Jak synek? Zmieniło się coś od wakacji? Już chce być grapplerem? Moja starsza córa już śmiga na TKD i się jej podoba.
A co do konfrontacji, to masz rację. Właśnie wpadł mi do głowy szatański pomysł... Nad realizacją pomyślę niebawem - będzie trzeba się skontaktować z niektórymi osobami...


Cavior, taka sytuacja rzecywiście miała miejsce - w Bydgoszczy pod koniec 2001 roku (o ile mnie pamięć nie myli). Było to po stażu w Monachium, gdzie byliśmy u Yanilova. Ten obiecał nam (Stowarzyszeniu), że po tym, co zobaczył w Niemczech odnośnie poziomu naszego wyszkolenia, na pewno nie zostawi nas samych w Polsce. Tymczasem za naszymi plecami ułożył się z Adamczykiem i podczas tego bydgoskiego stażu wszystko wyszło na jaw, a Adamczyk i jego Instytut dostali przedstawicielstwo IKMF na Polskę.

Jeszcze raz wesołych świąt wszystkim! Do "przeczytania" po świętach!

"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 18 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 316
Cavior jak zwykle masz wielką słuszność. Imi wyznaczył następcę w Izraelskim Stowarzyszeniu Krav Maga. Nie miał rozdwojenia jaźni - jak zauważył Wilk - więc nie miał więcej innych organizacji.IKMA, która stworzył, do dnia dzisiejszego realizuje kierunki rozwoju jeszcze nakreslone przez Imiego. Wszyscy instruktorzy liczący się na świecie po tym jak sie dowiedzieli że nie zostali wyznaczeni na kontynuatora systemu odeszli i sobie coś tam pozakładali. I na zdrowie. Ale to są firmy jednoosobowe najczęściej, zarejstrowane pod hasłem działalność gospodarcza... Nie jest to istotne. Faktem jest to że Imi wyznaczył następcę w Izraelu. Dlaczego kogoś to dziwi? Przeciez to organizacja izraelska, która do tej pory jest najmocniejszą najsilniejszą i jednyna organizacja liczącą się w Izraelu. Trzon tej organizacji tworzy kilkudziesięcio osobowa grupa czarnych pasów!!! Professional Committee Israeli Krav Maga Association. Nie jeden człowiek. Wszyscy, którzy na świecie powołują się na skuteczność Krav Maga powołują się na skuteczność nie Janilowa czy Ryszarda ale na legendarna szkołę w Izraelu. Każdy może przyjść i zweryfikowac swoje umiejętnośći. Poprostu ja cały czas staram się powiedzieć że Israeli Krav Maga to osobny system a Krav maga w izraelu zanczy tyle co walka wręcz - wszystko i nic. Ale jest tak chwytnym marketingowym hasłem, że na świecie każdy kto zajmuje sie walka wręcz bliżej nie określona (bo wsadza palce w oczy :) i chce zarabiac kase mówi że uczy Krav Maga.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 18 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 316
Dlaczego uważasz, że organizacje, które prowadzą do dziś szkolenia według metodyki Lichtenfelda są "gorsze" od organizacji Gedeona, który to sam wprowadza modernizacje? Skoro on modernizuje system, to logiczne by było, że to właśnie jego KM nie jest "oryginalna"

