-Baca-
Wenger o meczu z Liverpoolem
Arsenal zbyt łatwo tracił piłkę - to według Arsene Wengera główny powód porażki na Anfield.
"W pierwszej połowie oni byli groźniejszym zespołem. Druga połowa była bardziej wyrównana, ale ogólnie to mieli więcej szans, niż my. Drużyna była wielka duchem, ale za łatwo traciliśmy piłkę. Mogliśmy być za to ukarani wcześniej. Walczyliśmy ciężko. To samo robiliśmy z Boltonem, więc może za to zapłaciliśmy dziś wieczorem" - powiedział Wenger tuż po meczu.
"Straciliśmy gola w momencie, gdy już nie mogliśmy na to odpowiedzieć i straciliśmy trzy punkty. To bardzo boli. Mieliśmy piłkę. To akurat było po aucie dla nas..."
"Było kilka punktów zwrotnych. Nie sądzę, żeby był karny i myślę, że Adebayor nie był na spalonym, gdy wychodził sam na sam z bramkarzem w pierwszej połowie" - tak skomentował Wenger decyzje sędziów.
"Thierry Henry miał kilka szans w drugiej połowie, ale nie wykorzystaliśmy ich. To w ogóle był dla nas bardzo trudny mecz".
"W tym momencie borykamy się z problemem zaufania i pewności. To dotyczy doświadczonych piłkarzy, tak jak całej drużyny" - zakończył Wenger.
Quinn martwi się o Henry'ego
Były napastnik Arsenalu i reprezentacji Irlandii Niall Quinn obawia się, że jeżeli kryzys Arsenalu potrwa dłużej, to Thierry Henry odejdzie z klubu.
"Martwi mnie to co widzę, bo znam jego styl gry" - mówi Quinn.
"To niekoniecznie jego wina, tylko tego, jak gra Arsenal. Z tym wozem to on tylko cofa się po autostradzie... I myśli: mam podpisać kontrakt i być nadal częścią tego, czy iść do klubu, który wygrywa?" - stwierdził Quinn.
"Naprawdę to dla mnie wielkie zmartwienie, bo Arsenal musi coś bardzo szybko zrobić, żeby go przekonać" - powiedział Quinn.
Boruc mógł w lecie 2006 zostać bramkarzem Arsenalu...
...ale Polak wolał Celtic, bo uznał, że tylko związanie się na stałe z Celtami zagwarantuje mu grę w pierwszym składzie i pewny wyjazd na mistrzostwa świata do Niemiec.
Boruc zjawił się nagle w Warszawie i na spotkaniu z kbicami Legii ujawnił, że na początku swojej przygody z Celtikiem ofertę złożył mu sam Arsene Wenger. Słowa Boruca przytoczyło środowe, warszawskie wydanie "Gazety Wyborczej":
"Teraz mogę to już szczerze powiedzieć. Pół roku temu miałem rozmowę z Arsenem Wengerem, który zaproponował mi przejście do Arsenalu w lecie, kiedy skończy mi się wypożyczenie do Celticu. Uznałem jednak, że chcąc jechać na mistrzostwa świata, muszę na dłużej związać się z Celticem, bo w innym przypadku trener Strachan mógłby zacząć stawiać na Marshalla (drugiego bramkarza Celtiku - przyp. bienio) i nie pojechałbym na mistrzostwach świata" - powiedział Boruc.
Arsenal zbyt łatwo tracił piłkę - to według Arsene Wengera główny powód porażki na Anfield.
"W pierwszej połowie oni byli groźniejszym zespołem. Druga połowa była bardziej wyrównana, ale ogólnie to mieli więcej szans, niż my. Drużyna była wielka duchem, ale za łatwo traciliśmy piłkę. Mogliśmy być za to ukarani wcześniej. Walczyliśmy ciężko. To samo robiliśmy z Boltonem, więc może za to zapłaciliśmy dziś wieczorem" - powiedział Wenger tuż po meczu.
"Straciliśmy gola w momencie, gdy już nie mogliśmy na to odpowiedzieć i straciliśmy trzy punkty. To bardzo boli. Mieliśmy piłkę. To akurat było po aucie dla nas..."
"Było kilka punktów zwrotnych. Nie sądzę, żeby był karny i myślę, że Adebayor nie był na spalonym, gdy wychodził sam na sam z bramkarzem w pierwszej połowie" - tak skomentował Wenger decyzje sędziów.
"Thierry Henry miał kilka szans w drugiej połowie, ale nie wykorzystaliśmy ich. To w ogóle był dla nas bardzo trudny mecz".
"W tym momencie borykamy się z problemem zaufania i pewności. To dotyczy doświadczonych piłkarzy, tak jak całej drużyny" - zakończył Wenger.
Quinn martwi się o Henry'ego
Były napastnik Arsenalu i reprezentacji Irlandii Niall Quinn obawia się, że jeżeli kryzys Arsenalu potrwa dłużej, to Thierry Henry odejdzie z klubu.
"Martwi mnie to co widzę, bo znam jego styl gry" - mówi Quinn.
"To niekoniecznie jego wina, tylko tego, jak gra Arsenal. Z tym wozem to on tylko cofa się po autostradzie... I myśli: mam podpisać kontrakt i być nadal częścią tego, czy iść do klubu, który wygrywa?" - stwierdził Quinn.
"Naprawdę to dla mnie wielkie zmartwienie, bo Arsenal musi coś bardzo szybko zrobić, żeby go przekonać" - powiedział Quinn.
Boruc mógł w lecie 2006 zostać bramkarzem Arsenalu...
...ale Polak wolał Celtic, bo uznał, że tylko związanie się na stałe z Celtami zagwarantuje mu grę w pierwszym składzie i pewny wyjazd na mistrzostwa świata do Niemiec.
Boruc zjawił się nagle w Warszawie i na spotkaniu z kbicami Legii ujawnił, że na początku swojej przygody z Celtikiem ofertę złożył mu sam Arsene Wenger. Słowa Boruca przytoczyło środowe, warszawskie wydanie "Gazety Wyborczej":
"Teraz mogę to już szczerze powiedzieć. Pół roku temu miałem rozmowę z Arsenem Wengerem, który zaproponował mi przejście do Arsenalu w lecie, kiedy skończy mi się wypożyczenie do Celticu. Uznałem jednak, że chcąc jechać na mistrzostwa świata, muszę na dłużej związać się z Celticem, bo w innym przypadku trener Strachan mógłby zacząć stawiać na Marshalla (drugiego bramkarza Celtiku - przyp. bienio) i nie pojechałbym na mistrzostwach świata" - powiedział Boruc.
Sponsorem nagród w XIII edycji Ligi Typerów jest Wydawnictwo SQN
Zapraszamy !! http://www.sfd.pl/Liga_Typerów__XIII_Edycja-t920180.html
!!!<<< ARSENAL LONDYN >>>!!!
!! Pomyśl, jeśli potrafisz !!
Anonim
Jednak decyzja by zostać w Celticu była jak najbardziej słuszna 
Arsenal ma już jednago polskiego bramkarza niejaki Linka który póki co jest czwartym bramkarzem 
Boruc zbiera dobre recenzje w Celticu i jeśli Wenger śledzi poczynania polaka to zapewne jeszcze zgłosi się po niego ... 
KafarXXL
bodymaker
