Trenujący KM i ich doświadczenia

Sowizdzal-3 razy prosilem o konkretna odpowiedz na moja pierwsza wypowiedz.

Nie dosc ze piszesz bzdury to jeszcze klamiesz, albo masz problem z rozumieniem tego co czytasz.

Gdzie napisalem ze bjj jest wielkie????

KM jest km nie uprawiam go ale uważam, że opiera się na własiciwym założeniu

I pewnie dlatego piszesz to co piszesz,taka rada, jak nie mas zo czyms pojecia to o tym nie pisz.

Gdzie napisalem ze "gadacie glupoty"?? Pisalem ze TY (konkretnie ty) piszesz brednie.

Zmieniony przez - Michal M w dniu 2006-08-31 12:28:55

Zmieniony przez - Michal M w dniu 2006-08-31 12:30:05

MIchał M. Sorry ale nie zamierzam Ci już odpowiadać. Przykro mi, że Cię rozczarowałem i że gadam bzdury. Poprostu nie sądze aby ta rozmowa miała jakiś dalszy sens.Szkoda czasu. Każdy przy swoim

Zmieniony przez - Sowizdżał w dniu 2006-08-31 12:47:47

Masz racje.

Kreiten jesli tam jeszce jesteś. Słuchaj ciekawi mnie to ćwiczenie, które robicie. Jeden leży na plecach a trzech albo czterech go butuje. Jak w praktyce wglądają zwykle przebiegi takiego ćwiczenia. Ilu na początku udaje się wywinąć. Z doświadczenia własnego ( połamane żebra i pękniety łuk brwiowy oraz wstząs mózgu) wiem, że to dosyć trudna sprawa . Ciekaw jestem jaka jest wiekszość reakcji wtakiej sytaji ćwiczących poraz pierwszy. Tak w ogóle to potrzebne jest mi to do sprawy sądowej w której reprezntuje pokrzywdzonego.

Zmieniony przez - Sowizdżał w dniu 2006-08-31 14:36:39

O BJJ napisano tu tyle bzdur, że nie chce mi się do tego ustosunkowywać. Idźcie, dowiedzcie się czegoś o BJJ w praktyce - potem piszcie o przeżywaniu w dzielnicach miasta, walce w stójce itp. itd.

WSKAZÓWKA: STYL MA g**** DO TEGO!

Mogę nauczyć przeciętną osobę przetrwania w mieście, BEZ NAUCZENIA JEJ NAWET JEDNEJ TECHNIKI WALKI WRĘCZ!

Cześć.

Już nie wspominam o bredniach dot. obezwładniania pijaczków czy agresywnej kobiety. Co wy ***** ***** opowiadacie? BJJ czy Thai sobie nie poradzi??? OMG. Leżę i kwiczę!!!

Nie mogę

WALKA Z KILKOMA PRZECIWNIKAMI, A STYLE GRAPPLINGOWE:

http://video.google.pl/videoplay?docid=3747092207213485520

GRAPPLING (BJJ), W KONTEKŚCIE ULICY

https://www.sfd.pl/temat199984/



Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2006-08-31 14:44:55

Knif nikt nie twierdzi że sobie nie poradzi tylko że środki które zastosuje jak tu Ci powiedzieć będą nie współmierne do okoliczności. I w tym jest problem. Nikt nie przeczy bjj jest dobre do pojedynków jeden na jeden. Probelm jest zresztą sam to wiesz bo piszesz otym na swoich stronach że ulica i życie to nie ring. Cavior zwrócił uwagę na pewien aspekt który zwykle jest pomijany w tych dyskusjach. Nie zawsze chodzi o zwycięsto w pojedynku.Po prostu jeśli możesz odpowiedz co bjj zrobiłby w przypadk opisanym przez Caviora , aby sie pozbyć problemu

SOWIZDRZAŁ: Tu nie chodzi o to że kraverzy są lepsi w walce - bo obiektywnie jeden na jeden nie są. Chodzi oto, że przeżycie i unikanie walki skracanie jest częścią systemu bodaj czy nie najważniejszą. Coś czego nie ma w stylach sportowych tam z zasady idzie o stoczenie walki. Dlatego jestem o kraverów w takiej dzielnicy spokojni oni poprostu w większości jej unikną i dlatego spokojnie przetrwają dobę. Co do bjj i thaja nawet przy najlepszej ich woli unikania starć jest duża szansa że się w coś wplączą. Siła krav magi na ulicy jest o co jest jej słabościa na ringu- nazywałbym to taktyką unikania problemów. W bjj i w thaju takiej taktyki nikt nie uczy. Trudno będzie wygrac pojedynek z cała dzielnicą. Myśle że to sprawa mentalności którą kształtuje uprawiany styl. Popatrzcie na tego judokę co go zarżneli w Krakowie. Odrazu wystartował do walki bo tak był nauczony. Dobry kraver się zastanowi a przy tym jabky co urzyje podręcznego narzędzia czego thaj i bjj nie uczyni

Jakim cudem KM uczy unikania walki a np. BJJ nie? Bzdura po trzykroć. Jak uczycie taktyki ulicznej? Znów bzdura. Nic takiego nie widziałem na KM i jak to sobie wyobrażasz? Taktykę to można uczyć - szturmowania zamkniętych pomieszczeń. PROFILAKTYKA i nauka zachowań to nie kwestia sportu, a WIEDZY. Tyle.