Imi wyznacył swojego nastepcę - Haima. wyznaczył osobe najlepszą ze wszystkich swoich studentów, osobę która w/g jego oceny bedzie wstanie nauczać Israeli Krav Maga i rozwijac system w sposób najbardziej prawidłowy. Bedzie osoba o wybitnych predyspozycjach do tego celu - mozna to nazwac ganiuszem... Dzieki temu nie zaprzepaści jego wczesniejszej pracy.
Należy pamiętac, że nad systemem w IKMA pracuje cały czas sztab ludzi (IZRAELSKIE CZARNE PASY ZE SZKOŁY MISTRZÓW), którzy nie robią nic innego tylko to ćwiczą, każdy nowo powstały problem jest rozwiązywany przez Haima i sprawdzany przez nich. Działa zostaje nie działa trzeba zmienic...
Tak wyglada tworzenie i udoskonalenie systemu Israeli Krav Maga. Ja pisze tylko o tym.
IKM nie jest systemem martwym. Jest sytemem dynamicznym, który ciagle sie rozwija i doskonali - wychodzi na przeciw codzinnym zagrożenią. Nie zaś tym, które były 20 lat temu i na bazie których uczą ci którzy opuscili IKMA.
Ja nie chcę sie sprzeczać o orginalności. Dla mnie jednoznaczne jest to, że jeżeli IMI wyznaczył Haima na swoje miejsce to jest on kontynuatorem mysli twórcy. I nie mam ku temu żadnych wątpliwości.
Po raz kolejny tez mówię nie mylcie Krav Maga Yanilowa, Du***a, Lewina etc z Israeli Karav Maga. To są inne systemy tworzone przez pojedynczych ludzi. Każdy uczy się tego czego chce, ale niech te osoby nie powołują się na organizację którą załozył Imi- IKMA oraz na Imiego poniewaz od kilkunastu lat do tej organizacji NIE należą!!! Imiego nie ma juz wśród nas - jest Haim jego następca i kontynuator rozwoju systemu. Niepodważalna osoba w Izraelu i na swiecie.
Jeżeli wszyscy sa tacy świetni i moga sobie robić w pojedynke własną krav maga to dlaczego ich Imi nie wybrał? Ja się domyslam patrząc na to co robią...
Wesołych Świat i Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 5 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 72
Życze Wszystkim użytkownikom forum zdrowych i pogodnych świąt. Mam nadzieję że wszystkie waśnie związane z KM w nowym 2007r pójdą w zapomnienie, a na forum będzie braterstwo, wspólna wymiana doświadczeń, wskazówek i rad. Pozdrawiam

"So that one may walk in peace"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 73
Cześć wszystkim! Dawno mnie tu nie było... poczytałam sobie troszkę i jęknęłam: rzeczywiście, ciut Was emocje noszą, panowie. Jakbyście się tak spokojnie przyjrzeli swoim wypowiedziom, to nie trzeba by było wcale na siebie powarkiwać, bo w sumie nie tak wiele Was różni. Zgadzacie się raczej co do tego, że najważniejsze jest to kto ( w sensie umiejętności instruktora) i czego (w sensie skuteczności) uczy, a reszta to chyba trochę kwestia definicji. Dobry pomysł Wilku z "drzewkiem", może niektórym to coś wyjaśni, bo czasem to cudowne rozmnożenie "kravek" może namieszać w głowie. Co do sporu o oryginalność: uważam, że Oleeinor ma rację-siła KM tkwi właśnie w tym, że wciąż
ewoluuje, starając się nadążyć za nowymi wyzwaniami, a tego, że wyszła od Imiego, to już chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie neguje. Korzeń jeden, a co do gałęzi... Cóż, gdy nie wiadomo o co chodzi, to zwykle chodzi o kasę, ewentualnie o władzę... albo jedno i drugie. Stąd pewnie ten pęd do podkreślania, że siedzi się na jedynie słusznej gałęzi.Ale w końcu każdy podług własnego uznania może sobie wybrać ten pień do uwicia gniazdka .Problem w tym, żeby nie był za bardzo spróchniały.. i tu niestety muszę się zgodzić z Cogito przeciętny "zaawansowany" student pana T.A. nie ma szans na zdanie egzaminu nawet na pierwszy pas w IKM, a co gorsze-nie wie o tym! tzn. jest uczony wiary, że da sobie radę w każdej sytuacji, a tymczasem już w "szkolnej" konfrontacji z ludźmi od Sawickiego wychodzą braki w podstawowych technikach. Pół biedy, jeśli już kiedyś miał do czynienia
z innymi SW, parę razy oberwał po buźce... to może mu coś ostrzegawczo mrugnie pod sklepieniem, ale jeśli nie, może być niebezpiecznie. Szczególnie odnosi się to do kobiet, bo te zwykle mają mniejsze, a najczęściej żadne, doświadczenie i łatwo jest je przekonać,ż e trening uczyni je "odpornymi" na wszystkie zagrożenia. Zwłaszcza trening by T.A. Na marginesie: nie bardzo rozumiem idee osobnego szkolenia dla kobiet. W ogóle baby jest trudniej nauczyć walki (nie wszystkie, wiem, ale większość..), dla tysiąca przyczyn i nie chce mi się o tych oczywistościach gadać, a jeszcze jak są we "własnym sosie" to kaplica. Wiem co mówię, bo przez rok chodziłam na taką kravkę. W tutejszym wykonaniu sprawę ratował fakt, że prowadzący podówczas treningi Maken ściągał na nie w charakterze agresorów chłopaków ze ZMECH-u. Bez tego babki byłyby pewnie zupełnie zauroczone swoją skutecznością-nie ma to jak zrywanie duszenia założonego na obojczykach i obrona przed ciosem obok głowy.Moim zdaniem tylko mieszane grupy mają sens, także w aspekcie psychologicznym. Do Ciebie, Wilku, mam jedno pytanie, bo ciut mnie zaskoczyłeś użyciem aż tak negatywnego porównania (=Kukliński-brr.. nie lubię zdrajców, a co do tego pana, to się zgadzam):czy sprawę odejścia Krzyśka od A.T. znasz z pierwszej ręki tz.czy z nim o tym rozmawiałeś? czy też pośrednio, z relacji innych? Bo ja znam tylko pośrednio, ale jakoś inaczej mi to opisywano.. A tak w ogóle, to też bym chciała, że jeśli już KM nie może być jedna- bo ma tylu "jedynych" przedstawicieli- to może choć dałoby się wzajemnie nie opluwać i starać się pozostać przy merytorycznych argumentach. A jeszcze pomarzę o współpracy... no co... na święta wolno pomarzyć
A teraz to już pora siadać do stołu, bo szarzeje i zaraz będzie widać pierwszą gwiazdkę. Pozdrowienia i życzenia dla wszystkich!

Zmieniony przez - porti w dniu 2006-12-24 16:14:31
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
wilk80 ZASŁUŻONY
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 3436 Wiek 44 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 17160
Oleeinar, myślę, że czas zakończyć pustą retorykę i przejść do konkretów.
Mam w związku z tym prośbę do Ciebie, jak również do innych Uzytkowników, mających doświadczenie z "różnymi systemami" (jak dla mnie to bardziej prawdziwa powinna być forma "różnymi organizacjami", ale skoro chcecie tak, to macie):
Opiszczcie w dowolnej formie różnice i ewentualne podobieństwa w procesie szkolenia (metodyka, system) między poszczególnymi organizacjami.
jednocześnie prosiłbym o przytoczenie podstawy Waszego opisu - jaka jekcja, gdzie, jaki instruktor

Poprowadźmy dalszą dyskusję konstruktywnie i spróbujmy wypracować wspólne wnioski - na pewno przysłuży się to całości systemu w Polsce, a nie tylko poszczególnym sekcjom.



porti,

w sumie nie tak wiele Was różni

Wbrew pozorom i ja jestem podobnego zdania

Dobry pomysł Wilku z "drzewkiem"

Pogratuluj Marcinowi. Ja tylko wkleiłem linka.

gdy nie wiadomo o co chodzi, to zwykle chodzi o kasę, ewentualnie o władzę... albo jedno i drugie

Kasa to władza, a władza to kasa. Słowa, które napisałaś, powinny odpowiedzieć na pytaie, które zadaję od dłużeszego czasu: dlaczego Sawicki odłączył się od Adamczyka i założył własną organizację?

czy sprawę odejścia Krzyśka od A.T. znasz z pierwszej ręki tz.czy z nim o tym rozmawiałeś?