ZACHOWANIE NA ULICY TO KWESTIA NIE STYLU, A DOŚWIADCZENIA I charakteru.

Bardzo dziwne, że osoba z teoretycznie tak dużym doświadczeniem wypisuje takie rzeczy...

O BJJ napisano tu tyle bzdur, że nie chce mi się do tego ustosunkowywać. Idźcie, dowiedzcie się czegoś o BJJ w praktyce - potem piszcie o przeżywaniu w dzielnicach miasta, walce w stójce itp. itd.

WSKAZÓWKA: STYL MA g**** DO TEGO!

Mogę nauczyć przeciętną osobę przetrwania w mieście, BEZ NAUCZENIA JEJ NAWET JEDNEJ TECHNIKI WALKI WRĘCZ!

Cześć.

Już nie wspominam o bredniach dot. obezwładniania pijaczków czy agresywnej kobiety. Co wy ***** ***** opowiadacie? BJJ czy Thai sobie nie poradzi??? OMG. Leżę i kwiczę!!!

Nie mogę

WALKA Z KILKOMA PRZECIWNIKAMI, A STYLE GRAPPLINGOWE:

http://video.google.pl/videoplay?docid=3747092207213485520

GRAPPLING (BJJ), W KONTEKŚCIE ULICY

https://www.sfd.pl/temat199984/

SOWIZDŻAł:Knif nikt nie twierdzi że sobie nie poradzi tylko że środki które zastosuje jak tu Ci powiedzieć będą nie współmierne do okoliczności. I w tym jest problem. Nikt nie przeczy bjj jest dobre do pojedynków jeden na jeden. Probelm jest zresztą sam to wiesz bo piszesz otym na swoich stronach że ulica i życie to nie ring. Cavior zwrócił uwagę na pewien aspekt który zwykle jest pomijany w tych dyskusjach. Nie zawsze chodzi o zwycięsto w pojedynku.Po prostu jeśli możesz odpowiedz co bjj zrobiłby w przypadk opisanym przez Caviora , aby sie pozbyć problemu

Ło jezu. Co zrobi BJJ-owiec z agresywną kobietą? Sprowadzi na glebę, założy duszenie w stójce, założy dźwignie w stójce, za twarz, dosiad i ją uspokoi, przyciskając masą ciała. LUDZIE NIE OSŁABIAJCIE MNIE!!!!

Co do ulicy i parteru - to byłem z gościem w parterze i obok był kolega. g**** zrobił, jak zobaczył co zrobiłem z jego kompanem.

ULICA TO NIE SCHEMATY! Wy kraverzy, w dużej częśći macie wielkie wyobrażenia o ulicy i czego to wy o niej nie wiecie, ja mam doświadczenia praktyczne. To nas zasadniczo różni.

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2006-08-31 14:56:04

Nie mam sily czytac wszystkiego, na razie dojechalem do str. 9. Ale z tego co widze to post traci ze swojego glownego watku, na rzecz co jest lepsze na ulice. Czyzby kolejny loopback?
Na ulicy, podstawa jest swiadomosci twoich szans i mozliwosci. Bez wzgledu na to co trenujesz. A to czy wyjdziesz z danej opresji zawsze jest jedna wielka niewiadoma, bez wzgledu na uprwiany styl/combat.

Zmieniony przez - x-ray w dniu 2006-08-31 15:10:31

Knife dalej mówie nie oto chodzi. Konflikt miedzy KM a bjj zasadza sie na tym że co innego jest ich celem. Nie uważem i to bolesynych doświdczeniach włassnych aby bjj czy niestety moje ukochane judo wiele mi pomogło. Problem leży w tym czego się na prawdę chce jeśli zostać ulicznym wojownikiem bjj. Jeśli tylko chcesz się nauczyć szybko jak sobie dawać radę KM. Pocholere komouś kto nie nie ma ambcji bycia najlepszym faighterem bjj. Zgadzam się, że ulica to kwestia wiedzy i doświadczenia. Z tym że przekonuję mnie założenie treningowe, które zakładają np walkę w ciasnych pomieszczeniach w tłumie. Nic mi nie wiadomo aby było to też bjj tam jest raczej tylko mata. Podoba mi się tez koncepcja obrona-kontra- i w nogi. Zgadzam się z Tobą że można nauczyć się przeżycia w mieście nie znając żadnej techniki tyle, że cóż w takim razie pozostaje stwierdzić że pozostaje tylko sport uprawiania danego stylu tylko dla sportu.Inna kwestia czy da się dzieki tej sztuce przeżyć Tyle na dziś do jutra