Przyznaję, że nie rozmawiałem z nim na ten temat. Posiłkuję się słowami osób, co do których mam takie zaufanie, że nie waham się przytaczać ich słów i brać za nie odpowiedzialności.
Jeśli nie zauważyłas/nie pamiętasz/nie było Cię jeszcze na Forum, to przypomnę okoliczności, w jakich dowiedziałem się o odejściu Sawickiego.
COGITO założył temat reklamujący Waszą organizację - nie podał jednak szczegółów. Zabrałem w tym temacie głos - wyraziłem swoje ubolewanie nad tym, że wśród tak wielu organizacji KM w Polsce powstaje nastepna - nie wiadomo po co - po czym napisałem coś w rodzaju "jeszcze penie niedługo Sawicki odłączy się od Instytutu i założy swoją organizację" (COGITO, pamiętasz?). COGITO poinformował mnie wówczas, że to właśnie organizacja Sawickiego.
A moje słowa opieram na tym, co Sawicki powiedział moim instruktorom dawno temu, gdy Adamczyk reprezentował jeszcze Douieba, a klimat na Yanilova w Polsce dopiero zaczynał się rodzić. Już wtedy wiedzieliśmy, że Sawicki odejdzie od Adamczyka. I on sam już wtedy mówił, że jest w Instytucie tylko po to, żeby wyrobić sobie nazwisko i nawiązać odpowiednie kontakty, żeby później móc trzepać kasę na własnej organizacji.
Nie mam najmniejszego powodu, żeby nie wierzyć ludziom, od których się o tym dowiedziałem. Najmniejszego. A takie zachowanie w moich oczach wygląda jak jedno - zdrada. Synonim zdrajcy w moim rozumowaniu - Kukliński.

jeśli już KM nie może być jedna- bo ma tylu "jedynych" przedstawicieli

Tych "jedynych" przedstawicieli wcale nie jest tak dużo - są to (przynajmniej w Polsce) Adamczyk i Sawicki. Pozostałe organizacje uznają siebie jako "jednych z wielu", a nie jako "jedynych słusznych"

może choć dałoby się wzajemnie nie opluwać

Samo twierdzenie, że jest się "jedynym słusznym" jest już dyskredytowaniem pozostałych.

starać się pozostać przy merytorycznych argumentach

Również to postuluję.

A jeszcze pomarzę o współpracy... no co... na święta wolno pomarzyć

Dla mnie to marzenie nie tylko świąteczne - w końcu od każdego można się czegoś ciekawego nauczyć

"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 36 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 716
Czytam sobie co pisza tu oraz na konkurencyjnym forum o Sawickim i jestem szczesliwy ze nalezalem do SKMP. Zachwyty nad nowymi agresywnymi treningami wieloma sparingami a to wszystko dzieki odejsciu od T.A.. My mielismy to pare lat temu (ciekawostka Wilkowi wychodza kwadratowe siniaki). W pelni rozumiem teraz ataki na Stowarzyszenie (logo, stare techniki itp) ze strony T.A. a teraz Sawickiego. Taka moja mala dygresja.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 116 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 1669
Cześć Wilku dawno nie pieałem bo cóż robota( głupiego kocha tak swoją drogą). Zastanawiam się Wilku czy spór z uczniami Sawickiego nie sprowadza się wyłącznie do sprawy która krav maga jest słuszniejsza. Czytaj kto powinien zgarniać większą kasę i za co. Myślę że temat ten ma cholernie mało wspólnego z krav magą. Znam podobny spór między dwoma dealerami Scanii. Ciągnie się dalej i nic z niego nie wynika- bo i nie może produkt jest ten sam z tych samych zakładów różni się tylko serią. Myślę, że jeżeli jest inaczej to może zestawmy rodzaje stosowanych technik i stopień ich opanowania przez uczniów-to może oczymś świadczyć tyle że pewnie różnice nie będą za bardzo widoczne - stąd ta słuszność. Ale słuszność czy czystość lini od Imiego nie dowodzi niczego poza tym, że rekalma to ważna rzecz w tym biznesie. To co piszę to truizm- podobnie pisał Cavior.Myślę, że kontynuowanie dyskusji w tej sprawie do niczego nie doprowadzi tylko do straty czasu. Cechą kravki przynajmniej w założeniach jest chyba permanentna ewolucja pod wpływem inych sw i mówienie, o tym że ta jest słuszna, a ta nie stanowi zaprzeczenie powyższej zasady. Trzymanie się jednej słusznej lini prowadzi do skostnienia i zamiany kravki w coś co przypomina skostniałe odmiany kung-fu.Nie sądze aby taka była idea Imiego. Jeśli kravka ma przetrwać jako prężny sytem to może to nastąpić tylko wtedy kiedy będzie instniało wiele konkurujących ze sobą szkół, które rywalizując ze sobą i z inymi szkołami i systemami będą rozwijać system-tylko tak możliwa jest jego ewolucja i przytosowanie do zmieniającej się rzeczywistości . Inaczej system pogrąży się w schematyźnie i stanie się zbiorem szywnych anachronicznych schematów o wątpliwej przydatności praktycznej. Jeśli chodzi o Ryśka i Eyala to (chyba że to co pisze o Eyalu Adamczyk to nie prawda) to są to ludzie którzy znają system i znają go na poziomie nie gorszym od Gidona a rozwijają go po swojemu tak jak po swojemu rozwija go obecnie Gidon. Tak jak shotokan w karate rozpadł się na kilka pomniejszych styli tak i kravka się rozpadnie- normalny proces społeczny. Czy to jednak oznacza że kiokushinkai ( sorry za pisownie) to nie karate? Myślę że debaty w tym stylu ( to nie do Ciebie) niczego nie wnoszą i szkoda na nie czasu. CHyba że w ramach tematu trenujący kravmage i ich doświadczenia opiszemy doświadczenia co prawda powszechne ale w sumie mało oryginalne z chciwością ludzką i krav magą w tle.

było nie było było nam miło

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
wilk80 ZASŁUŻONY
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 3436 Wiek 44 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 17160
Góra: Zachwyty nad nowymi agresywnymi treningami wieloma sparingami a to wszystko dzieki odejsciu od T.A.. My mielismy to pare lat temu

Dokładnie. Niestety, mało kto spoza grona trenującego wówczas w SKMP zdaje sobie z tego sprawę. Co więcej - większość przeciwników systemów nie jest w stanie przyjąć tego faktu do wiadomości. A ogólnopolskie wyobrażenie nt. KM to obraz IKMP i Adamczyka oraz tej parodii, któa się u niego odbywała i pewnie nadal odbywa...
Dlatego znowu zastanawiające jest, po co mnożyć organizacje w Polsce, skoro już istnieją porządne? Aha, zapomniałem - chodzi o "oryginalność"...
Niedługo może ci od Sawickiego będą robić badania nad "zawartością krav maga w krav maga" - oczywiście wygra ich IKMA, która jest bardziej izraelska od tej z Izraela...

Góra: ciekawostka Wilkowi wychodza kwadratowe siniaki

Raz mi tylko takie cuś wyszło na kostce - i to właśnie po ćwiczeniach z Tobą Proszę mnie tu nie oczerniać

A swoją drogą, to nieźle mnie wtedy po kostkach okopałeś...

Góra: W pelni rozumiem teraz ataki na Stowarzyszenie (logo, stare techniki itp) ze strony T.A. a teraz Sawickiego

"Zadziwiające", że takie ataki nigdy nie padały w żadnym kierunku ze strony Stowarzyszenia albo Gośki Kicany. Chociaż, trzeba oddać sprawiedliwość - Grzesiek Adamczyk ze swoją WKMF też póki co nikogo nie atakuje. A przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo...

Sowizdżał: czy spór z uczniami Sawickiego nie sprowadza się wyłącznie do sprawy która krav maga jest słuszniejsza

Masz absolutną rację. Najpierw Adamczyk twierdził, że jest jedynym słusznym, teraz po wyfrunięciu spod jego skrzydeł robi to Sawicki.

Sowozdżał: Myślę że temat ten ma cholernie mało wspólnego z krav magą

I mnie też się tak wydaje. Nie takie miałem intencje zakłądając w ogóle ten temat. Niemniej, skoro przez różnych Użytkowników dyskusja przybrałą taki obrót - cóż, widocznie to jest dla co niektóych ważniejsze...

Sowizdżał: Myślę, że kontynuowanie dyskusji w tej sprawie do niczego nie doprowadzi tylko do straty czasu

To samo napisałem w swoim poprzednim poście. Wystosowałem też pewien apel, któy tu powtórzę:

do (...) Uzytkowników, mających doświadczenie z "różnymi systemami" (jak dla mnie to bardziej prawdziwa powinna być forma "różnymi organizacjami", ale skoro chcecie tak, to macie):
Opiszczcie w dowolnej formie różnice i ewentualne podobieństwa w procesie szkolenia (metodyka, system) między poszczególnymi organizacjami.
jednocześnie prosiłbym o przytoczenie podstawy Waszego opisu - jaka jekcja, gdzie, jaki instruktor

Poprowadźmy dalszą dyskusję konstruktywnie i spróbujmy wypracować wspólne wnioski - na pewno przysłuży się to całości systemu w Polsce, a nie tylko poszczególnym sekcjom.


Niestety, jak dotąd nikt nie odpowiedział. Czyżby nie było komu? Umiejętności i doświadczenie nie idą w parze z internetowym wyszczekaniem?
Tak tylko głośno myślę

Sowozdżał: Cechą kravki przynajmniej w założeniach jest chyba permanentna ewolucja pod wpływem inych sw i mówienie, o tym że ta jest słuszna, a ta nie stanowi zaprzeczenie powyższej zasady. Trzymanie się jednej słusznej lini prowadzi do skostnienia i zamiany kravki w coś co przypomina skostniałe odmiany kung-fu.Nie sądze aby taka była idea Imiego

Trudno się nie zgodzić. Niestety, tu jest Polska właśnie...

Sowizdżał: Jeśli kravka ma przetrwać jako prężny sytem to może to nastąpić tylko wtedy kiedy będzie instniało wiele konkurujących ze sobą szkół, które rywalizując ze sobą i z inymi szkołami i systemami będą rozwijać system (...) Inaczej system pogrąży się w schematyźnie i stanie się zbiorem szywnych anachronicznych schematów o wątpliwej przydatności praktycznej.

Znowu muszę przyznać Ci rację. W założeniu. Niestety, tu jest polskie piekło i większość tzw. "liderów" chce miec monopol na wszystko. Dlatego wzajemne zwalczanie się. Nie ma mowy o współistnieniu, że o współpracy nie wspomnę. "Po nas choćby potop"...
Na szczęście jest chlubny wyjątek, o którym już kiedyś pisałem

Sowizdżał: eśli chodzi o Ryśka i Eyala to (chyba że to co pisze o Eyalu Adamczyk to nie prawda) to są to ludzie którzy znają system i znają go na poziomie nie gorszym od Gidona a rozwijają go po swojemu tak jak po swojemu rozwija go obecnie Gidon

Stąd też możliwe dorbne różnice. I dlatego uważam, że można by uczyć się od wszystkich. Niemniej - oni ze sobą współpracują. Wtedy system rzeczywiście się rozwija. W Polsce, na szczeblu lokalnym - taka współpraca nie jest możliwa...

Sowizdżał: tak i kravka się rozpadnie

Już się rozpadła.




Pozdrawiam!

"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 19 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 101
Witam czy słyszał ktoś o trenerze nazwiskiem Dariusz KOŁODZIEJ to z radomskiej sekcji SKM kurcze zapisałbym sie ale nie wiem czy 2 treningi w tygodniu to nie za mało..................
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Trening Nóg na Worku

Następny temat

Encyklopedia karate kyokushin

WHEY premium